bezdomnosc (2)

Trochę ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyślą ...


BEZDOMNO¦Æ

Biblia Stary Testament Wyrokiem boskim Adam i Ewa zostali wygnani z raju i skazani na pracê, cierpienie, ból. Utracili bezpieczne schronienie (Ogród Eden), odt±d mieli o nie troszczyæ siê sami Po 430 latach wyprowadzi³ Bóg naród wybrany z ziemi egipskiej. Izraelici porzucili swoje domy i pod¿yli za Moj¿eszem do Ziemi Obiecanej. Wêdrówka ich trwa³a czterdzie¶ci lat i dopiero po tym okresie mogli osiedliæ siê i za³o¿yæ domy.
Biblia Nowy Testament Chrystus przyszed³ na ¶wiat w stajence, bo Józef i Maryja nie mogli znale¼æ schronienia nawet w gospodzie. Pó¼niej skazani na bezdomno¶æ i tu³aczkê, bo Herod us³yszawszy, ¿e narodzi³ siê król ¿ydowski, kaza³ zabiæ wszystkich ch³opców. Uciekli do Egiptu. Na bezdomno¶æ dobrowolnie skaza³ siê syn marnotrawny, porzucaj±c dom rodzinny i wyruszaj±c w ¶wiat ze swoj± czê¶ci± maj±tku. Zrozumia³ swój upadek i b³±d, gdy jako pastuch ¶wiñ musia³ mieszkaæ i je¶æ z nimi.
Mitologia Przez 20 lat (10 wojny trojañskiej i 10 tu³aczki przez gniew bogów) król Itaki (Odys) pozbawiony by³ rodzinnego domu i dlatego sta³ siê symbolem tu³acza, pielgrzyma (homo viator) Wszechstronnie zdolny artysta, rzemie¶lnik, architekt, Ateñczyk Dedal zosta³ wygnany ze swego rodzinnego miasta za mord na Talosie. Przybywa³ na Krecie u króla Minosa, który go wiêzi³, obawiaj±c siê zdradzenia przez Dedala zagadki labiryntu.
J. Bedier "Dzieje Tristana i Izoldy" Gdy Tristan ocali³ Izoldê przed trêdowatymi, oboje uciekli w g³±b lasu moreñskiego; najpierw spali w legowiskach z li¶ci, pó¼niej Tristan naci±³ ga³êzi i zbudowa³ sza³as, a Izolda wys³a³a go gêstym mchem. "Jedz± tylko miêso dzikich zwierz±t, ¶pi± w legowiskach(...), twarze sta³y siê blade, odzie¿ w strzêpach(...), ale mi³uj± siê, nie czuj± cierpienia."
"Legenda o ¶w. Aleksym" Z³o¿ywszy wcze¶niej ¶luby czysto¶ci, Aleksy porzuci³ w noc po¶lubn± swoj± ¿onê, opu¶ci³ te¿ dom rodzinny, a zabrane ze sob± bogactwa rozda³ biednym. Od tego momentu, wêdruj±c po ¶wiecie jako ¿ebrak, zmienia³ kolejne miejsca pobytu, wiód³ ¿ycie biednego tu³acza. Gdy po latach wróci³ na dwór ojca, nie rozpoznany przez nikogo spêdzi³ jeszcze 16 lat pod schodami rodzinnego domu, z pokor± przyjmuj±c wszystkie upokorzenia.
Z. Morsztyn "Pie¶ñ w ucisku" Wygnani z Polski arianie stali siê bezdomni. Podmiot liryczny skar¿y siê przed Bogiem, ¿e ludzie wkroczyli w jego kompetencje, uzurpuj±c sobie prawo do wyznaczani innym ich miejsca na ziemi. Arianie za swoje przekonania zostali tego miejsca w ogóle pozbawieni.
Molier "¦wiêtoszek" Intrygi Tarruffa prowadz± do tego, ¿e Orgon i jego rodzina zostaj± pozbawieni w³asnego domu i otrzymuj± nakaz natychmiastowego opuszczenia rodzinnej siedziby. Ratuje ich przed tym wspania³omy¶lno¶æ ksiêcia.
J.W. Goethe "Cierpienia m³odego Wetera" Weltschmertz (ból z powodu ¶wiata = ból istnienia), na który Werter cierpi, powoduje, ¿e bohater nie mo¿e znale¼æ sta³ego miejsca. Sam o sobie mówi, ¿e jest pielgrzymem, porównuje swoj± sytuacjê z losem mitologicznego Odysa. Ten brak zakorzenienia (tak¿e w sensie spo³ecznym) powoduje, ¿e Weter ucieka od ¶wiata i ludzi (¶wiat jest we mnie) i jest jedn± z przyczyn jego samobójstwa.
G.G. Byron "Giaur" O bohaterze wiemy, ¿e jest wenecjaninem szlachetnie urodzonym. W Grecji Giaur jest obcy pod ka¿dym wzglêdem: narodowym, kulturowym, religijnym. Nie wiemy, ani gdzie mieszka, ani czym siê zajmuje, ani z czego ¿yje. Jego ¿ycie, rozpiête miêdzy wielk± mi³o¶ci± a nienawi¶ci± i ¿±dz± zemsty, jest naznaczone tymczasowo¶ci±. Nawet klasztor nie stanowi dla niego domu i schronienia, poniewa¿ Giaur nie odczuwa ¿adnej wiêzi z mieszkaj±cymi tam zakonnikami.
A. Mickiewicz "Dziady" cz. IV Oprócz bezdomno¶ci w sensie spo³ecznym (Gustaw nie akceptuje takiego uk³adu spo³ecznego, gdzie nierówno¶æ maj±tkowa jest przyczyn± nieszczê¶liwej mi³o¶ci samobójstwa: b³yskotkê niosê dla jasnych panów), wystêpuje tu te¿ w odniesienie do Pustelnika-Gustawa bezdomno¶æ w sensie ontologicznym. Do koñca nie wiadomo, czy bohater jest cz³owiekiem, czy duchem (w obecno¶ci ksiêdza przebija siê sztyletem i ¿yje nadal). Jest on tak¿e bezdomny w sensie dos³ownym - po latach nieobecno¶ci powraca do rodzinnego domu, który sta³ siê rozsypuj±c± siê ruin± i dowiaduje siê, ¿e jego bliscy nie ¿yj±.
A. Mickiewicz "Sonety krymskie" Po raz pierwszy w literaturze polskiej pojawi³a siê postaæ pielgrzyma, który w "Stepach akermañskich", mimo nat³oku wielu niecodziennych wra¿eñ, nie mo¿e oderwaæ siê my¶lami od wspomnienia rodzinnego kraju, czeka na g³os z Litwy, jest samotnym wygnañcem; w sonecie "Burza" wyró¿nia siê spo¶ród grupy podró¿nych na statku, któremu grozi zag³ada, bo nie umie siê modliæ i nie ma siê z kim ¿egnaæ - jest wiêc to bezdomno¶æ w sensie dos³ownym, jak tez egzystencjalnym; w sonecie "Bajdary" wzrastaj±c± têsknotê i poczucie osamotnienia usi³uje zag³uszyæ wielo¶ci± doznañ i wra¿eñ (lasy, doliny, g³azy w kolei, w nat³oku (...) chcê odurzyæ siê, upiæ tym wirem obrazów), co okazuje siê jednak nieskuteczne (ziemia ¶pi, mnie snu nie ma). W sonecie "Pielgrzym" przyznaje, ¿e w zestawieniu z bogatym krajobrazem krymskim wygrywa skromny, ubogi pejza¿ stron rodzinnych (Litwo! Pia³y mi wdziêczniej twe szumi±ce lasy(...) i weselszy depta³em twoje trzêsawice ni¿
rubinowe morwy, z³ote a nanasy).
A. Mickiewicz "Konrad Wallenrod" Od m³odo¶ci Walter Alf pozbawiony by³ domu: jako dziecko po zamordowaniu rodziców przez Krzy¿aków zosta³ uprowadzony do Prus; tam jego starannym wychowaniem zaj±³ siê mistrz krzy¿acki, ale w ch³opcu pozosta³ w pamiêci widok po¿aru domu rodzinnego i krzyk matki, dlatego jego imiê by³o niemieckie, dusza litewska zosta³a. Pó¼niej zrezygnowa³ ze spokoju, szczê¶cia i w³asnego domu w imiê celu, którym by³o zniszczenie Zakonu: szczê¶cia w domu nie znalaz³, bo go nie by³o w ojczy¼nie.
A. Mickiewicz "Dziady" cz. III Bezdomni s± tu wszyscy, którzy w wyniku procesu zostali skazani na zes³anie. Setki kibitek Bezdomni s± tu wszyscy, którzy w wyniku procesu zostali skazani na zes³anie. Setki kibitek, a w nich m³odzi spiskowcy pozbawieni zarówno ojczyzny, jak te¿ domu rodzinnego. Symbolem wygnañca jest pielgrzym, który pojawia siê w "Ustêpie": obcy, samotny, zagubiony w Petersburgu, nie maj±cy mo¿liwo¶ci powrotu.
J. S³owacki "Kordian" Od chwili opuszczenia domu Kordian pielgrzymuje po Europie w poszukiwaniu celu ¿ycia. Nigdzie nie jest u siebie, nigdzie nie znajduje schronienia, wszêdzie spotykaj± go kolejne rozczarowania, tote¿ wêdruje dalej (Londyn, Dover, W³ochy, Watykan). Nie wiadomo tak¿e, czy mia³ dom po powrocie do Polski. Kordian jest spiskowcem, wiêc ponad szczê¶cie ¿ycia rodzinnego przedk³ada konieczno¶æ walki i wype³nienie misji - zabicie cara.
J. S³owacki "Roz³±czenie" Wiersz jest wyznaniem biednego tu³acza, który têskni do pozostawionej w kraju kobiety (matki? kochanki?). W celu podkre¶lenia ca³kowitej obco¶ci ¶wiatów, w których oboje przebywaj±, jej rzeczywisto¶æ przedstawia jako znan±, swojsk±, bezpieczn±, za¶ tê, w której on przebywa - jako ¶wiat w momencie stawania siê, dynamiczny, obcy, gro¼ny. Jego losem jest wieczna tu³aczka i marzenia o krajobrazie z domem i ogrodem.
J. S³owacki "Hymn"(Smutno mi, Bo¿e) Powtarzaj±cy siê jak refren wers smutno mi, Bo¿e wprowadza do wiersza nastrój przygnêbienia i ¿alu. Bohater liryczny ma ¶wiadomo¶æ, ¿e jego okrêt nie do kraju p³ynie, p³yn±c po ¶wiecie, têsknotê za¶ dodatkowo pog³êbiaj± lec±ce bociany, które przywodz± na my¶l rodzinne strony oraz bolesna my¶l nie wiem, gdzie siê w mogi³ê po³o¿ê.
J. S³owacki "Testament mój" W nastroju przygnêbienia i ¿alu wyznanie tu³acza, który ¿egna siê z przyjació³mi, bliskimi, maj±c ¶wiadomo¶æ przemijania i swojej obco¶ci i samotno¶ci w ¶wiecie.
C.K. Norwid "Pielgrzym" Gloryfikacja pielgrzymstwa (emigracji) jako grupy wybranej (nad stanami jest stanów - stan), któr± wywy¿sza w³a¶nie pogarda dla przywi±zania do okre¶lonego miejsca na ziemi, domu: mój dom ruchomy z wielb³±dziej skóry.
F.M. Dostojewski "Zbrodnia i kara" Mo¿na mówiæ o spo³ecznej bezdomno¶ci Raskolnikowa, cz³owieka samotnego, wyobcowanego i zbuntowanego wobec porz±dku i zbuntowanego wobec porz±dku ¶wiata. Trudno te¿ nazwaæ domem tê klitkê, któr± Rodion wynajmuje, a która bardziej przypomina szafê lub trumnê ni¿ mieszkanie, przez co dzia³a przyt³aczaj±co i depresyjnie na psychikê.
M. Konopnicka "Mi³osierdzie gminy" Tytu³ noweli jest ironiczny. Gmina, chc±c zapewniæ starym ludziom dach nad g³ow±, organizuje licytacjê, na których jej zamo¿ni obywatele mog± kupiæ starego cz³owieka na zasadzie: otrzymuj± od gminy dodatek na utrzymanie zakupionego i ze swej strony zapewniaj± mu dom i wy¿ywienie. Gmina uwa¿a, ¿e zlikwidowa³a problem bezdomno¶ci i ¿ebractwa, w praktyce jest to dla starych ludzi katorga, bo nabywcy chc± ze swoich podopiecznych wycisn±æ ostanie soki, wiêc wykorzystuj± ich do najciê¿szych prac.
B. Prus "Lalka" Bezdomna jest Magdalenka, której Wokulski pomo¿e d¼wign±æ siê z upadku i skieruje do domu Wysockiego. Choæ studenci w kamienicy Krzeszowskiej maj± chwilowo dach nad g³ow±, w ka¿dej chwili grozi im wyrzucenie z powodu niep³acenia czynszu.
S. Zeromski "Si³aczka" Stasia Bozowska w³a¶ciwie przez ca³e ¿ycie pozosta³a bezdomna. Jej los zosta³ okre¶lony w momencie, gdy dokona³a wyboru, ¿e chce po¶wiêciæ siê pracy na rzecz najubo¿szych. Zamieszka³a w wiêcej ni¿ skromnych warunkach, na wsi, pisa³a podrêcznik dla dzieci wiejskich, nie wysz³a za m±¿, zdecydowa³a siê nie mieæ w³asnego domu.
S. Zeromski "Ludzie bezdomni" Nigdy w³a¶ciwie nie mia³ domu dr Judym. Pochodzi³ z rodziny biednego szewca pijaka, nie by³o dla niego tak¿e domem mieszkanie ciotki, gdzie siê wychowa³; pó¼niej by³ tak¿e pielgrzymem, nie maj±cym swego domu. Judym jest tak¿e bezdomny w sensie spo³ecznym: nie nale¿y do warstwy, z której wyszed³, a nawet ni± gardzi, nie zosta³ przyjêty do warstw wy¿szych, gdzie zawsze bêdzie postrzegany jako syn szewca z Krochmalnej. Podobnie Joasia, która pracuj±c jako nauczycielka w Warszawie, tu³a³a siê po cudzych mieszkaniach, st±d jej marzenia o w³asnym skromnym domu. Postaæ in¿yniera Korzeckiego wprowadza do utworu inn±, metafizyczn± wizjê bezdomno¶ci. Jest to cz³owiek, któremu nic nie przynosi spokoju, wszêdzie u¶wiadamia sobie, ¿e nie ma dla niego miejsca na ziemi, dlatego pope³nia samobójstwo, uwalniaj±c siê od trosk ¿ycia. Bezdomni s± wszyscy ci, którzy mieszkaj± w warunkach ur±gaj±cych godno¶ci ludzkiej. Nie s± to domy, ale budy, nory, owczarnie
(w W-wie za ¯elazn± Bram±, w Cisach - czworaki, w Zag³êbiu - mieszkania pracowników kopalni). Bezdomni s± tak¿e ci, których warunki zmuszaj± do opuszczeni kraju i szukania pracy i szczê¶cia na obczy¼nie (Wiktorowie).
W.S. Reymont "Ch³opi" W zhierarchizowanej strukturze wsi najni¿ej s± usytuowani ci, którzy nie maj± ziemi, nie maj± w³asnej cha³upy. S± to m.in. ¿ebracy, jak np. Agata, która ka¿dej jesieni opuszcza wie¶, udaj±c siê kaj¶ w ¶wiat, aby zim± nie byæ K³êbom ciê¿arem. Nie ma w³asnego k±ta Jagustynka, która posz³a na wycug i teraz za odrobek znajduje mieszkanie i wy¿ywienie u bogatych ch³opów. Istniej te¿ w Lipcach liczna grupa parobków, którzy wynajmuj± siê u gospodarzy na rok (jak Kuba, Witek), pracuj± za wy¿ywienie, ubranie, czêsto mieszkaj± w stajni lub oborze. Ludzie ci nie licz± siê w spo³eczno¶ci ch³opskiej, nikt ich nie zaprasza na wa¿ne spotkania, nikt ich o zdanie w sprawach dotycz±cych gromady nie pyta.
S. ¯eromski "Przedwio¶nie" Mo¿na mówiæ o bezdomno¶ci Cezarego Baryki, który w gruncie rzeczy nie ma prawdziwego domu (poza okresem dzieciñstwa w Baku). Nie czuje siê on szczególnie zwi±zany z ¿adnym z krajów, nie ma tak¿e sprecyzowanych pogl±dów politycznych, trudno te¿ wyra¼nie okre¶liæ jego przynale¿no¶æ klasow±. Widz±c dom w Naw³oci i atmosferê w nim panuj±c±, twierdzi, ¿e czuje siê jak bezpañski pies ¯ydzi warszawscy z okolic ¦wiêtojerskiej, Franciszkañskiej mieszkaj± w warunkach, które s± nieludzkie: wnêtrza domów s± (...) ob³upione z tynku (...) ¶wieci nagi ceglany mur, lecz i on jest o¶lizg³y z brudu, pe³en werw i plam (...) Potworne s± tam kloaki, ¶cieki, zlewy, rynsztoki. Podobne obserwacje dotycz± Ch³odka: spali na cudzym przy kominku, na ³awkach i po zapieckach, nie maj±c w³asnego domu i nic zgo³a, co by w³asnym nazwaæ mo¿na.
Z. Na³kowska "Granica" Trudno nazwaæ domem tê klitkê, któr± w piwnicy kamienicy Kolichowskiej zajmuj± Go³±bscy. Przypomina ona raczej celê, a jej powierzchnia nie przekracza tej, jak± w salonie Cecylii Kolichowskiej zajmuje kanapa z poduszkami na pod³odze, stolikiem i lamp±. S± to mieszkania ciemne, duszne, ma³e. U Go³±bskich w jednym ³ó¿ku ¶pi piêæ osób oni sami mówi±: nie mieszkaæ tylko siedzieæ, bo tam nie mo¿na siê ruszyæ. Przychodzi tu tak¿e przespaæ siê wyrzucony z fabryki Hettnera Franek Borbocki.
M. Bia³oszewski "Pamiêtnik z powstania warszawskiego" Ludzie ca³kowicie pozbawieni domu szukaj± schronienia w podziemiach ko¶cio³ów, w piwnicach lub w ruinach. Mimo takiej zag³ady i zniszczenia domów a¿ po fundamenty, trwa ¿ycie w stolicy - ludzie organizuj± ¿ywno¶æ, opracowuj± system chronienia siê, wreszcie opuszczaj± morze ruin na Starówce i przedostaj± siê do ¦ródmie¶cia.
Zobacz równie¿ motyw: samotno¶æ.

(J.Tuwim) "Dom polski (...) to ojczyzna, a inne kraje s± hotele"
(J.Glowacki) "Wszak homles to nie cz³owiek, ma obowi±zki, ale nie ma praw"








Autor:



Marcin Okraszewski
http://www.vlo.ids.gda.pl/~okrasz/
okrasz@vlo.ids.gda.pl





Spis tre¶ci
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • strefamiszcza.htw.pl
  • Copyright (c) 2009 TrochÄ™ ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyÅ›lÄ… ... | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.