0457

Trochę ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyślą ...


Moralne problemy w "Granicy" Zofii Na³kowskiej.

Granica zosta³a wydana w 1935 roku i jest najwybitniejszym dzie³em pisarki. Widaæ w nim kunsztown± analizê psychologiczn±. Na³kowska rekonstruuje mechanizmy zachowañ, uczuæ i odruchów jednostki uwik³anej w procesy spo³eczne. Fabu³a utworu ma na celu ukazanie rozbie¿no¶ci stanowisk i ró¿norodno¶æ widzenia tych samych wydarzeñ i problemów przez ró¿nych ludzi. Jednym z podstawowych problemów jest przeciwstawienie spojrzenia na siebie od wewn±trz z obrazem odbieranym przez otaczaj±cych j± ludzi. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia ró¿nych postaci, które relacjonuj± to samo wydarzenie - st±d wiele sprzecznych opinii. Rezultatem jest konkluzja zamieszczona przez Na³kowsk± w wypowiedzi Zenona: "Jest siê takim, jak my¶l± ludzie, nie jak my¶limy o sobie my; jest siê takim jak miejsce, w którym siê jest".
Na³kowska w 1935 wyrazi³a siê: "Wydaje mi siê, ¿e pocz±tkiem istotnej moralno¶ci by³oby widzenie siebie oczyma innych". Moralno¶æ wiêc, co mo¿na odczytaæ z "Granicy", tworzy siê w kontek¶cie ¿ycia spo³ecznego i uwarunkowana jest jego form±. Autorka stara siê ukazaæ, i¿ subiektywna ocena obserwatora i opinia zbiorowo¶ci s± nieodzownym elementem moralno¶ci cz³owieka ¿yj±cego w okre¶lonych warunkach spo³ecznych i bêd±cego w ¶cis³ej zale¿no¶ci od ¶rodowiska w jakim ¿yje. S±d innych, jednak, nie jest miar± bezwzglêdn±, lecz nieod³±cznym sk³adnikiem w hierarchii warto¶ci.
Powie¶æ, co sygnalizuje tytu³, porusza te¿ problem przekroczenia odpowiedzialno¶ci moralnej za w³asne czyny, czego ¶wiadectwem s± losy Zenona. Ziembiewicz pochodzi³ ze zubo¿a³ej rodziny szlacheckiej. Jego ojciec, Walerian, zarz±dza³ maj±tkiem boleborzanskim rodziny Tczewskich. Na skutek nieumiejêtno¶ci traci swój maj±tek i ¿ony. Zenon jako dziecko mia³ swych rodziców za niekwestionowane autorytety. Po ukoñczeniu gimnazjum studiowa³ nauki ekonomiczne w Pary¿u, które zosta³y przerwane niemo¿liwo¶ci± dalszego ich sfinansowania. Szko³a da³a mu nowe spojrzenie na rodzinny dom, którego powoli zacz±³ siê wstydziæ. Dostrzeg³ ciemnotê, dyletanctwo i ¿ycie w ob³udzie rodziców. Ta zmiana postawy czyni go bardzo krytycznym wobec ¶wiata. Wszystko, z czym niegdy¶ siê identyfikowa³ sta³o mu siê obce. Dlatego te¿ "zapragn±³ rzeczy bardzo prostej - ¿yæ uczciwie". Jednak swoje zamierzenie zaprzepaszcza przystaj±c na warunki Czechliñskiego, który udziela mu "stypendium" w zamian za pisanie tendencyjnych artyku³ów do miejscowego pisma "Niwa". To wydarzenie zawa¿y³o na dalszym ¿yciu bohatera - kieruj±c siê chêci± ukoñczenia nauki, sprzeniewierza swe dotychczasowe idea³y. Po powrocie z Pary¿a otrzymuje posadê redaktora naczelnego "Niwy". Lecz w konsekwencji "paryskiego d³ugu" artyku³y Zenona s± ukierunkowywane przez Czechliñskiego. Zenon nie pisze o nurtuj±cych go problemach, nie k³amie - ale te¿ nie mówi do koñca ca³ej prawdy. Prawda i uczciwo¶æ sta³y siê przez to dla bohatera wzglêdne: "Czyta³ swój w³asny artyku³ jak co¶ obcego. Drukowane zdania nabiera³y obiektywnej wagi zatracaj±c wszelk± ³±czno¶æ z jego my¶l± ¿yj±c±, pe³n± niepewno¶ci i niepokoju." Zachwianie równowagi nie przeszkodzi³o jego karierze politycznej - zostaje prezydentem miasta. Ale dokonuje siê ona drog± moralnych kompromisów i wyrzeczeñ w³asnych idea³ów. Do tego nie potrafi wywi±zaæ siê z wcze¶niej danych robotnikom obietnic, w dodatku zostaje oskar¿ony o wydanie rozkazu pacyfikacji demonstracji robotniczej. Jego kariera i ¿ycie osobiste zakoñczy³y siê klêsk±. Mia³ ¶wiadomo¶æ, ¿e wszystko co osi±gn±³ zawdziêcza Czechliñskiemu. Ponadto mimo "sukcesów" zawodowych nie móg³ realizowaæ swoich idea³ów. El¿bieta mówi: "Wszystko czego nie chcia³e¶ znalaz³o siê po tamtej stronie co ty". Na³kowska ukazuje w ten sposób, ¿e najmniejsze z³o poci±ga za sob± nastêpne - chcia³ byæ uczciwy, lecz zaci±gaj±c "d³ug paryski" uzale¿ni³ siê od nieuczciwych. By³ zbyt s³aby, aby dokonaæ w³a¶ciwego wyboru. Przekroczy³ granicê "za któr± nie wolno przej¶æ, za któr± przestaje siê byæ sob±" (El¿bieta). Zdaniem autorki w wirze przemian wspó³czesnego ¶wiata zacieraj± siê granice miêdzy dobrem, a z³em. Jedynym sta³ym kryterium moralnym s± skutki postêpowania - nieetyczne jest ono wówczas, gdy krzywdzi innego cz³owieka. Widoczne to jest na przyk³adzie konfliktu moralnego: Justyna - Zenon - El¿bieta.
Zenon zdawa³ sobie sprawê z odpowiedzialno¶ci za sytuacjê w jakiej znalaz³a siê Justyna, nie stara³ siê jej wykre¶liæ ze swego ¿ycia. Chcia³ jej pomóc - lecz kontynuowa³ romans jedynie w celu oszczêdzenia bólu dziewczynie, przed³u¿enia jej nadziei na lepsze ¿ycie. W konflikt zosta³a uwik³ana tak¿e El¿bieta, Zenon (to samo) ¿±da³ od niej daleko posuniêtej tolerancji, uczyni³ j± "wspólnikiem" w³asnego grzechu i obwinia³ za zaistnia³± sytuacjê. El¿bieta nie obci±¿a go win±, stara siê zrobiæ wszystko by uratowaæ mê¿a. W koñcu zrozumia³a, ¿e cieñ Justyny nie zniknie z ich ¿ycia. Co zaskakuj±ce najmniej winna Justyna ponios³a najwiêksz± ofiarê, za co odpowiedzialni s± Zenon i El¿bieta. Sedna sprawy dotyka dopiero wyja¶nienie motywu ich postêpowania. Zenon dostrzega wreszcie, co powodowa³o w nich chêæ niesienia pomocy Justynie. Nie chcieli jej krzywdy, umywaj±c zarazem rêce i nie rezygnuj±c przy tym z niczego: "Zawsze siê wydaje, ¿e to, co trudne jest w³a¶nie dobre, a tymczasem przecie¿ dla niej samej nie zrobili¶my nic. Dot±d w³a¶ciwie w tym wszystkim wci±¿ tylko siebie mieli¶my na uwadze. (…) To na jej zniszczeniu wyros³o to, co jest miêdzy nami" (Zenon).
"Granica" uczy odpowiedzialno¶ci moralnej, a przede wszystkim konsekwencji postêpowania, zgody z samym sob± i w³asnymi idea³ami. Ich upadek to równoczesny upadek cz³owieka. Na³kowska w swej koncepcji moralno¶ci uchwyci³a cz³owieka w kontek¶cie spo³eczeñstwa, dlatego te¿ ocena moralna winna byæ poddana zabiegom sumienia i opinii otoczenia.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • strefamiszcza.htw.pl
  • Copyright (c) 2009 TrochÄ™ ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyÅ›lÄ… ... | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.