301

Trochę ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyślą ...


Wstecz / Spis tre¶ci / Dalej
15
STRA¯NICY GRAALA
RYCERZE KRZY¯OWCY

Przez blisko 300 lat, do normandzkiego podboju Brytanii w 1066 r., francuscy Merowingowie byli formalnie spychani w niebyt. Ich linia jednak nie wymar³a. Natomiast o ciszê wokó³ Merowingów postara³ siê Ko¶ció³ i jego pos³uszni historycy. Dzia³ali oni na rzecz pozbycia siê ich z g³ównej sceny. Podczas panowania Merowingowie ustalili wiele zwyczajów, które przetrwa³y, mimo ¿e zatracono g³ówny sens sprawowania w³adzy. Jedn± z merowiñskich innowacji by³ system regionalnych wysokich urzêdników zwanych comites (hrabiowie). Sprawowali oni w³adzê jako zastêpcy króla. Byli kanclerzami, sêdziami i dowódcami wojskowymi. Przypominali celtyckich earlów z Brytanii, chocia¿ natura tych dwóch tytularnych grup podlega³a zmianie w czasach feudalnych i objê³a nadanie ziemi.

W XI wieku hrabiowie Flandrii i Boulogne wybili siê na czo³o spo³eczno¶ci flandryjskiej. Gotfryd z Bouillon (brat hrabiego Eusta-chiusza III z Boulogne) dziêki powinowactwu z Merowingami (a wiêc z krwi Dawida1), po pierwszej krucjacie zosta³ tytularnym królem Jerozolimy. Po zajêciu Jerozolimy przez muzu³manów zawi±za³a siê wyprawa zainspirowana przez Piotra Eremitê, który poprowadzi³ krucjatê ch³opsk±. Uczestnikami wyprawy Piotra by³y równie¿ kobiety i dzieci. Wiêkszo¶æ nie dotar³a do Ziemi ¦wiêtej. Uczestnicy tej wyprawy padli ofiar± bandytów i najemników cesarstwa bizantyjskiego. W ezoterycznych kartach tarota Eremita (aluzja do Piotra) jest przedstawiony z latarni± wskazuj±c± drogê.

Po fiasku wyprawy Piotra papie¿ Urban II zebra³ znakomit± armiê pod dowództwem najwybitniejszych rycerzy Europy. Czuwaæ nad ca³o¶ci± mia³ biskup Ademar Le Puy, a na czele armii stanêli Robert, diuk Normandii wraz ze Stefanem, hrabi± Blois i Hugonem, hrabi± Yermandois. Flamandzki kontyngent poprowadzi³ Robert, hrabia Flandrii. Byli tam te¿ Eustachy, hrabia Boulogne ze swoimi braæmi, Gotfrydem z Bouillon i Baldwinem. Po³udnie Francji reprezentowa³ Rajmund z Saint-Gilles, hrabia Tuluzy.

W owym czasie Gotfryd z Bouillon by³ diukiem Dolnej Lotaryngii. Otrzyma³ ten tytu³ po s³awnej matce, ¶w. Idzie, która przebudowa³a wielk± katedrê w Boulogne. Od Idy Gotfryd otrzyma³ zamki i ziemiê Bouillon, ale zastawi³ ca³y spadek biskupowi Liege, aby mieæ fundusze na kampaniê w Ziemi ¦wiêtej. Zanim pierwsza wyprawa krzy¿owa wyruszy³a, Gotfryd zosta³ jej naczelnym wodzem i po sukcesie w 1099 r. og³oszono go królem Jerozolimy. Wtedy wola³ nie u¿ywaæ tytu³u króla wybieraj±c miano Stra¿nika Grobu ¦wiêtego.

Z o¶miu krucjat, które ci±gnê³y siê a¿ do 1291 r. i osi±gnê³y Egipt, Syriê i Palestynê, tylko wyprawa Gotfryda by³a do pewnego stopnia skuteczna. Ale nawet i j± zbruka³a krew muzu³manów wyr¿niêtych przez zwyrodnia³ych ¿o³daków na ulicach Jerozolimy. Jerozolima by³a miastem wa¿nym nie tylko dla ¿ydów i chrze¶cijan, ale sta³a siê trzecim ¶wiêtym miastem islamu (po Mekce i Medynie). Podzia³ i przynale¿no¶æ Jerozolimy do dzisiaj jest powodem za¿artych sporów. Druga wyprawa krzy¿owa do Edessy, prowadzona przez Ludwika VII, króla Francji i cesarza niemieckiego, Konrada III, zakoñczy³a siê fiaskiem. Sto lat po sukcesie Gotfryda Jerozolima sta³a siê ³upem potê¿nego Saladyna w 1187 r. To spowodowa³o trzeci± wyprawê prowadzon± przez Filipa Augusta, króla Francji i Ryszarda Lwie Serce, króla Anglii, ale chrze¶cijañskim królom nie uda³o siê odbiæ ¶wiêtego miasta. Krucjaty czwarta i pi±ta skupi³y siê na Konstantynopolu i Damiecie. Po szóstej krucjacie cesarza Fryderyka II na krótko odzyskano Jerozolimê, ale w 1244 r. ostatecznie utracono j± na rzecz su³tana Egiptu. Nastêpnie Ludwik IX poprowadzi³ siódm± 1 ósm± krucjatê. Niewiele brakowa³o, by odmieni³ sytuacjê. W 1291 r. Palestyna i Syria znalaz³y siê pod w³adz± muzu³manów i krucjaty siê skoñczy³y. Podczas wypraw krzy¿owych powsta³y ró¿ne zakony rycerskie, w tym Zakon z Syjonu2, za³o¿ony przez Gotfryda z Bouillon w 1099 r. Inne to Zakon Obroñców Grobu ¦wiêtego i templariusze.

Gotfryd zmar³ w 1100 r., wkrótce po swoim jerozolimskim triumfie, a po nim królem zosta³ m³odszy brat, Baldwin z Boulogne. Po osiemnastu latach Baldwina zast±pi³ w 1118 r. kuzyn, Baldwin II (Baldwin z Le Bourg). Wed³ug ortodoksyjnych relacji, w tym roku powstali templariusze, jako Ubodzy Rycerze Chrystusa i ¦wi±tyni Salomona. Podobno za³o¿ycielami by³o dziewiêciu francuskich rycerzy, którzy z³o¿yli ¶luby ubóstwa, czysto¶ci i pos³uszeñstwa. Zaprzysiêgli strzec Ziemi ¦wiêtej.

Historyk Franków, Guillaume z Tyru napisa³ w szczytowym momencie krucjat (ok. 1180 r.), ¿e zadaniem templariuszy by³o strzec pielgrzymów na go¶ciñcach. Ale bior±c pod uwagê ogrom obowi±zków jest nie do pomy¶lenia, by dziewiêciu ubogich mê¿ów mog³o tego dokonaæ nie maj±c do dyspozycji nowych rekrutów przed powrotem do Europy w 1128 r. W rzeczywisto¶ci zakon wyznaczy³ sobie znacznie szerszy zakres obowi±zków, ni¿ przekaza³ Guillaume. Ci rycerze dzia³ali przez kilka lat, zanim, jak siê uwa¿a, zostali zorganizowani przez Hugona z Payens i z pewno¶ci± nie zajmowali siê patrolowaniem dróg. Byli to czo³owi dyplomaci królewscy w ¶rodowisku muzu³mañskim i z tej racji zaprowadzali stosowne porz±dki po dzia³aniach niesfornych krzy¿owców przeciwko bezbronnym poddanym su³tana. Ju¿ w 1114 r. biskup Chartres pisz±c o templariuszach nazwa³ ich Milice du Christi (¿o³nierze Chrystusa). Wtedy rycerze mieszkali ju¿ w pa³acu Baldwina, który znajdowa³ siê w meczecie na miejscu ¶wi±tyni króla Salomona. Gdy Baldwin przeniós³ siê do przykrytej kopu³± cytadeli wie¿y Dawida, templariusze przejêli kwatery na w³asno¶æ.

Hugon z Payens, pierwszy wielki mistrz templariuszy, by³ kuzynem i wasalem hrabiego Szampanii. Jego zastêpc± by³ flamandzki rycerz Gotfryd z Saint Omer, do templariuszy nale¿a³ równie¿ inny s³awny rycerzem Andre z Montbard, krewny hrabiego Burgundii. W 1120 r. hrabia Andegawenii (ojciec Geoffreya Plantageneta) równie¿ przy³±czy³ siê do zakonu, a po nim w 1124 r. Hugo, hrabia Szampanii. Rycerzom oczywi¶cie daleko by³o do ubóstwa i nie ma ¿adnych zapisków ¶wiadcz±cych o tym, ¿e ci ¶wietni panowie z korzy¶ci± dla pielgrzymów patrolowali go¶ciñce nawiedzane przez Beduinów. Królewski kronikarz, Fulko z Chartres, z pewno¶ci± nie pokaza³ ich w tym ¶wietle.

Zadanie opieki nad pielgrzymami w rzeczywisto¶ci wziê³o na siebie bractwo szpitala od ¦w. Jana z Jerozolimy, joannici, pó¼niejsi kawalerowie maltañscy. Dzia³aj±cy osobno rycerze templariusze to starannie dobrana i wyj±tkowa formacja. Z³o¿yli szczególn± przysiêgê pos³uszeñstwa – nie królowi, nie swojemu przywódcy, ale opatowi cystersów, ¶w. Bernardowi z Clairvaux (zm. 1153 r.)3. ¦w. Bernard by³ spokrewniony z hrabi± Szampanii i przez niego z Hugonem z Payens. To w³a¶nie na ziemi bêd±cej legatem hrabiego, w Clairvaux, Bernard w 1115 r. wzniós³ cysterski klasztor. Matk± Bernarda by³a Aleth, siostra wspominanego powy¿ej Andre z Montbard, a inni rycerze zakonu, Flamandzi, zostali przez niego osobi¶cie wybrani. Byli w¶ród nich: Archambaude z Saint Armand, Geoffrey Bisol, Rosal, Gondemare, Gotfryd i Payen z Montdidier.

To w³a¶nie ¶w. Bernard uratowa³ upadaj±cy szkocki Ko¶ció³ celtycki i odbudowa³ klasztor kolumbañski w Iona4. To w³a¶nie ¶w. Bernard pierwszy t³umaczy³ (1128 r.) “¶wiêt± geometriê" murarzy króla Salomona i w³a¶nie on wyg³osi³ w Yezelay kazanie przed drug± wypraw± krzy¿ow± dla króla Ludwika VII i stu tysiêcy wiernych. W Yezelay sta³a wielka bazylika ¶w. Marii Magdaleny i przysiêga ¶w. Bernarda sk³adana przez templariuszy wymaga³a “pos³uszeñstwa bretañskiego – z zamku Marii i Marty"5.

To nie przypadek, ¿e dwunastowieczne dzie³o Chretiena z Troyes, Le Conte del Graal, zadedykowano Filipowi z Alzacji, hrabiemu Flandrii. I to nie przypadek, ¿e Chretien znalaz³ siê pod opiek± i by³ zachêcany do swojego przedsiêwziêcia przez hrabinê Mariê i dwór Szampanii. M±dro¶æ Graala zrodzi³a siê bezpo¶rednio w tym ¶rodowisku pierwszych templariuszy i Parlesvaus ukazywa³ rycerzy jako wartowników wielkiego ¶wiêtego sekretu. Parzival Wolframa uznawa³ !ch za Stra¿ników Rodziny Graala.
TAJEMNICE ARKI

G³êboko pod jerozolimsk± ¦wi±tyni± znajdowa³y siê wielkie stajnie Salomona, zapieczêtowane i nietkniête od czasów biblijnych. Niezmierzone podziemne schronienie by³o opisywane przez krzy¿owców jako “stajnia o tak cudownych mo¿liwo¶ciach i rozmiarach, ¿e pomie¶ci³aby z gór± 2000 koni"6. Znale¼æ i otworzyæ te przestronne magazyny by³o pierwotn± misj± templariuszy, gdy¿ wedle tego, co wiedzia³ ¶w. Bernard, zawiera³y Arkê Przymierza, która z kolei chroni³a najwiêkszy skarbiec – Tablice ¦wiadectwa7.

Mo¿na zapytaæ, dlaczego relikwie z czasów Moj¿esza by³y obiektem takiej pilnie ukrywanej misji cysterskiego opata i kwiatu flamandzkiej szlachty. Dzisiejsze, aprobowane przez Ko¶ció³ pisma stwierdzaj±, ¿e tablice Moj¿esza zawiera³y dziesiêcioro przykazañ wyrytych w kamieniu przez samego Boga – jednak¿e trudno powiedzieæ, by istota tych dobrze znanych zasad dyscypliny moralnej by³a jak±¶ tajemnic±. W rzeczywisto¶ci tablice poszukiwane przez rycerzy zawiera³y du¿o wiêcej ni¿ znane przykazania. By³y na nich Tablice ¦wiadectwa – kosmiczne równanie: boskie prawo liczb, miar i wag. Do mistycznej umiejêtno¶ci odczytu tych napisów s³u¿y³ szyfrowy system Kaba³y.

Dziesiêcioro przykazañ by³o czym¶ ca³kiem innym. To boskie zasady dla Moj¿esza i ca³ego ludu, dostarczone przez Niego samego na górê Synaj (Wj 20-30). Towarzyszy³a im seria ustnych zaleceñ. Wtedy Bóg rzek³ Moj¿eszowi (Wj 24, 12):

Wst±p do mnie na górê i zostañ tam, a dam ci tablice kamienne, zakon i przykazania, które napisa³em, aby ich pouczyæ.

S± tu wyliczone trzy ca³kiem osobne pozycje: kamienne tablice, zakon, przykazania. Bóg mówi: “Do tej skrzyni w³o¿ysz ¶wiadectwa, które ci dam" (Wj 25, 16). Dalej z Ksiêgi Wyj¶cia dowiadujemy siê, ¿e gdy Moj¿esz zszed³ z góry Synaj do ludu, rozbi³ tablice, które otrzyma³ od Pana (Wj 32, 19). Nastêpnie Bóg rzek³ Moj¿eszowi (Wj 34, 1):

Wyciosaj sobie dwie tablice kamienne takie jak poprzednie, a Ja wypiszê na tych tablicach s³owa, które by³y na poprzednich tablicach, które pot³uk³e¶. (podkr. Autora)

Nastêpnie Bóg ustnie poda³ przykazania i rzek³ Moj¿eszowi: “Spisz sobie te s³owa", na co Moj¿esz “spisa³... s³owa przymierza – dziesiêcioro s³ów" (Wj 34, 27-28) (podkr. Autora).

Jest wyra¼na ró¿nica miêdzy Tablicami ¦wiadectwa, napisanymi przez Boga i dziesiêciorgiem przykazañ, spisanych przez Moj¿esza. Przez stulecia Ko¶ció³ twierdzi³, ¿e przymierze dziesiêciorga przykazañ by³o wa¿n± czê¶ci± ca³o¶ci umowy, przez co prawdziwe istotne Tablice ¦wiadectwa rozmy¶lnie ignorowano.

Od rozdzia³u 25 Ksiêgi Wyj¶cia s± podane dok³adne polecenia szczegó³owej budowy Arki (skrzyni). Podobnie wskazane s± sposoby transportu wraz z zalecaniami co do ubioru i obuwia tragarzy i kap³anów. Projekt i materia³y Miejsca Naj¶wiêtszego, w którym Arka mia³a byæ trzymana, s± dodatkowo starannie opisane, jak i budowa o³tarza wewn±trz. Ksiêga Wyj¶cia od rozdzia³u 37 do 40 podaje ponadto, jak wykonano te instrukcje, powtarzaj±c wszystko raz jeszcze. Nie by³o miejsca na pomy³kê ani na odstêpstwo od planu. Wszystkie roboty budowlane powierzono Besalelowi, synowi Uriego (Uriasza), synowi Chura z plemienia Judy.

Gdy zbudowano Arkê dok³adnie wed³ug starotestamentowego opisu, okaza³o siê, ¿e by³a nie tylko wycyzelowan± starannie skrzyni±, ale elektrycznym kondensatorem – zbudowanym z drzewa akacji i wy³o¿onym wewn±trz i zewn±trz z³otem. Te fakty potwierdzili wielokrotnie zarówno naukowcy, jak i teologowie. Poszczególne p³ytki na³adowano ujemnie i dodatnio, mog³y wiêc emitowaæ pr±d o napiêciu kilkuset woltów – wystarczaj±cym, by zabiæ cz³owieka. Uzza przekona³ siê o tym, gdy dotkn±³ Arki (2 Sm 6, 6-7 i i Kr 13, 9-10). Co wiêcej, Arka z dwoma magnetycznymi cherubami i przeb³agalni± miêdzy nimi, gdzie Moj¿esz porozumiewa³ siê z Bogiem (Wj 25, 22), okazuje siê skutecznym urz±dzeniem do transmisji d¼wiêku.

Dziesiêcioro przykazañ by³o i jest zapisane, czytane, omawiane 1 wpajane. Nigdy nie by³y dla nikogo tajemnic± – w przeciwieñstwie do Tablic ¦wiadectwa. Te cenne tablice umieszczono w ¶wietnie zabezpieczonej Arce, strze¿onej przez Lewitów. Po obfituj±cym w dramatyczne wydarzenia transporcie Arki przez Jordan i Palestynê zabra³ j± do Syjonu (Jerozolimy) Dawid. Jego syn, król Salomon, kaza³ mistrzowi murarskiemu, Hiramowi Abiffowi zbudowaæ ¦wi±tyniê. Arkê umieszczono w Miejscu Naj¶wiêtszym. Wstêp tam by³ zabroniony, poza rytualnymi odwiedzinami najwy¿szego kap³ana raz w roku. Z wyj±tkiem przelotnych wzmianek, Biblia po raz ostatni wspomina wtedy o Arce (Skrzyni) Przymierza. Wed³ug pog³osek Arkê przeniesiono do Etiopii (Abisynii). Apokalipsa (11, 19) jednak wskazuje, ¿e pozosta³a w ¦wi±tyni Boga. Arka i Tablice by³y uwa¿ane w Jerozolimie za cenny skarb – ale gdy Nabuchodonozor zniszczy³ ¦wi±tyniê (ok. 586 r. p.n.e.), nie znalaz³y siê na li¶cie ³upów.

Przed 1127 r. templariusze zakoñczyli poszukiwania. Odzyskali nie tylko Arkê i jej zawarto¶æ, ale i bajeczne bogactwa (z³oto w sztabkach i inne ukryte skarby). Dopiero niedawno, w 1956 r., ¶wiadectwo o jerozolimskich skarbach ujawniono w uniwersytecie w Manchesterze. Wtedy w³a¶nie zakoñczono odszyfrowanie Miedzianego zwoju z Kumran. Odczytano zeñ, i¿ “nieprzeliczone skarby" wraz z wieloma sztabkami z³ota i precjozami zakopano pod ¦wi±tyni±.

Po sukcesie templariuszy ¶w. Bernard wezwa³ Hugona z Payens, by stawi³ siê na soborze w Troyes. Przewodniczy³ mu wys³annik papie¿a, kardyna³ legat Francji. Hugon w towarzystwie rycerzy niezw³ocznie opu¶cili Ziemiê ¦wiêt± wraz ze swym znakomitym znaleziskiem. ¦w. Bernard og³osi³, ¿e misja templariuszy zosta³a uwieñczona powodzeniem. Napisa³:

Dzie³o dokona³o siê z nasz± pomoc± i rycerzy wys³ano w podró¿ pod opiek± hrabiego Szampanii, przez Francjê i Burgundiê, gdzie mo¿na zapobiec wszelkim zaczepkom w³adzy ¶wieckiej i biskupiej8.

Dwór Szampanii w Troyes by³ dobrze przygotowany do przysz³ej pracy deszyfratorskiej. Dwór od dawna sprawowa³ pieczê nad szko³± badañ Kaba³y i wiedzy ezoterycznej. Synod w Troyes odby³ siê – zgodnie z planem – w 1128 r., a ¶w. Bernard zosta³ oficjalnym patronem i protektorem templariuszy. Jego osobistym emblematem by³ ul. W owym roku templariusze na mocy królewskiego rozkazu zyskali status zakonu miêdzynarodowego, a ich jerozolimska kwatera sta³a siê urzêdem sto³ecznego miasta. Ko¶ció³ uzna³ templariuszy za zakon religijny, a Hugon z Payens sta³ siê pierwszym wielkim mistrzem.

Zakonny Krzy¿ Krwi rycerzy templariuszy

Na znak szczególnego wyró¿nienia templariuszy uznano wojownikami mnichami. Przyznano im prawo noszenia bia³ych p³aszczy czysto¶ci – przywilej, którego nie otrzyma³a ¿adna inna grupa zbrojna – i zobowi±zano do zapuszczenia bród, by odró¿niæ ich od mniejszych bractw, w których rycerze golili siê g³adko. W 1146 r. templariuszy nagrodzi³ s³awnym zakonnym Krzy¿em Krwi papie¿ Eugeniusz III, cysters.

Odmienny barw± od krzy¿a templariuszy (czerwonego na bia³ym) by³ krzy¿ bractwa szpitala ¶w. Jana, joannitów (srebrny na czarnym), ale tego samego kszta³tu. Ich jerozolimski szpital dla pielgrzymów zosta³ za³o¿ony w 1050 r., jeszcze przed krucjatami. Po upadku Akry w 1291 r., co po³o¿y³o kres wyprawom krzy¿owym, joannici byli zmuszeni opu¶ciæ Palestynê. Udali siê na Rodos i Cypr, wzbogaciwszy swe dzia³ania o przedsiêwziêcia ¶wieckie, w tym wojskowe. Od 1530 r. stanowili zakon maltañski. Od³am, ustanowiony w 1888 r., stworzy³ Brytyjskie Stowarzyszenie Ambulatoryjne pod wezwaniem ¶w. Jana. Nadal u¿ywa tej samej odznaki.

Po synodzie w Troyes templariusze szybko osi±gnêli miêdzynarodowe znaczenie. Zaanga¿owali siê w politykê wysokiego szczebla 1 dyplomacjê ¶wiata Zachodu, doradzali zarówno monarchom, jak 1 zgromadzeniom. Zaledwie 11 lat po synodzie, w 1139 r., papie¿ Innocenty (kolejny cysters) uwolni³ ich od wszelkich zobowi±zañ wobec jakiejkolwiek w³adzy, poza pos³uszeñstwem wobec niego samego. Niezale¿nie od królów, kardyna³ów i rz±dów jedynym zwierzchnikiem zakonu by³ papie¿. Jednak¿e jeszcze wcze¶niej przyznano im rozleg³e terytoria i znaczne tytu³y w³asno¶ci ziemi od Brytanii do Palestyny. Anglo-Saxon Chronicle stwierdza, ¿e gdy Hugon z Payen odwiedzi³ angielskiego króla Henryka I, ten przywita³ go z wielkimi honorami i da³ bogate podarunki". Król Hiszpanii, Alfons Aragoñski przekaza³ zakonowi jedn± trzeci± królestwa. Ca³e chrze¶cijañstwo by³o u ich stóp.
NOTRE DAME

Wkrótce rozesz³y siê wie¶ci o niewiarygodnym znalezisku templariuszy. Rycerze-zakonnicy cieszyli siê powszechnym szacunkiem. Mieli jerozolimskie bogactwa, a poza tym ze wszystkich stron sypa³y siê na nich szczodre dary. Ci, którzy chcieli siê blisko zwi±zaæ z templariuszami, gotowi byli za to zap³aciæ ka¿d± cenê; w dziesiêæ lat po powrocie do Europy tworzyli oni byæ mo¿e najpotê¿niejsz± organizacjê, jak± kiedykolwiek zna³ ¶wiat. Zakon w³ada³ bajecznymi wprost posiad³o¶ciami, ale poszczególni rycerze byli zobowi±zani do ¶lubów ubóstwa. Bez wzglêdu na zajmowan± pozycjê ka¿dy templariusz mia³ obowi±zek zrzec siê pisemnie osobistego maj±tku. Uczyni³ to nawet wielki mistrz, Hugon z Payens. A jednak synowie szlachetnych rodzin ¶ci±gali zewsz±d, by przy³±czyæ siê do zakonu, czy to jako wojownicy podczas krucjat, czy jako podró¿uj±cy ambasadorowie i polityczni doradcy. Dziêki rozleg³ym majêtno¶ciom i bogactwom templariusze stworzyli pierwsz± miêdzynarodow± sieæ bankow±, stali siê najwiêkszymi finansistami Lewantu i niemal wszystkich dworów europejskich.

Templariusze zapewniali sobie coraz wy¿szy status spo³eczny, ros³y równocze¶nie majêtno¶ci i zasiêg dzia³ania cystersów. Sw. Bernard zbudowa³ klasztor w Clairvaux w 1115 r., a w nastêpnej dekadzie powsta³y kolejne za³o¿enia cysterskie. W 25 lat po synodzie w Troyes cystersi mogli siê poszczyciæ ponad 300 opactwami. Ale to nie koniec, bo oto lud Francji sta³ siê ¶wiadkiem najbardziej zdumiewaj±cego przejawu templariuszowskiej wiedzy o uniwersalnym równaniu. Horyzont miast zacz±³ siê zmieniaæ, gdy pojawi³y siê wielkie katedry Notre Dame z ich majestatycznymi gotyckimi ³ukami. Architektura by³a fenomenalna – nieprawdopodobna, mówiono. Spiczaste ostro³uki, jakby unosz±ce siê nad ziemi± przypory i cienko ¿ebrowane sklepienia wzbija³y siê na zawrotne wysoko¶ci, obejmuj±c wielkie – wolne dotychczas – przestrzenie. Budowle by³y wysokie, ogromne, kamienne, ca³o¶æ natomiast sprawia³a wra¿enie magicznej lekko¶ci.

Gwiazdozbiór Panny i katedry Notre Dame. Na podstawie diagramu Louisa
Charpentiera

Wykorzystuj±c Tablice ¦wiadectwa, Kosmiczne Prawo i ¶wiêt± geometriê templariuszowscy budowniczowie wznie¶li najdoskonalsze ¶wiête pomniki, jakie kiedykolwiek ozdobi³y chrze¶cijañski ¶wiat. Przy pó³nocnych drzwiach Notre Dame w Chartres (Bramie Nowicjuszy) na drobnej kolumnie wyrze¼biono obraz podró¿uj±cej Arki Przymierza. Napis g³osi: Hic amititur Archa cedris: “Tu sprawy bior± bieg – masz pracowaæ, jak stanowi Arka"9.

Idea “Notre Dame" by³a wy³±cznie domen± templariuszy i cystersów. S³owo “gotycki" u¿ywane w odniesieniu do stylu architektonicznego nie ma ¿adnego zwi±zku z Gotami, ale pochodzi od greckiego goetik – magiczne [dzia³anie] (co byæ mo¿e jest pokrewne staroceltyckiemu goatic – wiedza botaniczna). Wszystkie katedry zbudowano mniej wiêcej w tym samym czasie, chocia¿ ich wykoñczenie trwa³o w pewnych wypadkach wiek10. Notre Dame w Pary¿u zaczêto w 1163 r., w Chartres w 1194 r., Reims – w 1211 r. i Amiens w 1221 r. Inne katedry tej samej epoki powsta³y w Bayeux, Abbeville, Rouen, Laon, Evreux i Etampes. W zgodzie z hermetyczn± zasad± “jak na górze, tak i na dole"11 wszystkie plany fundamentów katedr Notre Dame powtarzaj± uk³ad gwiazdozbioru Panny12.

Mówi siê, ¿e katedra Notre Dame w Chartres stoi na naj¶wiêtszym gruncie. W badaniach historii katedry najwiêcej zas³ug ma Louis Charpentier, którego prace i pisma w wielkim stopniu przyczyni³y siê do zrozumienia gotyckiej architektury. W Chartres telluryczne ziemskie pr±dy s± najsilniejsze i ju¿ w czasach druidyjskich uznawano bosk± atmosferê tego miejsca. Chartres jest otaczane tak± czci± ¿e ¿aden król, biskup, kardyna³, kanonik, nikt nie zosta³ pochowany na wzgórzu katedralnym. By³o to miejsce pogañskiego kultu, prze znaczone odwiecznej Bogini Matce – miejsce, do którego przybywali pielgrzymi na d³ugo przed czasami Jezusa. Pierwszy o³tarz wzniesiono nad Grotte des Druides, kryj±c± ¶wiêtego dolmena13 i uznawan± za £ono Ziemi.

Jedn± z najwiêkszych tajemnic cysterskiej architektury gotyckiej jest barwione szk³o okien katedr. Pojawi³o siê na pocz±tku XII wieki i równie nagle zniknê³o w po³owie XIII. Nie widziano czego¶ takiego nigdy przedtem i potem14. Gotyckie szk³o barwione nie tylko jest bardziej ¶wietliste ni¿ wszelkie inne, ale ma nieporównywaln± zdolno¶æ wzmocnienia blasku. Bez wzglêdu na to, czy ¶wiat³o na dworze jest mocne czy przygaszone, efekt wewn±trz jest ten sam; takich mo¿liwo¶ci nie daje barwione szk³o pochodz±ce z innych szkó³ architektonicznych. Nawet o zmierzchu gotyckie szk³o zachowuje swój blask.

Gotyckie szk³o barwione ma wyj±tkow± moc. Zmienia szkodliwe promienie ultrafioletowe na ¶wiat³o dobroczynne. Nigdy nie odkryto tajemnic jego wyrobu. Wiadomo tylko, ¿e jest produktem hermetycznej alchemii, i nie podda³o siê nowoczesnym badaniom naukowym ani analizie chemicznej. Idealne szk³o gotyckie wykorzystywali m.in. perscy filozofowie – matematycy, tacy jak Omar Khayyam. Utrzymywali, ¿e ich metoda barwienia szk³a wykorzystuje Spiritus Mundi – kosmiczny oddech wszech¶wiata. W nowoczesnym jêzyku odpowiada to promieniowaniu radioaktywnemu o wysokiej energii.

W gotyckich katedrach znajduje siê wiele dzie³ sztuki opowiadaj±cych historie biblijne i opowie¶ci ewangeliczne, w których wiele uwagi po¶wiêcono ¿yciu Jezusa. Niektóre z malowide³, które dzi¶ mo¿emy ogl±daæ w katedrach, dodano po roku 1300, ale w okresie prawdziwego gotyku nie malowano Ukrzy¿owania. Na podstawie przedewangelicznych pism znalezionych w Jerozolimie templariusze odrzucali tak± sekwencjê Ukrzy¿owania, jak± zapisano w Nowym Testamencie, i dlatego te¿ nigdy nie przedstawiali tej sceny. W XII--wiecznym oknie z zachodniego frontonu Chartres umieszczono medalion przedstawiaj±cy Ukrzy¿owanie, ale przeniesiono go sk±din±d i znacznie pó¼niej – zapewne z St Denis, pó³nocnej czê¶ci okolic Pary¿a. Inne katedry Notre Dame “odziedziczy³y" okna w podobny sposób.

Oprócz sztabek z³ota templariusze znale¼li te¿ w Jerozolimie wiele staro¿ytnych manuskryptów po hebrajsku i syryjsku. Jak wspomniano wy¿ej, wiele z nich napisano przed Ewangeliami, dostarczy³y one relacji z pierwszej rêki nie ocenzurowanych przez ¿adn± biskupi± w³adzê. Przyjmuje siê powszechnie, ¿e wiedza tych rycerzy wykracza³a poza ortodoksyjne chrze¶cijañstwo. Dziêki tej “niereglamentowanej" wiedzy mogli byæ pewni, ¿e Ko¶ció³ b³êdnie interpretuje zarówno narodziny z dziewicy, jak i Zmartwychwstanie. Nie przeszkodzi³o to uznaniu ich za nabo¿nych mê¿ów, ¶ci¶le zwi±zanych z cysterskimi papie¿ami epoki.

Jednak w nastêpnym okresie ciesz±ca siê dot±d szacunkiem wiedza templariuszy sprowadzi³a na nich prze¶ladowania XIV-wiecznej inkwizycji, której przewodzili wrogo wobec templariuszy nastawieni dominikanie. Wtedy to w³a¶nie chrze¶cijañstwo rozsta³o siê z ostatnimi pozosta³o¶ciami wolnej my¶li. Ani wyj±tkowa wiedza, ani dostêp do prawdy w najmniejszym stopniu nie liczy³y siê dla nowych twardo-g³owych “aparatczyków" Rzymu. Zniknê³y te¿ wszelkie ¶lady kobiecego pierwiastka w Ko¶ciele; jedyn± reprezentantk± tego aspektu pozosta³a Maryja, matka Jezusa. Jednak poprzez przyznanie jej na wpó³ boskiego statusu dziewicy – Madonny, który by³ tak daleki od rzeczywisto¶ci, sprowadzono j ± do abstraktu, nie reprezentuj±cego nikogo. Ko¶cio³owi nie uda³o siê jednak ca³kowicie unicestwiæ pierwiastka kobiecego, gdy¿ inne kobiece ¶wiat³o l¶ni³o z katedr Notre Dame. Wiekowy kult Marii Magdaleny, uciele¶nienie Pistis Sophia, pozostaje g³ównym elementem tej wiary. Piêkne okno Magdaleny w Chartres ma napis g³osz±cy: “Dar nosicieli wody" (Wodników). Maria by³a opiekunk± ¦wiêtego Graala i niew±tpliwie tym bardziej sta³a siê now± Inspiratork± Ery Wodnika – wieku odnowionego intelektu, m±dro¶ci i Powszechnego Prawa Arki.
BRATERSTWO TRZECIEGO STOPNIA

Katedry Notre Dame i g³ówne budowle gotyckie by³y przede wszystkim dzie³em Dzieci Salomona – gildii muratorów wiernej instrukcji cysterskiego zakonu ¶w. Bernarda. ¦wiêty Bernard przet³umaczy³ tajn± geometriê murarzy króla Salomona, pos³usznych swojemu mistrzowi, Hiramowi Abiffowi i klasyfikowanych wedle wiedzy i bieg³o¶ci. Salomon prosi³ osobi¶cie króla Hirama z Tyru o Hirama Abiffa, architekta i kowala bieg³ego w ¶wiêtej geometrii15. I chocia¿ Tyr by³ s³awnym centrum kultu Bogini, Hiram Abiff sta³ siê g³ównym projektantem i mistrzem murarskim przy ¦wi±tyni Jehowy. Dziêki temu by³o mu przeznaczone zostaæ kluczow± postaci± w symbolice pó¼niejszej masonerii.

Inne murarskie bractwa ¶redniowiecznej Francji to Dzieci Ojca Soubise'a i Dzieci Mistrza Jakuba16. Gdy w XIV wieku inkwizycja pod przywództwem dominikanów przypu¶ci³a atak na templariuszy, równie¿ te gildie znalaz³y siê w niepewnej sytuacji. Praktycy sztuki muratorskiej posiadali uprzywilejowane informacje o dzia³aniu ¶wiêtej geometrii i Powszechnego Prawa, stosownie do osi±gniêtych stopni wtajemniczenia: Uczeñ Towarzysz, Wyzwolony Towarzysz i Mistrz Towarzysz, co odpowiada³o trzem stopniom g³ównego nurtu nowoczesnego spekulatywnego wolnomularstwa. To dlatego od czasów inkwizycji i procesów templariuszy ciê¿kie przes³uchania, s³u¿±ce wydobyciu najwa¿niejszych lub najtajniejszych informacji, nazywa siê “przes³uchaniami trzeciego stopnia".

Nowoczesne wolnomularstwo – jak siê przypuszcza – ma pochodziæ od ¶redniowiecznych gildii Europy. Ma ono jednak znacznie dawniejsz± proweniencjê. Napisy na egipskim obelisku w Central Parku w Nowym Jorku uznano za murarskie symbole z czasów faraona Tutmozisa III (ok. 1468-1436 r. p.n.e.)17 – prapradziada Moj¿esza. Tutmozis (potomek Tota) za³o¿y³ wp³ywowe tajne stowarzyszenie naukowców i filozofów, których celem by³o kontynuowanie tajnych misteriów. W pó¼niejszych czasach cz³onkami zakonu, zwi±zanymi z egipskimi terapeutami, ascetyczn± spo³eczno¶ci± w Kumran, byli samarytañscy magowie. To w³a¶nie z Egiptu Moj¿esz (Echnaton18) przyj±³ ideê kultu ¶wi±tynnego i wpoi³ j± Izraelitom, buduj±c w Syjonie Arkê Przymierza. Podobnie egipskie by³o samo pojêcie kap³añstwa – odziedziczone ze staro¿ytnego Sumeru. Przed Ark± Przymierza Moj¿esza ¿ydowscy patriarchowie sk³adali ho³d i ofiary na prostych kamiennych o³tarzach na dworze – podobnych do tych, które wznie¶li Noe (Rdz 8, 20) i Abraham (Rdz 22, 9).

Drugi egipski obelisk ze ¦wi±tyni S³oñca (z niewiadomego powodu nazywany Ig³± Kleopatry – przywo³uj±c pamiêæ Kleopatry VII – chocia¿ poprzedza³ j± o ponad tysi±c lat) stoi nad Tamiz± w Londynie. Ma oko³o 21 m wysoko¶ci19 i wa¿y 186 ton. Oba granitowe obeliski pierwotnie by³y kolumnami przy wej¶ciu do ¶wi±tyni w Heliopolis, ale przeniesiono je do Aleksandrii w 12 roku p.n.e., potem do Londynu i Nowego Jorku; jeden w 1878 r., drugi w 1881 r.

W zgodzie z egipsk± praktyk± umieszczania wolno stoj±cych kolumn u wej¶cia do ¶wi±tyni, Hiram Abiff wprowadzi³ podobne rozwi±zanie przed ¦wi±tyni± Salomona w Jerozolimie. Te kolumny o okr±g³ych kapitelach by³y pokrewne elementom architektonicznym wyra¿aj±cym kult bogini Tyru i przypomina³y symbole p³odno¶ci po¶wiêcone Asztarte w Kanaan. Kolumny jerozolimskie nazwano Jakin i Boaz (l Krl 7, 21, 2 Krn 3, 17). Puste w ¶rodku, s³u¿y³y za miejsce przechowywania zwojów archiwalnych i statutowych murar-stwa. Co wiêcej, chocia¿ ¦wi±tyniê po¶wiêcono Jehowie i przeznaczono g³ównie na Arkê Przymierza, jej konstrukcja nie ogranicza³a siê do hebrajskiego pierwiastka mêskiego Boga; w du¿ej mierze wzniesiono J¡ zgodnie z tr±dy ej ± i zawiera³a jednocze¶nie energiê mêskiej i ¿eñskiej geometrii.

¦wi±tyniê stworzono w siedem lat. Pod koniec budowy zamordowano i pochowano Hirama w p³ytkim grobie. Podobno mistrza niuratorów zg³adzono, gdy¿ odmówi³ podzielenia siê tajemnicami z nieo¶wieconymi budowniczymi. Dzisiaj symboliczne zamordowanie Hirama ma znacz±ce miejsce w ceremonii Trzeciego Stopnia wolnomularstwa; kandydat jest powalany i wynoszony z ciemno¶ci grobu przez mistrza muratorów, który stosuje tajny chwyt.

Wspó³czesne wolnomularstwo dzia³a raczej w sferze spekulatywnej ni¿ czynnej, ale nawet w czasach Hirama spo³eczno¶æ rzemie¶lników, do której nale¿a³, mia³a swoje lo¿e, symbole i has³a. Jednym z takich symboli by³a ascia, masoñska kielnia, emblemat Pitagorejczyków i esseñczyków. Bywa te¿ znajdywana w rzymskich katakumbach, a wyobra¿enia masoñskich inicjacji s± uwiecznione na grobach prze¶ladowanych Innocenti.
RZE¬ W LANGWEDOCJI

Na pó³nocny zachód od Marsylii, nad Zatok± Lwa, rozci±ga siê stara czê¶æ Langwedocji, której lud zosta³ w 1208 r. upomniany przez papie¿a, Innocentego III, za niechrze¶cijañskie praktyki. Nastêpnego roku papieska armia w sile 30 tysiêcy ¿o³nierzy uderzy³a na region. Armi± dowodzi³ Szymon z Montfort. Nosi³a ona dla niepoznaki czerwone krzy¿e rycerzy odbywaj±cych krucjaty do Ziemi ¦wiêtej. Ale cel tej wyprawy by³ diametralnie ró¿ny od wypraw krzy¿owych. Szymon z Montfort otrzyma³ zadanie wytracenia ascetycznej sekty katarów, mieszkaj±cej w Langwedocji i bêd±cej – wedle papie¿a i Ludwika III, króla Francji – heretykami. Rze¼ trwa³a 35 lat i poch³onê³a dziesi±tki tysiêcy ofiar. Kulminacj± wyprawy Szymona z Montfort sta³a siê koszmarna masakra seminarium w Montsgur, gdzie ponad 200 zak³adników wbito na pal i spalono ¿ywcem w 1244 r.20

Wedle religijnej terminologii doktryna katarów to gnoza. Ci niezwykle uduchowieni ludzie wierzyli, ¿e duch jest czysty, a materia zbrukana. Chocia¿ ich przekonaniom daleko by³o do ortodoksji sk±pego Rzymu, koszmarne obawy papie¿y dotyczy³y czego¶ o wiele gro¼niejszego. Uwa¿ano katarów za stra¿ników wielkiego ¶wiêtego skarbu, ³±cz±cego siê z fantastyczn±, staro¿ytn± wiedz±. Region langwedocki tworzy³ rdzeñ ¿ydowskiego królestwa Septymanii z VIII wieku, rz±dzonego przez potomka Merowingów, Wilhelma z Gellone. Ca³y obszar Langwedocji i Prowansji by³ wtajemniczony w dawne podania o £azarzu (Szymonie Zelocie) i Marii Magdalenie, a mieszkañcy uwa¿ali Mariê za “Matkê Graala" prawdziwego chrze¶cijañstwa Zachodu21.

Katarzy, jak templariusze, dawali wyraz swojej tolerancji wobec ¿ydowskiej i muzu³mañskiej kultury i uznawali równouprawnienie p³ci22. Dlatego byli potêpieni i z pasj± atakowani przez katolick± inkwizycjê (formalnie za³o¿on± w 1233 r.) oraz oskar¿eni o wszelkie odmiany blu¼nierstwa.

Wbrew oskar¿eniom osoby wezwane do z³o¿enia zeznañ mówi³y tylko o Ko¶ciele mi³o¶ci katarów i o ich nieugiêtej wierze w Jezusa. Wierzyli w Boga i Ducha ¦wiêtego, odmawiali modlitwê Pañsk± i tworzyli wyj±tkow± spo³eczno¶æ z w³asnym systemem opieki spo³ecznej, szko³ami dla ubogich i szpitalami. Przet³umaczyli nawet Bibliê na swój jêzyk – lange d'oc (st±d nazwa regionu) – a niekatarska populacja równie¿ korzysta³a z ich altruistycznych starañ.

Katarzy nie byli heretykami, byli po prostu nonkonformistami, g³osz±cymi s³owo Bo¿e bez papieskiego certyfikatu i nie potrzebowali wy¶wiêconych ksiê¿y ani bogato zdobionych ko¶cio³ów katolickich s±siadów. ¦w. Bernard orzek³: “¯adne kazania nie s± bardziej chrze¶cijañskie ni¿ ich, a ich przekonania s± czyste". A jednak papieska armia przyby³a, by pod p³aszczykiem ¶wiêtej misji zetrzeæ tê spo³eczno¶æ z powierzchni ziemi.

Nakaz likwidacji odnosi³ siê nie tylko do samych mistyków katarów, ale wszystkich, którzy ich wspierali – a by³a to wiêkszo¶æ ludu Langwedocji. Dla wspomo¿enia ¶wiêtej inkwizycji dominikañscy mnisi oskar¿yli obywateli regionu o sprzeczne z natur± praktyki seksualne. Ten zarzut doprowadzi³ pó¼niej do przeró¿nych zgadywanek co do natury owych dewiacji. W istocie, o¶wieceni mieszkañcy Langwedocji praktykowali po prostu regulacjê urodzeñ. Wedle wiêkszo¶ci standardów ludzi og³adzonych i o¶wieconych katarzy byli prawdopodobnie najbardziej cywilizowanym spo³eczeñstwem Europy, w którym ch³opcy i dziewczêta mieli równy dostêp do edukacji.

W owym czasie prowansalska Langwedocja nie by³a czê¶ci± Francji, ale niezale¿nym pañstwem. Politycznie w najwiêkszym stopniu wi±za³a siê z granic± hiszpañsk±, a w³adca Tuluzy by³ jej zwierzchnikiem – tak wyra¿a³a siê pamiêæ królestwa Septymanii. Uczono siê klasycznej literatury, filozofii i matematyki. Region by³ bogaty i stabilny pod wzglêdem handlowym – ale wszystko to mia³o siê zmieniæ w 1209 r., gdy ¿o³nierze papiescy pojawili siê u podnó¿a Pirenejów. W zwi±zku z nazw± langwedockiego centrum, Albi, okrutna kampania zyska³a “krucjaty przeciwko albigensom".

Ze wszystkich kultów religijnych rozkwit³ych w ¶redniowieczu kataryzm by³ najmniej gro¼ny. Fakt, ¿e katarzy znali szczególn± staro¿ytn± wiedzê, sam w sobie nie by³ rewelacj±; w³adcy Septymanii23 za³o¿yli Akademiê Judaistyczn± ponad cztery wieki wcze¶niej. Lecz katarzy byli te¿ znanymi adeptami okultystycznego symbolizmu Kaba³y, sztuki maj±cej znaczenie dla templariuszy, którzy wedle przekazów przetransportowali Arkê i swoje jerozolimskie mienie do tego regionu. W Rzymie kwit³o przekonanie, ¿e katarzy s± w posiadaniu wielkiego skarbu znacz±cego wiêcej pod wzglêdem historycznym ni¿ korzenie chrze¶cijañstwa, st±d wyprowadzono wniosek, ¿e Tablice ¦wiadectwa i jerozolimskie manuskrypty z epoki Ewangelii musz± byæ ukryte w Langwedocji.

Ponadto prowansalskie legendy z I wieku zawieraj± m±dro¶æ Graala. Ko¶ció³ w Rennes-le-Chateau po¶wiêcono w 1059 r. Marii Magdalenie, a lud regionu uzna³ rzymsk± interpretacjê Ukrzy¿owania za oszustwo. Podobnie jak templariusze katarzy nie zamierzali uznaæ za prawdziwe twierdzenia, ¿e Jezus umar³ na krzy¿u. Chocia¿ rytua³ katarów sam w sobie nie stanowi³ ¿adnego zagro¿enia, w Rzymie zak³adano jednak, ¿e sekta ma dostêp do wa¿nych wiadomo¶ci, które mog± rozbiæ w puch podstawowe za³o¿enia ortodoksyjnego Ko¶cio³a rzymskiego. Dla zdesperowanego, fanatycznego re¿imu istnia³o tylko jedno rozwi±zanie. Pad³o has³o: “Zabijcie ich wszystkich!" [w pe³nym brzmieniu: “Zabijcie ich wszystkich, a Bóg rozpozna swoich"].

Rennes-de-Chateau sp³ynê³o krwi±, zginê³y tysi±ce mieszkañców, miasto zrównano z ziemi±. Skarbu jednak nie odnaleziono. Ko¶ció³ zastanawia³ siê, czy przeniesiono go w trakcie napa¶ci, czy mo¿e nadal spoczywa gdzie¶, nie odkryty. Tak czy inaczej jego kl±twa zawis³a nad papie¿em i niebezpieczeñstwa nie uda³o siê za¿egnaæ. Rycerze templariusze znali odpowied¼ i po rzezi w Langwedocji ich przeznaczeniem by³o staæ siê ofiarami podobnego ataku.
PRZE¦LADOWANIA TEMPLARIUSZY

Pseudokrucjata zakoñczy³a siê w 1244 r. Sze¶ædziesi±t dwa lata pó¼niej papie¿ Klemens V i król Filip IV mogli podj±æ kampaniê przeciwko templariuszom, by dotrzeæ do tajemniczego skarbu. Do 1306 r. Zakon Jerozolimski sta³ siê niekwestionowan± potêg±, tak ¿e Filip IV, król Francji spogl±da³ nañ z obaw±. Obawy potêgowa³ fakt, ¿e król by³ zad³u¿ony u rycerzy zakonników, by³ bankrutem. Poza tym lêka³ siê ich ezoterycznej i politycznej potêgi, zdaj±c sobie sprawê, ¿e jest znacznie wiêksza ni¿ jego w³asna. Uzyskawszy poparcie papie¿a Filip rozpocz±³ prze¶ladowania rycerzy we Francji, uda³o mu siê te¿ wyeliminowaæ zakon w innych krajach. Rycerzy aresztowano we Francji, lecz przy pó³nocnej granicy ze Szkocj± papieska bulla by³a nieskuteczna, a to dlatego ¿e król Robert Bruce I i ca³y szkocki naród ob³o¿ono ekskomunik± za wyst±pienie zbrojne przeciwko ziêciowi Filipa, Edwardowi II, królowi Anglii24.

Do 1306 r. templariusze dzia³ali bez papieskich ingerencji w wewnêtrzne sprawy zakonu, ale Filipowi uda³o siê to zmieniæ. Po watykañskim edykcie zabraniaj±cym opodatkowania kleru francuski król doprowadzi³ do porwania i morderstwa papie¿a Bonifacego VIII. Jego nastêpca, Benedykt XI, zosta³ niebawem zg³adzony w bardzo tajemniczych okoliczno¶ciach. W 1305 r. zast±pi³ go kandydat Filipa, Bertrand z Goth, arcybiskup Bordeaux, jako papie¿ przyj±³ imiê Klemensa V. Maj±c podporz±dkowanego, zale¿nego finansowo papie¿a Filip IV przedstawi³ listê oskar¿eñ wobec templariuszy. Naj³atwiej by³o zarzuciæ im herezjê, gdy¿ powszechnie wiedziano, i¿ rycerze zakonni nie wyznaj± ortodoksyjnego pogl±du na Ukrzy¿owanie i nie nosz± prostego ³aciñskiego krzy¿a. Poza tym wiedziano, ¿e dyplomacja i interesy ³±cz± ich z ¿ydami, gnostykami i muzu³manami.

W pi±tek 13 pa¼dziernika 1307 r. oprawcy Filipa uderzyli. Templariuszy pojmano w ca³ej Francji. Wiê¼niów przes³uchiwano, torturowano i palono na stosie. Op³aconych ¶wiadków wzywano do z³o¿enia zeznañ przeciwko zakonowi i pozyskano doprawdy nies³ychane wprost ¶wiadectwa. Templariuszy oskar¿ono o wiele praktyk, uznanych za ohydne, w tym nekromancjê, homoseksualizm, aborcje, blu¼nierstwa i czarn± magiê. Po z³o¿eniu zeznañ, bez wzglêdu na to, czy by³y wynikiem przekupstwa czy wymuszenia, ¶wiadkowie znikali bez ¶ladu. Pomimo zastosowania takich ¶rodków król nie osi±gn±³ g³ównego celu, gdy¿ Arka i skarb pozosta³y poza jego zasiêgiem. ^ego s³ugusi przeczesywali Szampaniê i Langwedocjê wzd³u¿ i wszerz ~~ tymczasem obiekt ich poszukiwañ przez ca³y ten czas by³ ukryty w Podziemiach skarbca w Pary¿u.

W owym czasie wielkim mistrzem Zakonu by³ Jakub z Molay. Spodziewaj±c siê zdrady papie¿a Klemensa V, który by³ pionkiem króla Filipa, Molay wys³a³ skarb na osiemnastu galerach z La Rochelle. Wiêkszo¶æ pop³ynê³a do Szkocji25, Filip nie wiedzia³ o tym, poch³oniêty by³ bowiem negocjacjami z innymi monarchami w sprawie ¶cigania templariuszy poza Francj±. Król w 1312 r. zmusi³ papie¿a Klemensa V do wyjêcia Zakonu spod prawa, w dwa lata pó¼niej Jakub z Molay zosta³ spalony na stosie.

Edward II nie chcia³ prze¶ladowaæ templariuszy poza Francj±, ale jako ziêæ Filipa by³ w trudnej sytuacji. Otrzymawszy jednoznaczne instrukcje od papie¿a post±pi³ zgodnie z zasadami inkwizycji. Wielu templariuszy aresztowano we Francji, ich ziemiê i w³asno¶æ skonfiskowano i nastêpnie przekazano joannitom.

Jednak¿e w Szkocji sprawy przybra³y inny obrót. Tam ca³kowicie zignorowano papiesk± bullê. Na d³ugo wcze¶niej, w 1128 r., Hugon z Payens spotka³ siê po raz pierwszy z królem Szkocji, Dawidem I, niebawem po synodzie w Troyes, a ¶w. Bernard z Clairvaux po³±czy³ Ko¶ció³ celtycki ze swoim zamo¿nym zakonem cystersów. Król Dawid nada³ Hugonowi i jego rycerzom ziemie Ballantradoch, przy Zatoce Forth (obecnie wie¶ Tempie), a potem ustanowi³ ich siedzibê przy South Esk. Zakon cieszy³ siê opiek± i wsparciem nastêpnych królów, szczególnie Williama Lwa. Znaczne posiad³o¶ci przekazano rycerzom zakonu – zw³aszcza wokó³ Lothians i Aberdeen – templariusze dostali te¿ na w³asno¶æ posiad³o¶ci w Ayr i zachodniej Szkocji. Liczna formacja rycerzy-zakonników walczy³a pod Black-burne w 1314 r., po czym zyskali na znaczeniu w Lorne i Argyll. Od czasów Roberta Bruce'a I ka¿dy Bruce i nastêpca Stuartów by³ od urodzenia templariuszem, przez co szkocka linia królewska mia³a nie tylko kap³anów-królów, ale rycerzy-kap³anów-królów.

Dzisiejsze podrêczniki historii i encyklopedie prawie jednog³o¶nie stwierdzaj±, ¿e templariusze wyginêli w pierwszej dekadzie XIV wieku. Myl± siê. Rycerski Bojowy Zakon ¦wi±tyni w Jerozolimie (w odró¿nieniu od za³o¿onych pó¼niej masoñskich templariuszy) nadal kwit³ zarówno w kontynentalnej Europie, jak i w Szkocji.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • strefamiszcza.htw.pl
  • Copyright (c) 2009 TrochÄ™ ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyÅ›lÄ… ... | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.