b18

Trochę ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyślą ...


CZÊ¦Æ 1 (1,1-6,21)
PRZED OBLʯENIEM BETULII
1. POWODY WOJNY (1,1-2,6). Potêga i pycha Arfaksada (1-4). Nabuchodonozor, pokonawszy go (5-6), ¿±da butnie poddania siê od wszystkich narodów Azji zachodniej (7-9). Te odmawiaj±; gniew króla (10-12). Król poleca Holofernesowi wywrzeæ na nich zemstê i podbiæ je (2,1-6).

1
1 Arfaksad tedy, król medyjski, podbi³ pod moc swoj± wiele narodów i on zbudowa³ miasto bardzo mo¿ne, które nazwa³ Ekbatanis,
2 z kamienia kwadratowego i ciosanego; wywiód³ mury jego wzwy¿ na siedemdziesi±t ³okci, a wszerz na trzydzie¶ci, a wie¿e jego wywiód³ w górê na sto ³okci;
3 tych za¶ oba boki ci±gnê³y siê w kwadrat na dwadzie¶cia stóp; i postawi³ bramy jego wed³ug wielko¶ci wie¿;
4 i chlubi³ siê jako mocarz si³± wojska swego i s³aw± wodzów swoich.
5 Roku tedy dwunastego królestwa jego Nabuchodonozor, król asyryjski, który królowa³ w Niniwie, mie¶cie wielkim, walczy³ przeciw Arfaksadowi
6 i zwyciê¿y³ go na polu wielkim, które zowi± Ragau, nad Eufratem i Tygrysem i Jadasonem, na polu Eriocha, króla Elików.
7 Wtedy siê wynios³o królestwo Nabuchodonozora i podnios³o siê serce jego; i pos³a³ do wszystkich, którzy mieszkali w Cylicji i w Damaszku, i na Libanie,
8 i do narodów, które s± na Karmelu i w Cedarze, i do mieszkañców Galilei na wielkim polu Ezdreloñskim,
9 i do wszystkich, którzy byli w Samarii i za rzek± Jordanem a¿ do Jeruzalem, i do wszystkiej ziemi Jesse a¿ do granic Etiopii.
10 Do tych wszystkich wyprawi³ pos³ów Nabuchodonozor, kró1 asyryjski;
11 lecz wszyscy jedn± my¶l± odmówili i z niczym ich odprawili, a bez uczczenia odrzucali.
12 Wtedy król Nabuchodonozor, rozgniewany na wszystk± tê ziemiê, przysi±g³ przez stolicê i przez królestwo swoje, ¿e siê bêdzie broni³ od wszystkich tych krain.

2
1 Roku trzynastego króla Nabuchodonozora, dwudziestego drugiego dnia miesi±ca pierwszego, sta³o siê s³owo w domu Nabuchodonozora, króla Asyryjczyków, ¿e bêdzie siê broni³.
2 I zwo³a³ wszystkich starszych i wszystkich wodzów, i rycerstwo swoje, i mia³ z nimi tajemn± naradê;
3 i powiedzia³, ¿e taka jest my¶l jego, aby wszystk± ziemiê podbiæ pod moc swoj±.
4 A gdy to powiedzenie spodoba³o siê wszystkim, wezwa³ król Nabuchodonozor Holofernesa, hetmana rycerstwa swego, i rzek³ mu:
5 "Wyci±gnij przeciw wszelkiemu królestwu Zachodu s³oñca, a osobliwie przeciwko tym, którzy wzgardzili rozkazaniem moim.
6 Nie przepu¶ci oko twoje ¿adnemu królestwu, a ka¿de miasto obronne podbijesz mi."

2. ZWYCIÊSKIE WOJNY HOLOFERNESA A¯ DO PRZYBYCIA DO JUDY (2,7- 3,15). Jego wymarsz (2,7-11); do Cylicji (12-13), do Mezopotamii (14), do Damaszku (15-18). Wiele ludów poddaje siê mu (3,1-6), lecz nic nie miêkczy jego srogo¶ci (7-11); strona religijna wojny (12-13). Do Idumejczyków w ziemi Gabaa (14-15).

7 Wtedy Holofernes wezwa³ wodzów i prze³o¿onych si³y asyryjskiej, i po liczy³ mê¿ów na wyprawê, jak mu król rozkaza³, sto dwadzie¶cia tysiêcy pieszych wojowników, a jezdnych ³uczników dwana¶cie tysiêcy.
8 A przed wszystkim wojskiem swym kaza³ ci±gn±æ naprzód niezliczonemu mnóstwu wielb³±dów z tym, czego by dla wojska obficie wystarczy³o, wo³ów te¿ stada i trzody owiec, którym liczby nie by³o.
9 Zbo¿a ze wszystkiej Syrii, kêdy ci±gn±æ mia³, nagotowaæ kaza³.
10 A z³ota i srebra z domu królewskiego nabra³ bardzo wiele.
11 I wyjecha³ sam i wszystko wojsko z wozami i z jezdnymi i ze strzelcami, którzy okryli wierzch ziemi jak szarañcza.
12 A gdy przejecha³ granice asyryjskie, przyci±gn±³ ku wielkim górom Ange, które s± po lewej stronie Cylicji, i dosiêgn±³ ka¿dego zamku ich i odzier¿y³ ka¿d± twierdzê.
13 I doby³ miasta znamienitego Meloti, i z³upi³ wszystkich synów Tarsisu i synów Ismahela, którzy byli naprzeciw puszczy i na po³udnie od ziemi Cellon.
14 I przeprawi³ siê przez Eufrat, i przeci±gn±³ do Mezopotamii; i zburzy³ wszystkie miasta wysokie, które tam by³y, od potoku Mambre a¿ do morza,
15 i opanowa³ granice ich od Cylicji a¿ do granic Jafetu, które s± na po³udnie;
16 i pojma³ wszystkich synów Madianu, i z³upi³ wszystkie bogactwa ich, a wszystkich, którzy siê mu sprzeciwili, ostrzem miecza pobi³.
17 A potem zjecha³ na pola Damaszku we dni ¿niwa, i podpali³ wszystko zbo¿e, a wszystkie drzewa i winnice wyci±æ kaza³.
18 I przy pad³ strach przed nim na wszystkich mieszkaj±cych na ziemi.

3
1 Wtedy wyprawili pos³ów swych królowie i ksi±¿êta wszystkich miast i krain, to jest z Syrii Mezopotamii i z Syrii Sobal, i z Libii, i z Cylicji; a ci, przyjechawszy do Holofernesa, rzekli:
2 "Niech ustanie gniew twój przeciwko nam; bo lepiej jest, ¿e by¶my ¿ywi s³u¿yli Nabuchodonozorowi, królowi wielkiemu, a tobie siê poddali, ni¿, ¿eby¶my, umieraj±c z naszym zatraceniem, sami niewoli naszej szkodê ponosili.
3 Ka¿de miasto nasze i wszystkie dzier¿awy, i wszystkie góry i pagórki, i pola, i stada wo³ów, i trzody owiec i kóz, i koni, i wielb³±dów, i wszystkie majêtno¶ci nasze i domy s± przed oczyma twymi;
4 niechaj wszystko, co nasze jest, pod prawem twoim bêdzie. My i synowie nasi jeste¶my s³ugami twoimi. Przyjed¼ do nas jak spokojny pan, a u¿ywaj s³u¿by naszej, jak ci siê podoba."
7 Zjecha³ tedy z gór z jezdnymi z moc± wielk± i opanowa³ wszelkie miasto i wszystkich mieszkaj±cych w ziemi.
8 A ze wszystkich miast wzi±³ sobie mê¿ów mocnych ku pomocy i wybranych ku bitwie.
9 I przypad³ tak wielki strach na owe krainy, i¿ mieszkañcy wszystkich miast przedni, i powa¿ni razem z pospólstwem, wychodzili naprzeciw niego, gdy przyje¿d¿a³,
10 przyjmuj±c go z wieñcami i z pochodniami, tañcz±c i graj±c na bêbnach i na piszcza³kach.
11 Wszak¿e i to czyni±c, okrucieñstwa serca jego u³agodziæ nie mogli,
12 bo i miasta ich zburzy³, i gaje ich wyr±ba³;
13 przykaza³ mu bowiem król Nabuchodonozor, ¿e by wytraciæ wszystkich bogów ziemi, aby on sam by³ zwany bogiem od tych narodów, które by zdo³a³ Holofernes moc± swoj± podbiæ.
14 A przejechawszy przez wszystk± Syriê Sobal i wszystk± Apameê i wszystk± Mezopotamiê, przyci±gn±³ do Idumejczyków, do ziemi Gabaa;
15 i pobra³ miasta ich, i mieszka³ tam trzydzie¶ci dni, w ci±gu których kaza³ siê ¶ci±gn±æ wszystkiemu wojsku si³y swojej.

3. ZACHOWANIE SIÊ ¯YDÓW (4,1-17). Ich przera¿enie (1-2). ¦rodki obrony (3-7). Modlitwa i pokuta ludu (8-10). Zachêta kap³ana wielkiego Eliachima i jej skutek (11-17).

4
1 Us³yszawszy to tedy synowie izraelscy, którzy mieszkali w ziemi judzkiej, ulêkli siê przed obliczem jego bardzo.
2 Strach i dr¿enie przejê³o umys³y ich, by nie uczyni³ miastu Jeruzalem i ko¶cio³owi Pañskiemu tego, co uczyni³ innym miastom i zborom ich.
3 I rozes³ali po wszystkiej Samarii wokó³ a¿ do Jerycha, i obsiedli wszystkie wierzchy gór;
4 i miasteczka swe otoczyli murami, i zgromadzili zbo¿e, by przygotowaæ siê do wojny.
5Eliachim te¿ kap³an napisa³ do wszystkich, którzy byli od strony Ezdrelonu, który le¿y naprzeciw pola wielkiego, ko³o Dotain, i do wszystkich, przez których mog³o byæ przej¶cie,
6 aby obsadzili dostêpy do gór, przez które by mog³a byæ droga do Jeruzalem, i ¿eby tam strzegli, gdzie jest ciasna droga miêdzy górami.
7 I uczynili synowie izraelscy wedle tego, jako im postanowi³ kap³an Pañski Eliachim.
8 I wo³a³ wszystek lud do Pana z wielk± usilno¶ci±, i korzyli dusze swe postami i modlitwami, oni i niewiasty ich.
9 I kap³ani oblekli siê we w³osiennice, i niemowl±tka po³o¿yli na ziemiê przed obliczem ko¶cio³a Pañskiego, i o³tarz Pañski przykryli w³osiennic±;
10 i wo³ali jednomy¶lnie do Pana, Boga izraelskiego aby dziatki ich, nie by³y dane na ³up, a ¿ony ich na rozdzielenie, i miasta ich na spustoszenie, a ¶wiêto¶ci ich na splugawienie, i aby niestali siê po¶miewiskiem poganom.
11 Eliachim tedy, wielki kap³an Pañski, obchodzi³ wszystkiego Izraela i przemawia³ do nich mówi±c:
12 "Wiedzcie, i¿ Pan wys³ucha pró¶b waszych, je¶li trwaj±c wytrwacie w postach i w modlitwach przed obliczem Pañskim.
13 Pamiêtajcie na Moj¿esza, s³ugê Pañskiego, który Amaleka, pok³adaj±cego ufno¶æ w mocy i potêdze swojej, i w wojsku swym, i w tarczach swoich, i w wozach swoich, i w jezdnych swoich, nie ¿elazem walcz±c, ale modl±c siê pro¶bami ¶wiêtymi pobi³.
14 Tak bêd± wszyscy nieprzyjaciele Izraela, je¶li bêdziecie trwaæ w tym dziele, które¶cie zaczêli."
15 Na to tedy upominanie jego prosz±c Pana trwali przed obliczno¶ci± Pañsk±,
16 tak i¿ nawet ci, którzy ofiarowali Panu ca³opalenie, przepasani w³osiennicami sk³adali ofiary Panu, a popió³ by³ na g³owach ich.
17 I ze wszystkiego serca wszyscy prosili Boga, aby nawiedzi³ lud swój izraelski.

4. ACHIOR POUCZA HOLOFERNESA O ¯YDACH (5,1-25). Holofernes, powiadomiony o przygotowaniach ¯ydów, szuka bli¿szych wskazówek co do tego narodu (1-4). Achior, ksi±¿ê Ammonitów, opowiada ich niezwyk³e dzieje w Mezopotamii (5-8), w ziemi Chanaan i w Egipcie (9-13), na Synaju (l4-19), przy wej¶ciu do Palestyny (20). Bóg ¯ydów broni ich, gdy s± mu wierni, niewiernych opuszcza; uprowadzeni w niewolê, ¶wie¿o wrócili do kraju (21-23); Holofernesowi siê nie powiedzie, je¿eli obecnie ¯ydzi Boga swego nie obra¿aj± (24-25).

5
1 I oznajmiono Holofernesowi, hetmanowi wojska asyryjskiego, i¿ synowie izraelscy gotowali siê do oporu i zamknêli drogi przez góry;
2 i zapalczywo¶ci± zbytni± uniós³ siê i gniewem wielkim, i wezwa³ wszystkich ksi±¿±t Moabu i wodzów Ammona, i rzek³ im;
3 "Powiedzcie mi, co to jest za lud, który obsiad³ góry, albo które i jakie, i jak wielkie s± miasta ich; co te¿ jest za moc ich, albo jak wielu ich jest, albo kto jest królem wojska ich;
4 a czemu nad wszystkich innych, którzy mieszkaj± na wschodzie, ci jedni nami wzgardzili i nie wyszli naprzeciw nas, aby nas w pokoju przyj±æ."
5 Achior tedy, hetman wszystkich synów Ammona, odpowiadaj±c rzek³; "Je¶li raczysz s³uchaæ, panie mój, powiem prawdê w oczach twoich o tym ludzie, który na górach mieszka, a s³owo k³amliwe nie wyjdzie z ust moich.
6 Lud ten jest z narodu chaldejskiego. Ten mieszka³ najpierw w Mezopotamii, gdy¿ nie chcieli i¶æ za bogami ojców swoich, którzy byli w ziemi Chaldejskiej.
8 Odst±piwszy tedy obrz±dków ojców swoich, które mnóstwo bogów uznawa³y,
9 jednego Boga niebieskiego chwalili, który im te¿ przykaza³, aby stamt±d wyszli, a mieszkali w Charanie.
10 A gdy g³ód ogarn±³ wszystk± ziemiê, poszli do Egiptu i tam przez czterysta lat tak siê rozmno¿yli, ¿e wojsko ich nie mog³o byæ policzone. A gdy ich obci±¿a³ król egipski i w budowaniu miast swoich do gliny i ceg³y ich zniewoli³, wo³ali do Pana swego, i ukara³ wszystk± ziemiê Egipsk± rozmaitymi plagami.
11 A skoro ich Egipcjanie wyrzucili od siebie i plaga ich opu¶ci³a, a znowu chcieli ich pojmaæ i do swojej niewoli zawróciæ,
12 gdy ci uciekali, Bóg nieba otworzy³ morze, tak i¿ st±d i zow±d wody jak mur stanê³y, a ci such± nog± po dnie morskim id±c, przeszli.
13 A gdy ich na tym miejscu niezliczone wojsko Egipcjan goni³o, tak wod± zakryte zosta³o, ¿e ani jeden nie zosta³, który by opowiedzia³ potomkom, co siê sta³o.
14 A wyszed³szy z Morza Czerwonego, zajêli pustyniê góry Sina, w której nigdy cz³owiek mieszkaæ nie móg³ ani syn cz³owieczy nie odpoczywa³.
15 Tam zdroje gorzkie sta³y siê im s³odkie ku piciu, a przez czterdzie¶ci lat ¿ywno¶ci z nieba dostawali.
16 Gdziekolwiek weszli bez ³uku i strza³y, i bez tarczy i miecza Bóg ich walczy³ za nich i zwyciê¿a³.
17 I nie by³o nikogo, który by temu ludowi ur±ga³, jeno gdy odst±pi³ od chwalenia Pana, Boga swego.
18 A ilekroæ oprócz samego Boga swego innego chwalili, wydawani byli na ³up i pod miecz i na po¶miech.
19 A ilekroæ pokutowali, i¿ odst±pili od chwalenia Pana, Boga swego, dawa³ im Bóg niebieski moc ku opieraniu siê.
20 Na koniec króla chananejskiego i jebuzejskiego, ferezejskiego, hetejskiego, hewejskiego i amorejskiego, i wszystkich mocarzów w Hesebonie porazili, i ziemie i miasta ich sami posiedli.
21 I póki tylko nie grzeszyli przed obliczem Boga swego, dobrze siê z nimi dzia³o, albowiem Bóg ich nienawidzi nieprawo¶ci.
22 Bo i przed tymi laty, gdy odst±pili od tej drogi, któr± im Bóg da³, aby ni± chodzili, wytraceni zostali bitwami od wielu narodów i wielu ich zabrano w niewolê do ziemi nieswojej.
23 A niedawno nawróciwszy siê do Pana, Boga swego, zgromadzeni zostali z rozproszenia, którym byli rozproszeni, i przyszli na te wszystkie góry, i znowu trzymaj± Jeruzalem, gdzie jest ¶wi±tynia ich.
24 Teraz tedy, mój panie, dowiaduj siê; je¶li jest jaka nieprawo¶æ ich przed oczyma Boga ich; ci±gnijmy do nich, bo poddaj±c podda ich Bóg ich tobie i bêd± podbici pod jarzmo mocy twojej.
25 Ale je¶li nie masz obra¿enia ludu tego przed Bogiem ich, nie bêdziemy siê im mogli sprzeciwiæ, albowiem Bóg ich bêdzie ich broni³; i bêdziemy na po¶miewisko wszystkiej ziemi."

5. HOLOFERNES ROZGNIEWANY WYDAJE ACHIORA ¯YDOM (5,26- 6,21). Oburzenie ¶wity Holofernesa (26-29). Holofernes, uniesiony gniewem, o¶wiadcza Achiorowi, ¿e bêdzie wydany ¯ydom, by ich los podzielaæ (6,16). Wykonanie rozkazu; Achior przywi±zany do drzewa i opuszczony (7-9). Przyjmuj± go ¯ydzi, którym on opowiada, co zasz³o (10-13). ¯ydzi mod³± siê do Boga (14-15); pocieszaj± Achiora, Ozjasz przyjmuje go w swój dom (16-21).

26 I sta³o siê, gdy przesta³ mówiæ Achior te s³owa, rozgniewali siê wszyscy przedniejsi Holofernesowi i my¶leli go zabiæ mówi±c jeden do drugiego;
27 "Któ¿ to jest, który powiada ¿e synowie izraelscy mog± siê oprzeæ królowi Nabuchodonozorowi i wojskom jego, ludzie niezbrojni i bez mocy i bez umiejêtno¶ci sztuki wojennej?
28 Aby tedy pozna³ Achior, i¿ nas zdradza, pojed¼my na góry, a gdy pojmani bêd± mocarze ich, wtedy z nimi mieczem przebity bêdzie,
29 ¿eby ka¿dy naród wiedzia³, i¿ Nabuchodonozor jest bogiem ziemi, a oprócz niego nie masz innego."

6
1 I sta³o siê, gdy przestali mówiæ, Holofernes, rozgniewany bardzo, rzek³ do Achiora:
2 "Poniewa¿e¶ nam prorokowa³ mówi±c, i¿ naród izraelski ma obronê od Boga swego, abym ci pokaza³, i¿ nie masz boga jeno Nabuchodonozor,
3 gdy tych wszystkich pobijemy jak jednego cz³owieka, wtedy i ty z nimi od miecza asyryjskiego zginiesz, a wszystek lud izraelski z tob± bêdzie do szczêtu wytracony.
4 I przekonasz siê, i¿ Nabuchodonozor jest panem wszystkiej ziemi; i natenczas miecz rycerstwa mego przejdzie przez boki twoje, a przebity, padniesz miêdzy rannymi ludu izraelskiego i wiêcej nie odetchniesz, a¿ bêdziesz zg³adzony z nimi.
5 Ale je¶li rozumiesz, ¿e proroctwo twoje jest prawdziwe, niechaj¿e nie opada twarz twoja, a blado¶æ, która jest na obliczu twoim, niech odejdzie od ciebie, je¶li mniemasz, ¿e siê te s³owa moje zi¶ciæ nie mog±.
6 ¯eby¶ za¶ pozna³, ¿e ciê to z nimi spotka, oto od tej godziny bêdziesz do ich ludu przy³±czony, aby¶, gdy oni s³uszne karanie od miecza mego ponosiæ bêd±, i ty razem z nimi karê poniós³."
7 Kaza³ tedy Holofernes s³ugom swoim pojmaæ Achiora i zaprowadziæ go do Betulii, i oddaæ go w rêce synów izraelskich.
8 I wzi±wszy go s³udzy Holofernesa jechali przez pola; ale gdy siê do gór przybli¿yli, wyszli przeciwko nim procnicy.
9 A oni ust±piwszy z boku góry, przywi±zali Achiora do drzewa za rêce i nogi, i tak powrozami zwi±zanego zostawili go, i wrócili siê do pana swego.
10 A synowie izraelscy, wyszed³szy z Betulii, przyszli do niego, a rozwi±zawszy go przywiedli do Betulii, i postawiwszy go po¶ród ludu pytali, czemu go Asyryjczycy przywi±zanego zostawili.
11 W owe dni byli tam ksi±¿êta; Ozjasz, syn Michy, z pokolenia Symeona, i Charmi, zwany równie¿ Gotoniel.
12 Wpo¶ród starszych tedy i przed oczyma wszystkich opowiedzia³ Achior wszystko" co on sam mówi³, spytany przez Holofernesa, i jak lud Holofernesa chcia³ go dla tego s³owa zabiæ;
13 a jak sam Holofernes rozgniewany kaza³ go dla tego wydaæ Izraelitom, aby zwyciê¿ywszy synów Izraela, samego te¿ Achiora rozlicznymi mêkami kazaæ zamordowaæ, dla tego, ¿e mówi³:
14 "Bóg niebieski jest obroñc± ich." A gdy Achior to wszystko opowiedzia³, wszystek lud upad³ na oblicze k³aniaj±c siê Panu i wspólnym jêkiem i p³aczem jednomy¶lnie modlitwy swe przed Panem wylewali mówi±c;
15 "Panie, Bo¿e nieba i ziemi, patrz na pychê ich, a wejrzyj na uni¿enie nasze i spojrzyj na oblicze ¶wiêtych twoich, a poka¿, ¿e nie opuszczasz ufaj±cych tobie, a ufaj±cych sobie i chlubi±cych siê z mocy swej poni¿asz."
16 Gdy tedy usta³ p³acz i zakoñczy³a siê ca³odzienna modlitwa ludu,
17 pocieszali Achiora mówi±c: "Bóg ojców naszych, którego¶ ty moc opowiada³, on tobie da tê nagrodê, ¿e ty raczej ich zatracenie ogl±daæ bêdziesz.
18 A gdy Pan, Bóg nasz, da tê wolno¶æ s³ugom swoim, niechaj i z tob± bêdzie Bóg po¶ród nas, aby¶, jak ci siê bêdzie podoba³o, ze wszystkimi swoimi przebywa³ u nas."
19 Ozjasz tedy skoñczywszy naradê, przyj±³ go do domu swego i sprawi³ mu wieczerzê wielk±.
20 I wezwa³ wszystkich starszych, a zakoñczywszy post razem wziêli posi³ek.
21 A potem zwo³ano wszystek lud, i modlili siê przez ca³± noc na miejscu zebrania, prosz±c o pomoc Boga izraelskiego.

CZÊ¦Æ II (7,1-15,8)
OBLʯENIE I WYBAWIENIE BETULII
I. OBLʯENIE BETULII (7,1-25). Wojska Holofernesa nadci±gaj±, przestrach Izraelitów (1-5). Holofernes przecina wodoci±g od g³ównego ¼ród³a, a za porad± Ammonitów i Moabitów stawia stra¿e przy innych (6-10). Mieszkañcy, drêczeni pragnieniem, ¿±daj± poddania siê wrogom (11-17); ich modlitwa (18-21). Na przedstawienia Ozjasza zgadzaj± siê poczekaæ piêæ dni (22-25).

7
1 A drugiego dnia rozkaza³ Holofernes wojskom swoim, aby ci±gnê³y przeciw Betulii.
2 A by³o pieszych ¿o³nierzy sto dwadzie¶cia tysiêcy, a jezdnych dwadzie¶cia dwa tysi±ce, oprócz pogotowia owych mê¿ów, których wziêto do niewoli i wszystkiej m³odzi, któr± uprowadzono z krain i z miast.
3 Wszyscy przygotowali siê razem na wojnê przeciw synom izraelskim, i ci±gnêli grzbietem góry a¿ na wierzch, który siê wznosi nad Dotain, od miejsca; które zowi± Belma, a¿ do Chelmonu, który jest naprzeciw Ezdrelonu.
4 A synowie izraelscy, skoro ujrzeli mnogo¶æ ich, rzucili siê na ziemiê posypuj±c popio³em g³owy swoje i jednomy¶lnie siê modl±c, aby Bóg izraelski okaza³ mi³osierdzie swoje nad ludem swym.
5 I wyj±wszy swoj± broñ wojenn±, obsiedli miejsca, które wiod± do ciasnej drogi miêdzy górami, i strzegli ich ca³y dzieñ i noc.
6 A gdy Holofernes obje¿d¿a³ woko³o, znalaz³, ¿e ¼ród³o, które wcieka³o w ich rury, by³o za miastem od strony po³udniowej; i kaza³ przeci±æ rury.
7 Wszak¿e by³y niedaleko od muru ¼ród³a, z których, jak spostrze¿ono, ukradkiem czerpali wodê, wiêcej ku och³odzie ni¼li ku piciu.
8 Ale synowie Ammona i Moabu przyszli do Holofernesa mówi±c; "Synowie izraelscy nie w oszczepy ani w strza³y ufaj±, ale góry ich broni±, a ogrodzi³y ich pagórki, na stromych miejscach osadzone.
9 Aby¶ ich tedy móg³ zwyciê¿yæ bez stoczenia bitwy, postaw stró¿ów u ¼róde³, aby nie czerpali z nich wody, a bez miecza pobijesz ich, albo te¿ os³abieni poddadz± swe miasto, o którym rozumiej± i¿ le¿±c na górze nie mo¿e byæ zwyciê¿one.
10 I spodoba³y siê te s³owa przed Holofernesem i przed ¿o³nierzami jego i rozstawi³ woko³o po stu przy ka¿dym ¼ródle.
11 A gdy tê stra¿ przez dwadzie¶cia dni trzymano wypró¿ni³y siê cysterny i zbiorniki wód wszystkim, którzy mieszkali w Betulii tak i¿ nie by³o w mie¶cie sk±dby mogli siê dostatecznie napiæ choæby jeden dzieñ; bo ludziom wodê na ka¿dy dzieñ wydzielano pod miar±.
12 Zebrawszy siê tedy do Ozjasza wszyscy mê¿owie i niewiasty, m³odzieñcy i dzieci, wszyscy razem jednym g³osem rzekli;
13 "Niech os±dzi Bóg miêdzy tob± a miêdzy nami, ¿e¶ nam z³o wyrz±dzi³, nie chc±c mówiæ spokojnie z Asyryjczykami, i przeto nas Bóg zaprzeda³ w rêce ich.
14 I dlatego nie masz, kto by ratowa³, podczas gdy upadamy przed ich oczyma od pragnienia i zguby wielkiej.
15 A teraz zbierzcie wszystkich, którzy s± w mie¶cie, aby¶my siê wszyscy dobrowolnie poddali· ludowi Holofernesa.
16 Bo lepiej jest, aby¶my jako wiê¼niowie chwalili Pana ¿ywi, ni¿ aby¶my pomarli i byli na wzgardê dla wszelkiego cia³a, gdy bêdziemy patrzeæ na ¿ony nasze i dziatki nasze, umieraj±ce przed oczyma naszymi.
17 Bierzemy dzi¶ na ¶wiadków niebo i ziemiê i Boga ojców naszych, który siê m¶ci na nas wed³ug grzechów naszych, aby¶cie ju¿ wydali miasto w rêce rycerstwa Holofernesowego, a niech przez ostrze miecza bêdzie prêdki koniec nasz, który siê odwleka w suszy pragnienia."
18 A gdy to rzekli, sta³ siê p³acz i krzyk wielki wszystkich w zgromadzeniu, i przez wiele godzin jednym g³osem wo³ali do Boga mówi±c;
19 "Zgrzeszyli¶my z ojcami naszymi, niesprawiedliwie¶my czynili, z³o pope³nili¶my.
20 Ty, ¿e¶ jest dobrotliwy, zmi³uj siê nad nami albo biczem twoim pom¶cij siê z³o¶ci naszych, a nie wydawaj wyznaj±cych ciê ludowi, który ciê nie zna,
21 aby nie mówili miêdzy poganami: Gdzie¿ jest Bóg ich?"
22 A gdy zmêczeni tym wo³aniem i zmordowani tym p³aczem, ucichli, powsta³ Ozjasz, zalany ³zami, i rzek³;
23 "Dobrego serca b±d¼cie, bracia, a przez te piêæ dni czekajmy od Pana mi³osierdzia,
24 bo mo¿e gniew swój przerwie i da chwa³ê imieniu swemu.
25 A je¶li po piêciu dniach nie przyjdzie pomoc, uczynimy te s³owa, które¶cie mówili."

2. WMIESZANIE SIÊ JUDYTY W SPRAWÊ (8,1-34). Pochodzenie, ¿ycie i dobra s³awa Judyty (1-8). Judyta gani Ozjasza w obecno¶ci dwu starszych (9); zgrzeszy³ on, wyznaczaj±c Bogu termin (10-13); nale¿y b³agaæ Boga o mi³osierdzie i ufaæ w jego pomoc (14-20); nale¿y podnie¶æ na duchu mieszkañców wspomnieniem do¶wiadczeñ, jakie przeszli ich ojcowie (21-27). Starsi potwierdzaj± s³owa Judyty (28-29). Ona ich prosi o pomoc w spe³nieniu swych planów (30-34).

8
1 I sta³o siê, gdy us³ysza³a te s³owa Judyta, wdowa, która by³a córk± Merariego, syna Idoksa, syna Józefa, syna Ozjasza, syna Elaja, syna Jamnora, syna Gedeona, syna Rafaima, syna Achitoba, syna Melehiasza, syna Enana, syna Nataniasza, syna Salatiela, syna Symeona, syna Rubena;
2 a mê¿em jej by³ Manasses, który umar³ we dni ¿niwa jêczmiennego;
3 bo sta³ nad tymi, którzy snopy wi±zali w polu, i przysz³o upalenie na g³owê jego i umar³ w Betulii, mie¶cie swoim, i tam pogrzebany zosta³ z ojcami swymi.
4 Judyta za¶ pozosta³a po nim wdow±, ju¿ trzy lata i sze¶æ miesiêcy.
5 A na górze domu swego uczyni³a sobie tajemn± komorê, w której zamkn±wszy siê z dziewczêtami swymi mieszka³a;
6 a maj±c na biodrach swych w³osiennicê, po¶ci³a przez wszystkie dni ¿ywota swego, oprócz sabatów i pierwszych dni miesi±ca i ¶wi±t domu izraelskiego.
7 By³a za¶ bardzo piêkna na wejrzenie, a m±¿ jej zostawi³ jej wiele bogactw i czeladzi wiele i majêtno¶ci, stad wo³ów i trzód owiec pe³ne.
8 A by³a ona miêdzy wszystkimi bardzo s³awna, bo siê ba³a Pana bardzo, i nie by³o, kto by o niej mówi³ s³owa z³e.
9 Ta tedy us³yszawszy, ¿e Ozjasz obieca³, ¿e po pi±tym dniu podda miasto, pos³a³a do starszych Chabriego i Charmiego.
10 I przyszli do niej, i rzek³a im; "Co to za s³owo, przez które zgodzi³ siê Ozjasz, ¿eby poddaæ miasto Asyryjczykom, je¶li wam za piêæ dni nie przyjdzie pomoc?
11 A có¿e¶cie wy, którzy kusicie Pana?
12 Nie jest to mowa, która by ku mi³osierdziu sk³ania³a, ale raczej która gniew pobudza i zapalczywo¶æ wznieca.
13 Wymierzyli¶cie czas zmi³owaniu Pañskiemu i wed³ug woli waszej dzieñ mu ustanowili¶cie.
14 Ale i¿ Pan jest cierpliwy, i za to pokutujmy, a odpuszczenia jego, ³zy wylewaj±c, b³agajmy;
15 bo Bóg nie tak grozi jak cz³owiek, ani jak syn cz³owieczy zapala siê do gniewu.
16 A przeto ukorzmy mu dusze nasze i w duchu uni¿onym s³u¿±c mu,
17 mówmy z p³aczem Panu, aby wed³ug woli swojej uczyni³ z nami mi³osierdzie swoje, aby, jak siê serce nasze dla pychy ich strwo¿y³o, tak ¿eby¶my siê mogli chlubiæ z uni¿enia naszego;
18 gdy¿ nie na¶ladowali¶my grzechów ojców naszych, którzy opu¶cili Boga swego, a chwalili obcych bogów,
19 i dlatego grzechu wydani zostali pod miecz i na ³up i na hañbê nieprzyjacio³om swoim; ale my innego Boga nie znamy oprócz niego.
20 Czekajmy pokornie pociechy jego, a bêdzie szuka³ krwi naszej w utrapieniu nieprzyjació³ naszych i poni¿y wszystkie narody które powstaj± przeciwko nam, i uczyni je bez czci Pan, Bóg nasz.
21 A teraz, bracia, poniewa¿ wy jeste¶cie starszymi miêdzy ludem Bo¿ym i od was zale¿y dusza ich, wymow± wasz± serca ich podnie¶cie, aby pamiêtali, ¿e byli kuszeni ojcowie nasi, aby byli do¶wiadczeni, czy prawdziwie czcz± Boga swego.
22 Pamiêtaæ maj±, jak by³ kuszony ojciec nasz Abraham, i przez wiele ucisków do¶wiadczony, sta³ siê przyjacielem Bo¿ym.
23 Tak Izaak, tak Jakub, tak Moj¿esz i wszyscy, którzy siê Bogu podobali, przez wiele utrapieñ przeszli wiernie.
24 A owi, którzy kuszenia z boja¼ni± Pañsk± nie przyjmowali, i sw± niecierpliwo¶æ i ur±ganie szemrania swego okazali przeciw Panu,
25 wytraceni zostali od wytraciciela i od wê¿ów poginêli.
26 A tak my nie m¶cijmy siê za to, co cierpimy,
27 ale uwa¿aj±c, ¿e te utrapienia mniejsze s± ni¿ grzechy nasze, wierzmy, i¿ ka¼ñ Pañska, któr± jako s³udzy karani jeste¶my, ku poprawie, a nie ku zatraceniu naszemu przysz³a."
28 I rzekli jej Ozjasz i starsi; "Wszystko, co¶ mówi³a, prawd± jest, a nie masz ¿adnej przygany w mowach twoich.
29 Teraz przeto módl siê za nami, bo¶ jest niewiasta ¶wiêta i bogobojna."
30 I rzek³a im Judyta; "Jak to, com mówiæ mog³a, wiecie, ¿e Bo¿e jest, tak to,
31 co uczyniæ umy¶li³am, do¶wiadczcie, czy od Boga jest, a módlcie siê, aby Bóg umocni³ postanowienie moje.
32 Wy bêdziecie staæ tej nocy u bramy, a ja wynijdê ze s³u¿ebnic± moj±; a módlcie siê, aby tak jak powiedzieli¶cie, w piêciu dniach wejrza³ Pan na lud swój izraelski.
33 A nie chcê, aby¶cie siê pytali o sprawê moj±; i a¿ wam dam znaæ, niech siê nic innego nie dzieje, jeno modlitwa za mnie do Pana, Boga naszego."
34 I rzek³ do niej Ozjasz, ksi±¿ê judzki: "Id¼ w pokoju, a Pan niech bêdzie z tob± dla pomsty nad nieprzyjació³mi naszymi." I wróciwszy siê odeszli.

3. MODLITWA JUDYTY (9,1-19). Judyta w swej izbie modlitewnej (1). Przypomina cuda, dokonane w dawnych czasach przez Boga (2-5), zw³aszcza przy wyj¶ciu z Egiptu (6-8). Prosi, aby król asyryjski zosta³ poni¿ony (9-12), i to przez spe³nienie tego planu, który u³o¿y³a (13-19).

9
1 A gdy oni odeszli, wesz³a Judyta do modlitewnicy swojej, a oblók³szy siê we w³osiennicê, nasypa³a popio³u na g³owê swoj±, i upad³szy przed Panem, wo³aj±c do Pana mówi±c:
2 "Panie, Bo¿e ojca mego Symeona, który¶ mu da³ miecz na obronê przeciw cudzoziemcom, którzy byli gwa³townikami w zepsuciu swoim, i odkryli ³ono panieñskie ku zel¿ywo¶ci:
3 i wyda³e¶ niewiasty ich na ³up, a córki ich w niewolê, i wszystek ³up w dzia³ s³ugom twoim, którzy siê zapalili zapalczywo¶ci± twoj±: wspomó¿, proszê ciê, Panie, Bo¿e mój, mnie wdowê!
4 Bo¶ ty sprawi³ pierwsze rzeczy i jedne po drugich umy¶li³e¶, a co¶ sam chcia³, to siê sta³o.
5 Wszystkie bowiem drogi twoje s±, a s±dy twoje po³o¿y³e¶ w swojej opatrzno¶ci.
6 Wejrzyj teraz na obóz asyryjski, jak naonczas raczy³e¶ wejrzeæ na obóz Egipcjan, kiedy za s³ugami twymi zbrojni pêdzili, ufaj±c wozom i je¼dzie swojej i wielko¶ci rycerstwa.
7 Ale¶ wejrza³ na obóz ich i ciemno¶ci os³abi³y ich.
8 Nogi ich chwyci³a przepa¶æ a wody ich okry³y.
9 Tak niech siê i ci stan±, Panie, którzy ufaj± mnóstwu swojemu i wozom swoim, i w³óczniom i tarczom, i strza³om swoim, i oszczepami swoimi siê chlubi±,
10 a nie wiedz±, ¿e¶ to ty jest Bóg nasz, który kruszysz wojny od pocz±tku, a "Pan" jest imiê twoje.
11 Podnie¶ ramiê twoje jak na pocz±tku, a roztr±æ moc ich moc± twoj±; niech w gniewie twoim upadnie moc ich, którzy sobie obiecuj± zgwa³ciæ ¶wiêto¶ci twoje i splugawiæ przybytek imienia twego, i str±ciæ mieczem swym róg o³tarza twego.
12 Uczyñ, Panie, aby jego w³asnym mieczem pycha jego by³a uciêta.
13 Niech pojmany bêdzie sid³em spojrzenia swego na mnie, a porazisz go ³agodno¶ci± ust moich.
14 Daj mi w sercu sta³o¶æ, abym nim wzgardzi³a, i moc, abym go zgubi³a.
15 Bo to bêdzie pami±tk± imienia twego, gdy go niewie¶cia rêka obali.
16 Bo nie w mnóstwie jest moc twoja, Panie, ani w sile koñskiej jest upodobanie twoje, ani pyszni od pocz±tku podobali siê tobie, ale pokornych i cichych modlitwa zawsze ci siê podoba³a.
17 Bo¿e niebios, stworzycielu wód i Panie wszelkiego stworzenia, wys³uchaj¿e mnie nêdzn± prosz±c± i ufaj±c± w mi³osierdzie twoje.
18 Pomnij, Panie, na przymierze twoje i daj s³owa w usta moje i w sercu mym radê umocnij, aby dom twój w ¶wiêto¶ci twej pozosta³ i wszystkie narody pozna³y, ¿e¶ ty jest Bóg, a oprócz ciebie nie masz innego."

4. JUDYTA U HOLOFERNESA (10,1-20). Judyta ubiera siê w najpiêkniejszy strój, bierze ¿ywno¶æ i wychodzi ze sw± s³u¿±c± (1-5). W bramie miasta starsi ¿ycz± jej powodzenia (6-10). Szpiedzy asyryjscy badaj± j± i prowadz± do Holofernesa (11-16). Wódz i jego otoczenie ujêci s± jej piêkno¶ci± (17-20).

10
1 I sta³o siê, gdy przesta³a wo³aæ do Pana, wsta³a z miejsca, na którym le¿a³a pad³szy przed Panem,
2 i zawo³a³a s³u¿ebnicê sw±, a zeszed³szy do domu swego, zdjê³a z siebie w³osiennicê i z³o¿y³a szaty wdowieñstwa swego,
3 i omy³a cia³o swe, i pomaza³a siê olejkiem wybornym, i u³o¿y³a w³osy g³owy swej, i w³o¿y³a koronkê na g³owê sw±, oblok³a siê w szaty wesela swego, obu³a te¿ pantofle, i wziê³a naramienniki i lilie, i nausznice, i pier¶cionki, i ubra³a siê we wszystkie swe stroje.
4 Pan te¿ doda³ jej ozdoby, poniewa¿ wszystek ten strój nie z lubie¿no¶ci, ale z cnoty pochodzi³; przeto te¿ Pan piêkno¶æ tê w niej pomno¿y³, aby siê oczom wszystkich zda³a nieporównanej piêkno¶ci.
5 W³o¿ywszy tedy na s³u¿ebnicê sw± flaszkê wina i bañkê oliwy, krupy, figi, chleb i ser, posz³a.
6 A gdy przysz³y do bramy miejskiej, znalaz³y czekaj±cego Ozjasza i starszych miasta.
7 Ci, gdy j± ujrzeli, zdumieli siê i dziwowali siê bardzo jej piêkno¶ci.
8 Wszak¿e nic jej nie pytaj±c, wypu¶cili j± mówi±c; "Bóg ojców naszych niechaj ci da ³askê, i wszystk± radê serca twego moc± sw± niech utwierdzi, aby siê tob± chlubi³o Jeruzalem i ¿eby imiê twoje by³o w poczcie ¶wiêtych i sprawiedliwych."
9 I rzekli, którzy tam byli, wszyscy jednym g³osem; "Niech siê stanie, niech siê stanie!"
10 A Judyta modl±c siê do Pana przesz³a przez bramy, ona i s³u¿ebnica jej.
11 I sta³o siê, gdy zstêpowa³a z góry o wschodzie s³oñca, zabiegli jej szpiedzy asyryjscy i pojmali j± mówi±c "Sk±d przychodzisz? albo dok±d idziesz?"
12 Ona odpowiedzia³a; "Jestem córk± Hebrajczyków; dlatego uciek³am od oblicza ich, bom pozna³a, i¿ do tego dojdzie, ¿e wam bêd± wy dani na z³upienie, przeto ¿e wzgardziwszy wami nie chcieli siê dobrowolnie poddaæ, aby znale¼li przed oczyma waszymi mi³osierdzie.
13 Z tej przyczyny pomy¶la³am sobie mówi±c; Pójdê przed osobê ksi±¿êcia Holofernesa, ¿eby mu oznajmiæ ich tajemnice i pokazaæ mu, jak± drog± móg³by ich zdobyæ, tak, ¿eby ani jeden m±¿ z wojska nie pad³."
14 A gdy us³yszeli owi mê¿owie s³owa jej, przypatrzyli siê jej twarzy, i by³o w ich oczach zdumienie, bo siê piêkno¶ci jej bardzo dziwowali.
15 I rzekli do niej; "Zachowa³a¶ duszê sw±, ¿e¶ tak± radê znalaz³a, aby¶ zesz³a do pana naszego.
16 A to wiedz, ¿e gdy staniesz przed oczyma jego, uczyni ci dobrze i bêdziesz bardzo mi³a sercu jego." I zawiedli j± do namiotu Holofernesa zapowiadaj±c j±.
17 A gdy wesz³a przed oblicze jego, natychmiast pochwycony zosta³ oczyma swymi Holofernes.
18 I rzekli do niego s³udzy jego; "I któ¿ by gardzi³ ludem Hebrajczyków, którzy tak piêkne niewiasty maj±, aby¶my dla nich przeciwko nim s³usznie walczyæ nie mieli?"
19 Widz±c tedy Judyta Holofernesa, siedz±cego pod namiotkiem, który by³ ze szkar³atu i z³ota, a szmaragdem i kamieniami drogimi haftowany,
20 i spojrzawszy w twarz jego, pok³oni³a siê mu upad³szy na ziemiê; i podnie¶li j± s³udzy Holofernesa na rozkaz pana swego.

5. JUDYTA WYJA¦NIA HOLOFERNESOWI POWÓD SWEGO PRZYBYCIA (11,1-21). Na pytanie Holofernesa (1-3) Judyta o¶wiadcza, ¿e zosta³a wys³ana przez Boga, aby go powiadomiæ o karze, jaka czeka Izraelitów (4-9). Opisuje ich ostatni± nêdzê (10-13); zapowiada dalsze wiadomo¶ci i zwyciêstwo (14-17). Rado¶æ Holofernesa, obietnice dane Judycie (18-21).

11
1 Wtedy Holofernes rzek³ jej; "B±d¼ dobrej my¶li, a nie lêkaj siê w sercu twoim, bom ja nigdy nic z³ego nie uczyni³ mê¿owi, który chcia³ s³u¿yæ królowi Nabuchodonozorowi.
2 A gdyby lud twój nie by³ mn± wzgardzi³, nie podniós³bym by³ oszczepu swego przeciwko niemu.
3 Ale teraz powiedz mi: Dla jakiej przyczyny odesz³a¶ od nich i spodoba³o ci siê, aby¶ do nas przysz³a?"
4 Rzek³a mu Judyta; "Przyjmij s³owa s³u¿ebnicy twojej, bo je¶li pójdziesz za s³owami s³u¿ebnicy twojej, dokoñczy Pan rzeczy z tob±.
5 ¯yje bowiem Nabuchodonozor, król ziemi, i ¿yje moc jego, która jest w tobie na ukaranie wszystkich dusz b³±dz±cych, ¿e nie tylko ludzie s³u¿± mu przez ciebie, ale i zwierzêta polne s± mu pos³uszne.
6 Bo s³ynie dzielno¶æ rozumu twego u wszech narodów i powiedziano wszystkiemu ¶wiatu, i¿e¶ ty sam tylko dobry i mo¿ny we wszystkim królestwie jego, i rz±dy twoje g³o¶ne s± po wszystkich krainach.
7 I nie jest to tajne, co mówi³ Achior, i wiedz±, co¶ z nim uczyniæ kaza³.
8 Bo wiadomo, ¿e Bóg nasz tak jest obra¿ony grzechami, i¿ zapowiedzia³ przez proroków swych ludowi, i¿ go wyda dla grzechów jego.
9 A i¿ wiedz± synowie izraelscy, ¿e obrazili Boga swego, strach przed tob± nad nimi jest.
10 Nadto i g³ód przyszed³ na nich, a dla wyschniêcia wody ju¿ miêdzy umar³ych s± policzeni.
11 Na koniec to postanawiaj±, ¿eby biæ byd³o swoje i piæ krew jego;
12 i ¶wiête rzeczy Pana, Boga swego, których siê Bóg dotykaæ zakaza³, w zbo¿u, winie i w oliwie, te umy¶lili wydaæ i chc± spo¿yæ to, czego ani rêkami dotykaæ by nie powinni. Otó¿ poniewa¿ to czyni±, pewna rzecz, ¿e bêd± wydani na stracenie.
13 Gdy ja, s³u¿ebnica twoja, to zobaczy³am, uciek³am od nich, i pos³a³ miê Pan, abym ci te rzeczy oznajmi³a.
14 Albowiem ja, s³u¿ebnica twoja, s³u¿ê Bogu te¿ i teraz u ciebie, i bêdê wychodzi³a, s³u¿ebnica twoja, i bêdê siê modli³a do Boga,
15 a powie mi, kiedy im ma oddaæ za grzech ich, a przyszed³szy oznajmiê tobie; a tak ja ciê przeprowadzê przez po¶rodek Jeruzalem, i bêdziesz mia³ wszystek lud izraelski jak owce, które nie maj± pasterza, a nie zaszczeknie ani jeden pies na ciebie,
16 bo to mi powiedziano z przejrzenia Boskiego.
17 A i¿ siê Bóg rozgniewa³ na nich, pos³ana jestem, aby ci to powiedzieæ."
18 I podoba³y siê te wszystkie s³owa Holofernesowi i s³ugom jego, i dziwili siê m±dro¶ci jej, i mówili jeden do drugiego;
19 "Nie masz takiej niewiasty w ¶wiecie w spojrzeniu, w piêkno¶ci i w m±dro¶ci s³ów."
20 I rzek³ do niej Holofernes; "Dobrze uczyni³ Bóg, który ciê pos³a³ przed ludem, aby¶ go wyda³a w rêce nasze.
21 A i¿ dobra jest obietnica twoja, je¶li mi to Bóg twój uczyni, bêdzie i Bogiem moim, i ty w domu Nabuchodonozora bêdziesz wielk±, i imiê twoje bêdzie s³ynê³o po wszystkiej ziemi."

6. JUDYTA ZABIJA HOLOFERNESA (12,1-13,11). Judyta w namiocie skarbów, jej po¿ywienie i wydalanie siê z obozu (1-9). Holofernes przygotowuje ucztê i wyra¿a ¿yczenie, by Judyta z nim zamieszka³a (10-11). Judyta powiadomiona, przybywa na ucztê (12-20). Pozostawszy sama z Holofernesem, zabija go i przygotowuje siê do odej¶cia z jego g³ow± (13,1-11).

12
1 Kaza³ jej tedy wnij¶æ, gdzie by³y z³o¿one skarby jego, kaza³ jej tam mieszkaæ, i naznaczy³, co jej miano dawaæ ze sto³u jego.
2 Judyta mu odpowiedzia³a i rzek³a; "Teraz nie bêdê mog³a po¿ywaæ tych rzeczy, które¶ mi dawaæ rozkaza³, by nie przysz³o na mnie nieszczê¶cie; lecz z tego, com z sob± przynios³a, bêdê jad³a."
3 Rzek³ jej Holofernes; "A je¶li ci nie starczy tego, co¶ z sob± przynios³a, có¿ ci uczynimy?"
4 I rzek³a Judyta: "¯yje dusza twoja, panie mój, ¿e nie spo¿yje tego wszystkiego s³u¿ebnica twoja, a¿ uczyni Bóg przez rêce moje to, com umy¶li³a." I wwiedli j± s³udzy jego do namiotu, do którego kaza³.
5 I prosi³a, gdy wchodzi³a, by jej dano wolno¶æ w nocy i przed dniem wychodziæ na modlitwê i modliæ siê do Pana.
6 I rozkaza³ komornym swoim, ¿eby, jak siê jej podoba, wychodzi³a i wchodzi³a, aby chwali³a Boga przez trzy dni.
7 I wychodzi³a w nocy na dolinê Betulii, i omywa³a siê w ¼ródle wody.
8 A skoro wysz³a, modli³a siê do Pana, Boga izraelskiego, aby kierowa³ drogê jej ku wyzwoleniu ludu swego.
9 A wszed³szy mieszka³a w namiocie czysta, a¿ gdy pod wieczór bra³a pokarm swój.
10 I sta³o siê czwartego dnia, ¿e Holofernes sprawi³ wieczerzê s³ugom swym, i rzek³ do Wagaa, rzezañca swego: "Id¼, a namów tê ¯ydówkê, ¿eby dobrowolnie ze mn± zgodzi³a siê mieszkaæ."
11 Bo jest to sromot± u Asyryjczyków, gdyby niewiasta na¶miewa³a siê z mê¿a, tak czyni±c, ¿eby odesz³a niepoznana od niego.
12 Wtedy wszed³ Wagao do Judyty i rzek³; "Niech siê nie wstydzi dobra dzieweczka wnij¶æ do pana mego, aby by³a uczczona przed obliczem jego, i¿by z nim jad³a i pi³a wino w weselu."
13 Odpowiedzia³a mu Judyta; "A có¿em ja jest, abym siê mia³a sprzeciwiaæ panu memu?
14 Wszystko, co bêdzie przed oczy ma jego dobre i najlepsze, uczyniê; a co jemu siê bêdzie podoba³o, to dla mnie bêdzie najlepsze po wszystkie dni ¿ywota mego."
15 I wsta³a, i ubra³a siê w szaty swe, a wszed³szy stanê³a przed obliczem jego.
16 A serce Holofernesa zadr¿a³o, bo by³ zapalony po¿±dliwo¶ci± ku niej.
17 I rzek³ do niej Holofernes; "Pij teraz, a si±d¼ z weselem, bo¶ ³askê przede mn± znalaz³a "
18 I rzek³a Judyta; "Bêdê pi³a, panie, bo dzi¶ jest uwielbiona dusza moja nad wszystkie dni moje."
19 I wziê³a, i jad³a i pi³a przed nim, co jej nagotowa³a s³u¿ebnica jej.
20 I sta³ siê Holofernes przy niej bardzo weso³y, i pi³ bardzo wiele wina, ile nigdy nie pi³ za ¿ywota swego.

13
1 A gdy by³ wieczór, pospieszyli siê s³udzy jego do gospód swoich i zamkn±³ Wagao drzwi pokoju i poszed³.
2 A wszyscy byli znu¿eni od wina
3 i sama tylko Judyta by³a w pokoju.
4 Lecz Holofernes le¿a³ na ³o¿u, u¶piony od zbytniego upicia.
5 I rzek³a Judyta s³u¿ebnicy swej, ¿eby sta³a przed pokojem i strzeg³a.
6 I stanê³a Judyta u ³o¿a modl±c siê z p³aczem, a po cichu ruszaj±c ustami i mówi±c:
7 "Wzmocnij miê, Panie, Bo¿e izraelski, i wejrzyj tej godziny na uczynki r±k moich, ¿eby¶, jak obieca³e¶, wywy¿szy³ miasto twoje Jeruzalem i ¿ebym dokona³a tego, co umy¶li³am wierz±c, ¿e przez ciebie mo¿e byæ uczynione."
8 A gdy to wyrzek³a, przyst±pi³a do s³upa, który by³ w g³owach ³ó¿ka jego, i kord, który uwi±zany na nim wisia³, odwi±za³a.
9 A gdy go doby³a, ujê³a za w³osy g³owy jego i rzek³a; "Wzmocnij miê, Panie Bo¿e, tej godziny!"
10 I uderzy³a dwakroæ w szyjê jego, i uciê³a mu g³owê, i zdjê³a ze s³upów namiotek jego, i zepchnê³a cia³o jego bez g³owy.
11 A po ma³ej chwili wysz³a i poda³a g³owê Holofernesa s³udze swej, i kaza³a ¿eby j± w³o¿y³a w torbê swoj±.

7. POWRÓT JUDYTY DO BETULII (13,12-31). Judyta wraca do Betulii, ka¿e sobie otworzyæ bramê (12-13). Zgromadzenie ludu; Judyta opowiada wszystko i pokazuje g³owê Holofernesa (14-21). Pochwa³y dla Judyty (22-26). Spotkanie z Achiorem (27-31).

12 I wysz³y obie wed³ug zwyczaju swe go, jakby na modlitwê, i przesz³y przez obóz, a kr±¿±c oko³o doliny przysz³y do bramy miejskiej.
13 I rzek³a Judyta z daleka stra¿y murów; "Otwórzcie bramy, bo z nami jest Bóg, który uczyni³ moc w Izraelu!"
14 I sta³o siê, gdy us³yszeli mê¿owie g³os jej, wezwali starszych miasta.
15 I zbiegli siê do niej wszyscy, od najmniejszego a¿ do najwiêkszego, bo oczekiwali, ¿e siê ju¿ nie wróci.
16 I zapaliwszy ¶wiat³a skupili siê woko³o niej wszyscy, a ona, wst±piwszy na wy¿sze miejsce, rozkaza³a, aby milczenie uczynili. A gdy wszyscy umilkli, rzek³a Judyta:
17 "Chwalcie Pana, Boga naszego, który nie opu¶ci³ ufaj±cych jemu,
18 a na mnie, s³u¿ebnicy swej, dope³ni³ mi³osierdzia swego, które obieca³ domowi Izraelowemu, i zabi³ rêk± moj± nieprzyjaciela ludu swego tej nocy."
19 I wyj±wszy z torby g³owê Holofernesa, ukaza³a im mówi±c: "Oto g³owa Holofernesa, hetmana wojska asyryjskiego, i oto namiotek jego, w którym le¿a³ w pijañstwie swoim, gdzie go rêk± niewie¶ci± zabi³ Pan, Bóg nasz.
20 A ¿yje Pan, ¿e miê strzeg³ anio³ jego, i st±d id±c±, i tam mieszkaj±c±, i stamt±d siê tu wracaj±c±, i nie dopu¶ci³ Pan zbeszcze¶ciæ mnie, s³u¿ebnicy swojej, ale bez zmazy grzechu przywróci³ miê wam, raduj±c± siê zwyciêstwem nad nim, ocaleniem moim i wybawieniem waszym.
21 Wyznawajcie mu wszyscy, ¿e dobry, ¿e na wieki mi³osierdzie jego!"
22 A pok³oniwszy siê wszyscy Panu rzekli do niej; "Ub³ogos³awi³ ciê Pan w mocy swojej, i¿ przez ciê wniwecz obróci³ nieprzyjació³ naszych."
23 A Ozjasz, ksi±¿ê ludu izraelskiego, rzek³ do niej: "B³ogos³awiona¶ ty, córko, od Pana, Boga wysokiego, nad wszystkie niewiasty na ziemi.
24 B³ogos³awiony Pan, który stworzy³ niebo i ziemiê, który ciê skierowa³ na uderzenie w g³owê hetmana nieprzyjació³ naszych!
25 Bo tak dzi¶ imiê twoje uwielbi³, ¿e nie odejdzie chwa³a twoja od ust ludzi, którzy bêd± pamiêtaæ na moc Pañsk± wiecznie, i¿e¶ dla nich nie przepu¶ci³a duszy twej dla ucisku i utrapienia narodu twego, ale¶ zapobieg³a upadkowi przed oczyma Boga naszego."
26 I rzek³ wszystek lud; "Niech siê stanie, niech siê stanie!"
27 A Achior przyzwany, przyszed³, i rzek³a mu Judyta: "Bóg izraelski, któremu¶ da³ ¶wiadectwo, ¿e siê m¶ci nad nieprzyjació³mi swymi, ten g³owê wszystkich niewiernych uci±³ tej nocy rêk± moj±.
28 ¯eby¶ siê za¶ przekona³, i¿ tak jest, oto g³owa Holofernesa, który zuchwalstwem hardo¶ci swej wzgardzi³ Bogiem izraelskim i tobie grozi³ ¶mierci± mówi±c; Gdy bêdzie pojmany lud izraelski, ka¿ê przebiæ mieczem boki twoje."
29 A widz±c Achior g³owê Holofernesa, omdlewaj±c od strachu, upad³ na ziemiê na twarz swoj± i sili³a siê dusza jego.
30 A potem, gdy ku sobie przyszed³szy odpocz±³, upad³ do nóg jej i pok³oni³ siê jej, i rzek³:
31 "B³ogos³awiona¶ ty od Boga twego we wszystkim przybytku Jakuba, bo w ka¿dym narodzie, który us³yszy imiê twoje, bêdzie uwielbion Bóg izraelski dla ciebie."

8. PO¦CIG ZA ASYRYJCZYKAMI (l4,l-15,8). Wskazówki dane przez Judytê (14,1-5). Nawrócenie siê Achiora (6). Izraelici robi± wypad (7). Wodzowie, powiadomieni przez szpiegów, udaj± siê do namiotu Holofernesa i znajduj± go zabitego (8-16). Pop³och i ucieczka (14,17-15,2). Po¶cig (3-6); ³upy (7-8).

14
1 I rzek³a Judyta do wszystkiego ludu; "S³uchajcie miê, bracia! zawie¶cie tê g³owê na murze naszym.
2 A gdy wzejdzie s³oñce, niech we¼mie ka¿dy z was broñ swoj± i wybie¿cie pêdem, nie ¿eby¶cie mieli zbiegaæ na dó³, ale jakoby na nich nacieraj±c.
3 Wtedy szpiedzy musz± pobiec, by obudziæ hetmana swego
na bitwê.
4 A gdy rotmistrze ich przybiegn± do namiotu Holofernesa i znajd± go bez g³owy we krwi swej le¿±cego, przypadnie na nich strach.
5 A gdy obaczycie, ¿e uciekaj±, biegnijcie za nimi bezpiecznie, bo ich Pan zetrze pod nogami waszymi "
6 Wtedy Achior, widz±c moc, któr± uczyni³ Bóg izraelski, opu¶ciwszy obyczaje pogañskie, uwierzy³ Bogu i obrzeza³ cia³o napletka swego, i przy³±czony zosta³ do ludu izraelskiego, i wszystko potomstwo rodu jego a¿ do dnia dzisiejszego.
7 I zaraz, skoro rozednia³o, wywiesili g³owê Holofernesa z muru i wzi±³ ka¿dy m±¿ broñ sw±, i wypadli z wielkim trzaskiem i wrzaskiem.
8 Ujrzawszy to szpiedzy przybiegli do namiotu Holofernesa.
9 A ci, którzy w namiocie byli, przychodz±c i przed wej¶ciem do pokoju ha³as robi±c, ¿eby siê ockn±³, umy¶lnie niepokój czynili, aby nie od budz±cych, ale od ha³asuj±cych Holofernes siê ockn±³,
10 bo nikt nie ¶mia³ pokoju mocy asyryjskiej otworzyæ ko³acz±c albo wchodz±c.
11 Ale gdy przyszli wodzowie i tysi±cznicy, i wszyscy prze³o¿eni wojska króla asyryjskiego, rzekli komornym;
12 “Wnijd¼cie, i obud¼cie go, bo myszy, wyszed³szy z jam swoich, ¶miej± nas wyzywaæ do bitwy!"
13 Wtedy Wagao, wszed³szy do pokoju, jego, stan±³ przed zas³on± i klaska³ rêkoma swymi, bo mniema³, ¿e spa³ z Judyt±.
14 Ale gdy ¿adnego ruchu le¿±cego nie s³ysza³, przyst±pi³ przybli¿aj±c siê do zas³ony, a podniós³szy j± i ujrzawszy, ¿e trup Holofernesa bez g³owy, we krwi swej uwalany, na ziemi le¿y, krzykn±³ g³osem wielkim z p³aczem i rozdar³ odzienie swoje.
15 A wszed³szy do namiotu Judyty nie znalaz³ jej; i wybieg³ z pokoju do ludu, i rzek³;
16 "Jedna ¿ydowska niewiasta uczyni³a zamieszanie w domu króla Nabuchodonozora, bo oto Holofernes le¿y na ziemi, a g³owy jego nie masz na nim."
17 Gdy to us³yszeli ksi±¿êta si³y asyryjskiej, rozdarli wszyscy szaty swe i niezno¶ny strach i dr¿enie przypad³o na nich, i strwo¿y³y siê bardzo ich serca,
18 i sta³ siê krzyk niewymowny wpo¶ród obozu ich.

15
1 A gdy wszystko wojsko us³ysza³o, ¿e Holofernes ¶ciêty, odpad³ od nich i rozum i rada, a samym tylko dr¿eniem i strachem pêdzeni, w ucieczce szukali obrony,
2 tak i¿ ¿aden ze swym bli¼nim nie mówi³, ale zwiesiwszy g³owê i wszystkiego odbie¿awszy spieszyli siê, by uj¶æ przed ¯ydami, o których s³yszeli, ¿e na nich zbrojno id±, i uciekali drogami po polach i ¶cie¿kami po pagórkach.
3 Widz±c tedy synowie Izraelowi, ¿e uciekaj±, pobiegli za nimi; i zbiegli uderzaj±c w tr±by i krzycz±c za nimi.
4 A poniewa¿ Asyryjczycy nie byli zebrani i na o¶lep uciekali, a synowie Izraelowi w jednym hufcu bie¿eli za nimi, przeto przemagali wszystkich, których dosiêgn±æ mogli.
5 Pos³a³ tedy Ozjasz pos³ów do wszystkich miast i krain izraelskich.
6 Ka¿da tedy kraina i ka¿de miasto wybran± m³ód¼ zbrojn± pos³a³o za nimi, i gonili ich ostrzem miecza, a¿ przybiegli do koñca granic swoich.
7 A inni, którzy byli w Betulii, weszli do obozu asyryjskiego i zdobycz, któr± Asyryjczycy uciekaj±c zostawili zabrali, i obci±¿yli siê bardzo.
8 A ci, którzy jako zwyciêzcy wrócili siê do Betulii, przynie¶li z sob± wszystko, co do tamtych nale¿a³o, tak i¿ nie by³o liczby trzód i byd³a, i wszystkich ruchomych rzeczy ich, i wszyscy od najmniejszego a¿ do najwiêkszego wzbogacili siê z ³upów ich.

Zakoñczenie.
(l5,9-16,31)
1. TRIUMF JUDYTY (15,9-15).

9 A Joachim, najwy¿szy kap³an z Jeruzalem, przyjecha³ do Betulii ze wszystkimi starszymi swymi, aby ogl±daæ Judytê.
10 A gdy ona wysz³a do niego, b³ogos³awili j± wszyscy jednym g³osem mówi±c: "Ty¶ s³awa Jeruzalem, ty¶ wesele Izraela, ty¶ cze¶æ ludu naszego,
11 i¿e¶ sobie mê¿nie poczê³a i wzmocni³o siê serce twoje, przeto ¿e¶ czysto¶æ umi³owa³a, a po mê¿u swoim innego nie pozna³a¶. Dlatego i rêka Pañska wzmocni³a ciê, i dlatego bêdziesz b³ogos³awiona na wieki!"
12 I rzek³ wszystek lud; "Niech siê stanie, niech siê stanie!"
13 A przez trzydzie¶ci dni zaledwie zebra³ ³upy asyryjskie lud izraelski.
14 A wszystkie rzeczy, które poznali, ¿e by³y w³asno¶ci± Holofernesa, dali Judycie, w z³ocie, w srebrze, w szatach, w kamieniach drogich i we wszelakim sprzêcie, i dano jej wszystko od ludu.
15 A wszyscy ludzie weselili siê z niewiastami i z pannami i z m³odzieñcami, na instrumentach i harfach.

2. PIE¦Ñ JUDYTY (16,1-21). Nale¿y opiewaæ potêgê Boga (1-4). Plany Asyryjczyków (5-6). Ich poni¿enie przez niewiastê (7-11) i ucieczka (12-14). Dziêki nale¿y sk³adaæ Bogu, wszechpotê¿nemu w swym panowaniu (15-18) i w swej opiece (19-21).

16
1 ¦piewa³a tedy Judyta tê pie¶ñ Panu, mówi±c:
2 "Zanuæcie Panu na cymba³ach, ¶piewajcie mu psalm nowy, wywy¿szajcie i wzywajcie imienia jego.
3 Pan krusz±cy wojny, Pan jest imiê jego.
4 On po³o¿y³ obóz swój po¶ród ludu swego, aby nas wyrwaæ z rêki wszystkich nieprzyjació³ naszych.
5 Przyci±gn±³ Asur z gór od pó³nocy w wielko¶ci mocy swej; jego mnóstwo zastawi³o potoki, a konie ich okry³y doliny.
6 Mówi³, ¿e wypali kraj mój, a m³odzieñców moich wybije mieczem, niemowlêta moje da na ³up, a panny w niewolê.
7 A Pan wszechmog±cy przeszkodzi³ mu, i da³ go w rêce niewie¶cie, i porazi³ go.
8 Bo mocarz ich nie poleg³ od m³odzieñców, ani go zabili synowie Tytana, ani wysocy olbrzymi oparli siê mu; ale Judyta, córka Merariego, zw±tli³a go piêkno¶ci± twarzy swojej.
9 Zwlek³a siê bowiem z szat wdowieñstwa i oblok³a siê w szaty wesela na rozradowanie synów izraelskich.
10 Pomaza³a oblicze swe olejkiem i ¶ci±gnê³a kêdziorki swe koronk±, wziê³a szatê now±, aby go uwie¶æ.
11 Sanda³y jej uchwyci³y oczy jego, piêkno¶æ jej usidli³a duszê jego, uciê³a kordem szyjê jego.
12 Ulêkli siê Persowie sta³o¶ci jej, i Medowie ¶mia³o¶ci jej.
13 Wtedy zawy³y wojska asyryjskie, gdy siê pokazali uni¿eni moi, schn±cy od pragnienia.
14 Synowie dziewcz±t pok³óli ich, a jako ch³opiêta uciekaj±ce pobili ich; poginêli w bitwie od oblicza Pana, Boga mego.
15 Pie¶ñ ¶piewajmy Panu, pie¶ñ now± ¶piewajmy Bogu naszemu!
16 Adonaj, Panie, wielki¶ ty i przes³awny w mocy twojej, i którego nikt zwyciê¿yæ nie mo¿e.
17 Tobie niech s³u¿y wszelkie twe stworzenie; bo¶ rzek³, i sta³y siê, pos³a³e¶ ducha twego, i stworzone s±, i nie masz, kto by siê sprzeciwi³ g³osowi twemu.
18 Góry z gruntu siê porusz± z wodami; ska³y jak wosk rozp³yn± siê przed obliczem twoim.
19 A którzy siê ciebie boj±, wielcy bêd± u ciebie we wszystkim.
20 Biada narodowi, powstaj±cemu na naród mój!
21 Bo Pan wszechmog±cy bêdzie siê m¶ci³ na nich, w dzieñ s±du nawiedzi ich. Bo da ogieñ i robaki na cia³a ich, aby byli paleni i czuli a¿ na wieki!"

3. LUD DZIÊKI SK£ADA ROGU W JERUZALEM (16,22-24).

22 I sta³o siê potem wszystek lud po zwyciêstwie przyszed³ do Jeruzalem pok³oniæ siê Panu; i zaraz, skoro siê oczy¶cili, ofiarowali wszyscy ca³opalenia i ¶luby i obietnice swoje.
23 A Judyta wszystek sprzêt wojenny Holofernesa, który jej da³ lud, i namiotek, który sama wziê³a z ³ó¿ka jego, ofiarowa³a na dar zapomnienia.
24 A lud by³ wesó³ przed obliczem ¶wi±tyni i przez trzy miesi±ce rado¶æ z tego zwyciêstwa z Judyt± obchodzono.

4. OSTATNIE LATA JUDYTY (16,25-30).

25 A po owych dniach wróci³ siê ka¿dy do domu swego, a Judyta sta³a siê wielk± w Betulii i by³a najs³awniejsz± we wszystkiej ziemi izraelskiej.
26 Bo do dzielno¶ci przy³±czy³a siê te¿ czysto¶æ, tak i¿ nie pozna³a mê¿a przez wszystkie dni ¿ywota swego, odk±d umar³ m±¿ jej Manasses.
27 A wychodzi³a w ¶wiêta z chwa³± wielk±.
28 Mieszka³a za¶ w domu mê¿a swego sto piêæ lat, i pu¶ci³a wolno, s³u¿ebnicê swoj±, i umar³a, i pogrzebana zosta³a z mê¿em swym w Betulii.
29 I op³akiwa³ j± wszystek lud przez siedem dni.
30 A po wszystek czas ¿ywota jej nie by³o nikogo, który by czyni³ niepokój Izraelowi, i po ¶mierci jej przez wiele lat.

5. ¦WIÊTO PAMI¡TKOWE (16,31).

31 A dzieñ ¶wiêta zwyciêstwa tego u ¯ydów w poczet dni ¶wiêtych zosta³ przyjêty i ¶wiêc± go ¯ydzi od owego czasu a¿ do dnia dzisiejszego.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • strefamiszcza.htw.pl
  • Copyright (c) 2009 TrochÄ™ ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyÅ›lÄ… ... | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.