on

Trochę ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyślą ...


Spis tre¶ci
ZESZYT ONEIRONAUTYCZNY NR 1
Copyright © PKO, 1997
TEORIA I PRAKTYKA OBE. PODRÓ¯E W ¦WIAT NADZMYS£OWY.
Adam Bytof

 Wszystkie wielkie religie ludzko¶ci opieraj± siê na wierze w istnienie niematerialnej rzeczywisto¶ci, w któr± cz³owiek jest bezpo¶rednio zaanga¿owany. Przyjmujemy powszechnie, i¿ jest w nas nie¶miertelna dusza, Duch albo Ja¼ñ, która przetrwa ¶mieræ cia³a fizycznego. Niektórzy wierz± nawet w to, ¿e ich osobowo¶æ, czyli ego pozostanie wieczne, rozumiej±c przez wieczno¶æ nie tyle wyj¶cie ponad czas, ile raczej nieskoñczony odcinek czasu. Bardzo, bardzo wiele lat, bez koñca. Wiêksza czê¶æ ludzko¶ci przyjmuje równie¿ doktrynê reinkarnacji, to znaczy wierzy, ¿e po ¶mierci ludzie wcielaj± siê w nowe cia³a i osobowo¶ci.

Niezale¿nie od wyznawanej religii dla zdecydowanej wiêkszo¶ci osób idee te s± jedynie wiar± opart± o tradycjê lub przyjêt± dla zaspokojenia potrzeb psychologicznych (potrzeba czci, potrzeba bezpieczeñstwa lub przynale¿no¶ci itp.). Jednak niektórym nie wystarcza sama wiara, potrzebuj± oni wiedzy, czyli w³asnego do¶wiadczenia, prze¿ycia prawd wiary, któr± wyznaj±. Takich ludzi nazywa siê mistykami. Obecnie bardzo wiele osób zwraca siê w kierunku mistycyzmu. Niektórzy korzystaj± w swoim d±¿eniu do do¶wiadczenia z wschodnich lub zachodnich tradycji mistycznych, inni pod±¿aj± nowymi drogami (Uwaga! Czasami s± to niebezpieczne sekty!) lub w³asnymi ¶cie¿kami, które najczê¶ciej ³±cz± w sobie ró¿ne tradycje i religie. Staraj± siê oni dotrzeæ do wspólnych dla ró¿nych religii i systemów filozoficznych (a wiêc najbardziej prawdziwych) tre¶ci duchowych.

S± równie¿ i tacy, którym do¶wiadczenie mistyczne zdarzy³o siê “przypadkiem”. Tych ostatnich jest obecnie coraz wiêcej. Dzieje siê tak z powodu ogromnego rozwoju sztuki medycznej, a szczególnie technik reanimacyjnych. Medycyna potrafi przywróciæ do ¿ycia osoby, które coraz d³u¿ej pozostawa³y “umar³e”. Dawniej o¿ywienie kogo¶, kto przesta³ oddychaæ by³o czym¶ niezwyk³ym, pó¼niej przywrócenie do ¿ycia osoby, której serce przesta³o biæ postrzegano jako “cud”. Obecnie mo¿na przywróciæ do ¿ycia osoby, u których zaobserwowano p³aski wykres EEG, czyli “¶mieræ mózgu”. Coraz wiêcej reanimowanych osób przypomina sobie swoje do¶wiadczenia z pobytu “po drugiej stronie”. Bardzo du¿± czê¶æ tych do¶wiadczeñ mo¿na z powodzeniem nazwaæ do¶wiadczeniami mistycznymi.

Jedn± z najczê¶ciej powtarzaj±cych siê wizji podczas procesu umierania jest “doznanie poza cia³em” (OBE – out of the body experience). Cz³owiek ma wtedy wra¿enie, ¿e unosi siê nad swoim cia³em fizycznym i widzi je z pewnej odleg³o¶ci. Niektórzy musz± dobrze siê przyjrzeæ swojemu cia³u, ¿eby rozpoznaæ samego siebie. Dla zdecydowanej wiêkszo¶ci ludzi (95%) do¶wiadczenie to zwi±zane jest z prze¿ywaniem spokoju, oderwania od rzeczywisto¶ci, b³ogo¶ci lub przyjemno¶ci. Ludzie czasami odczuwaj± weso³o¶æ, ca³± sytuacjê uznaj± za zabawn±. Oko³o 5% osób doznaje lêku, ¿alu, strachu i innych nieprzyjemnych emocji.

Sceptycy uwa¿aj±, ¿e prze¿ycia tego rodzaju s± wywo³ane niedotlenieniem mózgu i nie maj± nic wspólnego z rzeczywisto¶ci±. Jednak dla samych zainteresowanych takie wyja¶nienie to brednie. Równie dobrze sceptyk móg³by podej¶æ do nich i przekonywaæ, ¿e to, co widz± aktualnie równie¿ jest jedynie nierealnym produktem mózgu. Ponadto istniej± relacje ¶wiadcz±ce o tym, ¿e w czasie wyj¶cia poza cia³o mo¿na przenie¶æ siê w inne miejsce i zobaczyæ co¶, co nie mog³o byæ poznane wcze¶niej lub przekazane przez inn± osobê.

Doznanie poza cia³em (OBE) nie jest równie¿ prze¿yciem zarezerwowanym wy³±cznie na chwilê rozstawania siê z tym pado³em ³ez. Od wielu tysiêcy lat wspominano o ludziach potrafi±cych “wychodziæ z cia³a” zgodnie z w³asn± wol±. Jedn± z pierwszych relacji jest opowie¶æ o Arysteasie z wyspy Prokonnesus, który wchodzi³ w “podobny do ¶mierci trans”, kiedy cia³o le¿a³o nieruchome i sztywne, a nastêpnie opuszcza³ swoj± materialn± pow³okê i zwiedza³ odleg³e okolice, relacjonuj±c potem to, co zobaczy³. Podobne zdolno¶ci posiada³ równie¿ Apoloniusz z Tiany, uwa¿any za wtajemniczonego i wielkiego cudotwórcê.

Opuszczanie cia³a fizycznego jest do¶wiadczeniem obecnym równie¿ w innych ni¿ europejska, kulturach. Jest ono opisywane w traktatach jogi indyjskiej, szczególnie jogi tantrycznej, mówi siê o nim w buddyzmie tybetañskim (tybetañska joga snu), w szamanizmie (praktyka ¶nienia u Senoiów, relacje Carlosa Castanedy o don Juanie), w sufizmie, w tradycji taoistycznej i in. W jodze traktowane jest ono jako jedno z wielu siddhi, czyli “mocy tajemnych”, które s± integralnym elementem praktyki medytacyjnej. Moce te uaktywniaj± siê spontanicznie, gdy jogin pog³êbia swoj± medytacjê.

OBE praktykowano tak¿e w europejskich ezoterycznych szko³ach magii i okultyzmu. O do¶wiadczeniu tym wspomina siê w teozofii i antropozofii. Bardzo czêsto nazywane jest ono “projekcj± astraln±”. Wiedza tajemna, zarówno na wschodzie jak i na zachodzie, mówi, ¿e cz³owiek nie sk³ada siê z cia³a i Ducha, lecz z kilku (od czterech do siedmiu) cia³ i Ducha. Jednym z cia³ cz³owieka jest “cia³o astralne”. Energiami, z których jest ono zbudowane s± nasze emocje i uczucia. “Cia³o astralne” mo¿e siê oddzielaæ od cia³a fizycznego i podró¿owaæ w “¶wiecie astralnym”, a czasami równie¿ w ¶wiecie fizycznym. Zdarza siê to bardzo czêsto podczas snu, jednak s± to w wiêkszo¶ci wêdrówki nie¶wiadome. Po przebudzeniu nic z nich nie pamiêtamy. O projekcji astralnej napisano w ostatnim stuleciu bardzo du¿o, ale dwaj autorzy, pisz±cy przed wojn±, wybijaj± siê zdecydowanie w dok³adno¶ci opisów swoich do¶wiadczeñ. Autorami, o których mowa s±: Oliver Fox i Sylvan Muldoon. Obaj do¶wiadczyli pierwszych podró¿y astralnych, bêd±c bardzo m³odymi lud¼mi (jeden mia³ 16 a drugi 12 lat). Opisali oni bardzo dok³adnie techniki mentalne, które wywo³uj± do¶wiadczenie projekcji astralnej. Po¶ród wielu ró¿nych metod obaj podkre¶laj± skuteczno¶æ i bezpieczeñstwo metody opartej na manipulacji marzeniami sennymi. Oliver Fox nazywa³ j± “snem wiedzy” (dream of knowledge), za¶ Sylvan Muldoon – “kontrolowaniem snu” (dream control). Tego rodzaju do¶wiadczenie obecnie nazywane jest “snem ¶wiadomym” albo “snem jasnym” (lucid dream). W polskiej literaturze, g³ównie w t³umaczeniach, obok ww. terminów wspomina siê jeszcze o “snach klarownych” i o “¶wiadomo¶ci ksiê¿ycowej” ( Kazimierz Chodkiewicz – 1937 r.). Doznanie to polega na umiejêtno¶ci zdawania sobie sprawy z tego, ¿e siê ¶ni jeszcze w trakcie trwania snu oraz na kontrolowaniu przebiegu swoich marzeñ sennych. ¦wiadomy sen jest jedn± z podstawowych technik w oneironautyce, o której wspomnimy jeszcze pó¼niej.

Od lat sze¶ædziesi±tych naszego stulecia wykonano wiele badañ laboratoryjnych maj±cych na celu ustalenie prawdziwo¶ci OBE. Powszechnie znane s± badania wykonywane w USA przeprowadzone przez wybitnych specjalistów m. in. prof. Charlesa Tarta, dr. Stanleya Krippnera, dr. Karlisa Osisa. Badania potwierdzi³y autentyczno¶æ zjawiska. Eksperymenty z odgadywaniem testów przez osoby uzdolnione w wywo³ywaniu OBE, chocia¿ nie zawsze siê udawa³y, to jednak wykluczy³y absolutnie przypadek, jako wyja¶nienie prawid³owych odczytów. Prof. Charles Tart eksperymentowa³ m. in. z Robertem A. Monroe, który jest wynalazc± jednej z metod osi±gania stanu OBE, nazywanej Hemi-Sync. Sam Monroe nie u¿ywa³ techniki HemiSync do wywo³ywania OBE, swoje pierwsze do¶wiadczenia uzyska³ po serii kilkumiesiêcznych eksperymentów z uczeniem siê podczas snu przy pomocy ta¶m magnetofonowych.

W¶ród parapsychologów i osób do¶wiadczaj±cych OBE istnieje spór, co do natury tego do¶wiadczenia. Czê¶æ z nich uwa¿a, i¿ istnieje jaki¶ element opuszczaj±cy cia³o fizyczne podczas do¶wiadczenia OBE, druga czê¶æ natomiast twierdzi, i¿ OBE jest zjawiskiem subiektywnym, polegaj±cym na wra¿eniu, i¿ opuszcza siê w³asne cia³o. My¶lê, ¿e sporu tego nie bêdzie mo¿na rozwi±zaæ jeszcze przez d³ugi czas, ponadto wydaje mi siê, ¿e jest to spór czysto akademicki. Dla do¶wiadczaj±cego OBE nie ma to a¿ tak wielkiego znaczenia, gdy¿ w¶ród OBErów mo¿na spotkaæ zwolenników zarówno jednej jak i drugiej teorii.

Jednak koncepcja podkre¶laj±ca subiektywno¶æ do¶wiadczenia OBE, znakomicie komponuje siê ze wspó³czesnymi teoriami funkcjonowania mózgu, jak i najstarszymi tradycjami mistycznymi ¶wiata.

Jedna z najnowszych teorii naukowych, tzw. holograficzna teoria rzeczywisto¶ci, stworzona przez neurologa Karla Pribrama i fizyka Dawida Bohma mówi, ¿e ludzki umys³ i mózg dzia³a na zasadzie rzutnika holograficznego. Hologram jest rodzajem obrazu trójwymiarowego, uzyskiwanego przy pomocy techniki laserowej. Obraz jest trójwymiarowy i mo¿e byæ ogl±dany z wielu punktów widzenia. Najbardziej interesuj±ce jest jednak to, ¿e gdy podzielimy hologram na dwie czê¶ci, ka¿da z nich zawieraæ bêdzie ca³y obraz. Je¿eli dalej podzielimy hologram na cztery czê¶ci, otrzymamy cztery jednakowe obrazy itd. Ka¿da czê¶æ hologramu zawiera informacje o jego ca³o¶ci. Pribram i Bohm twierdz±, ¿e nigdy nie poznajemy ¶wiata wokó³ nas w sposób bezpo¶redni, lecz widzimy obraz, który stworzy³ nasz mózg i “wy¶wietli³” w przestrzeñ. Do stworzenia tego obrazu mózg wykorzystuje informacje uzyskane drog± zmys³ow± poprzez wzrok, s³uch, dotyk, wêch, smak i zmys³ równowagi. Obraz ten jest multimedialny, czyli zawiera elementy wszystkich naszych zmys³ów. Na jego jako¶æ maj± wp³yw niezliczone i ró¿norodne czynniki. Ka¿dy z nas widzi swój w³asny ¶wiat, gdy¿ ka¿dy z nas ma ró¿ne mo¿liwo¶ci percepcji. ¦wiat jest inny dla daltonistów, dla osób niewidomych lub nies³ysz±cych. Na postrzeganie ¶wiata maj± wp³yw nasze zainteresowania, motywacje, obawy i pragnienia. Od tego co mamy w naszych umys³ach zale¿y to co widzimy. Ten sam ¶wiat jest przez jednych postrzegany jako przyjazny i ciekawy, podczas gdy dla innych jest on wrogi i szary.

Mózgowe wzorce postrzegania nie ograniczaj± siê jedynie do sfery emocjonalnej lecz dotycz± przede wszystkim poznania zmys³owego. Niezwykle interesuj±cym eksperymentem, obrazuj±cym znaczenie mózgowego modelu ¶wiata w postrzeganiu, jest do¶wiadczenie wykonane na uniwersytecie w Insbrucku. “...zmuszono studentów do noszenia przez kilka tygodni okularów, których pryzmatyczne szk³a nie tylko nadawa³y rzeczywisto¶ci gumowe w³a¶ciwo¶ci wskutek eliminacji linii prostych, ale równie¿ wywo³ywa³y wra¿enie “fotela bujanego”, na przemian powiêkszaj±c i pomniejszaj±c obrazy za ka¿dym poruszeniem g³owy lub oka. By³o to z pocz±tku bardzo denerwuj±ce, lecz po kilku dniach mózgi uczestników eksperymentu przystosowa³y siê do nowej sytuacji i ponownie zaczê³y wytwarzaæ w umy¶le obrazy o prostych i niezmiennych liniach, pomimo, ¿e nie mia³y one nic wspólnego z rzeczywisto¶ci± obserwowan± w tym czasie przez studentów.”

Wszyscy u¿ywamy “filtrów”, przez które patrzymy na ¶wiat tak, aby pasowa³ do wcze¶niejszych do¶wiadczeñ. W zale¿no¶ci od nas samych, od naszych umys³ów filtry te przepuszczaj± wiêcej lub mniej informacji.

W normalnym stanie ¶wiadomo¶ci, na jawie, nasz umys³, uwaga i ¶wiadomo¶æ zajête s± przetwarzaniem informacji p³yn±cych z receptorów zmys³owych. Dziêki temu mo¿emy sprawnie funkcjonowaæ w ¶wiecie zewnêtrznym. Jednocze¶nie bardzo wiele informacji zostaje “przefiltrowanych”, czyli od³o¿onych do pod¶wiadomo¶ci. Mózgowe mo¿liwo¶ci “przetwarzania danych” s± niestety ograniczone. Jednak gdy zmienimy nasz stan ¶wiadomo¶ci, gdy zwrócimy siê do wewn±trz, “moce przerobowe” mózgu i umys³u zostaj± zwolnione i mog± korzystaæ z informacji niezmys³owych: z pamiêci, ze s³abych informacji podprogowych, czyli tych, które zebrali¶my nie¶wiadomie, z pamiêci zbiorowej, o której pisa³ C.G.Jung, oraz z czego¶, co przez wielu naukowców nazywane bywa “powszechnym polem informacji” (miejsce gdzie znajduj± siê wszystkie informacje o rzeczywisto¶ci, niezale¿nie od czasu i przestrzeni – wed³ug “holograficznej teorii rzeczywisto¶ci” miejscem tym jest nasz umys³).

Aby móc wykorzystaæ ww. informacje, musimy zachowaæ pewien stopieñ uwagi i przytomno¶ci, podczas gdy zmys³y zostan± wy³±czone. Taki stan ¶wiadomo¶ci mo¿emy uzyskaæ, stosuj±c techniki mentalne, znane w ró¿nych czê¶ciach ¶wiata, np. hipnozê, relaksacjê, medytacjê, modlitwê, kontemplacjê, trans, ¶wiadomy sen i in. Wiêkszo¶æ z tych technik prowadzi do uzyskania stanu pomiêdzy snem i czuwaniem, stanu “czujnej relaksacji”. Zmys³y wtedy ju¿ zasnê³y, a umys³ pozostaje przytomny. Umys³ zaczyna wtedy tworzyæ swoje wizje, podobnie jak na jawie. Jednak w tym wypadku u¿ywa do konstruowania owych wizji innego materia³u. Zmys³y ¶pi±, ¶wiat materialny jest odizolowany, umys³ mo¿e wiêc siêgn±æ po informacje ze ¶wiata wewnêtrznego. Z tego punktu widzenia ¶wiat na jawie nie ró¿ni siê od ¶wiata snu. Natura jednego i drugiego jest taka sama, jeden i drugi jest tworzony przez umys³. Dlatego na Wschodzie mówi siê, i¿ ¶wiat zewnêtrzny jest maj±, czyli iluzj±. Nikt nie twierdzi, ¿e ¶wiat materialny jest snem, lecz ¿e jest jak sen, jest, podobnie jak on, tworem naszego umys³u. (Proszê zwróciæ uwagê na to, ¿e nie u¿ywam s³owa “jedynie”. W tym kontek¶cie ma ono fundamentalne znaczenie.) Na gruncie wspó³czesnej nauki jest to twierdzenie absolutnie prawdziwe.

W odmiennych stanach ¶wiadomo¶ci wstêpujemy w ¶wiat niematerialny. Nie jest on jednorodny lecz wielopoziomowy. Umys³ porusza siê w ¶wiecie wizji stworzonych z ró¿nych poziomów egzystencji. Mog± to byæ wizje stworzone przez nasze uwarunkowane ego, przez nasz± przesz³o¶æ lub sygna³y z cia³a. (Zdarza siê, i¿ w snach sygnalizowana jest choroba na bardzo wczesnym etapie rozwoju, gdy symptomy zewnêtrzne jeszcze nie wyst±pi³y. Z tego powodu lekarze tybetañscy zawsze pytaj± o sny swoich pacjentów.) W takich snach powracaæ bêdziemy ci±gle do naszej historii, do przesz³o¶ci, dopóki nie nast±pi oczyszczenie, odreagowanie negatywnych tre¶ci pod¶wiadomo¶ci. Czasami wstêpujemy w ¶wiat nie¶wiadomo¶ci zbiorowej, w ¶wiat archetypów zwi±zanych z naszym duchowym rozwojem, jest to ju¿ sfera transpersonalna, pozaegoistyczna, ale wci±¿ zwi±zana z umys³em. Od czasu do czasu docieraj± do nas równie¿ informacje z “pola wszelkich informacji” i powstaj± wizje jasnowidzenia, przewidywania przysz³o¶ci, widzenia przesz³o¶ci itp. Nasze dzia³ania mog± równie¿ wp³ywaæ na ¶wiat, wtedy pojawiaj± siê fenomeny uzdrawiania, telekinezy itp. Ostatnim etapem jednak jest umiejêtno¶æ wyj¶cia “poza” umys³, tam gdzie nie ma ¿adnych tre¶ci, ani zmys³owych, ani poza czy ponadzmys³owych. O wyj¶ciu tym mistycy mówi± jako o zjednoczeniu z Bogiem, który nie jest przecie¿ ¿adn± “tre¶ci± umys³u”. Bóg, Absolut wykracza w³a¶nie ponad umys³.

Wiêkszo¶æ metod wchodzenia w ¶wiat wewnêtrzny, w tym równie¿ wiele metod OBE (m.in. HemiSync, albo metoda “bramy szyszynki” Olivera Foxa) jako punkt wyj¶cia w podró¿y do wnêtrza umys³u przyjmuj± stan jawy. Poprzez relaksacjê i koncentracjê stopniowo usypiaj± one cia³o i zmys³y, przy jednoczesnym zachowaniu przytomno¶ci. Cia³o zasypia, ale umys³ pozostaje obudzony.

Mniej znane, ale jednocze¶nie niezwykle skuteczne s± metody eksploracji ¶wiatów nadzmys³owych, które wychodz± ze stanu snu. Do tych w³a¶nie metod nale¿y oneironautyka. Czerpie ona zarówno ze starych tradycji ¶wiadomego snu zwi±zanych z tybetañsk± jog± snu, z praktyk± szamañsk± i ezoterycznymi przekazami europejskimi, jak i z nowoczesnych badañ nad ¶wiadomym snem, prowadzonych w laboratoriach naukowych (np. w Lucidity Institute w USA). W tej metodzie wchodzimy w ¶wiat wewnêtrzny ze stanu zwyk³ego snu. Umys³ siê budzi, ale cia³o pozostaje u¶pione.

Trening oneironautyczny zawiera w sobie obie opisane drogi i traktuje je z jednakow± powag±. ¦wiadomy sen jest w nim tak samo istotny jak medytacja. Mo¿na by nawet powiedzieæ, ¿e medytacja jest nieco wa¿niejsza, gdy¿ to ona w³a¶nie pozwala na wykszta³cenie w umy¶le postawy nieegoistycznej, która jest bram± do do¶wiadczeñ transpersonalnych (w tym parapsychologicznych).

Spotkaæ mo¿na, niestety, ludzi ¶wiadomie ¶ni±cych, którzy nie praktykuj±c oneironautyki wykorzystuj± ¶wiadomy sen tylko do tego, ¿eby na przyk³ad wywo³ywaæ sny erotyczne lub wy³adowaæ swoj± agresjê (chocia¿ i to mo¿e mieæ swoje terapeutyczne znaczenie). Szkoda, ¿e zatrzymuj± siê oni, czasami przez bardzo d³ugi okres, na tak p³ytkim poziomie.

¦wiadomy sen, a wiêc oneironautyka, uwa¿ana jest za ca³kowicie bezpieczn± i jedn± z najskuteczniejszych metod osi±gania do¶wiadczenia OBE. Ponad 40% oneironautów ma do¶wiadczenie OBE zupe³nie spontanicznie, natomiast gdy zastosuje siê odpowiednie techniki, mo¿e siê ono zdarzyæ prawie ka¿demu z nich. Spo¶ród wszystkich wej¶æ w ¶wiadome sny tylko 20% nastêpuje ze stanu jawy, 80% natomiast jest poprzedzone snem. Po prostu metoda zej¶cia w ¶wiat wewnêtrzny bezpo¶rednio ze stanu jawy jest bardzo trudna, o wiele trudniejsza ni¿ wej¶cie w ten ¶wiat od strony snu. Nie znaczy to, i¿ oneironautyka da ka¿demu, bez wysi³ku, w ci±gu kilku dni, do¶wiadczenie wyj¶cia poza cia³o. Trening oneironautyczny wymaga nieco si³y woli, motywacji i umiejêtno¶ci przezwyciê¿ania lenistwa. Ka¿dy oneironauta musi weñ w³o¿yæ trochê serca. Maj±c to na uwadze, mo¿na stwierdziæ, i¿ ka¿dy z nas jest w stanie osi±gn±æ dobre rezultaty w oneironautyce. ¦wiadomego ¶nienia mo¿na siê nauczyæ tak, jak jazdy samochodem lub jêzyka obcego. Jednak trzeba pamiêtaæ, ¿e nie ka¿dy kierowca je¼dzi jak Sobies³aw Zasada. Pamiêtaj±c o tym, unikniemy rozczarowañ oraz uzbroimy siê w determinacjê i cierpliwo¶æ, tak bardzo potrzebne na ka¿dej drodze duchowego rozwoju. Zazwyczaj ju¿ po paru tygodniach systematycznego æwiczenia oneironautyki uzyskuje siê pierwsze do¶wiadczenia ¶wiadomego snu. Nie jest to wiêc wysi³ek przekraczaj±cy mo¿liwo¶ci przeciêtnego zjadacza chleba.

Nie musimy czekaæ na ostatnie chwile ¿ycia, by dowiedzieæ siê jak to jest, gdy wêdruje siê po tym i tamtym ¶wiecie bez cia³a fizycznego. Doznanie poza cia³em czêsto zwi±zane jest z bardzo g³êbokimi do¶wiadczeniami duchowymi. Bardzo wiele osób wspomina spotkanie ze ¦wiat³em, które jest ¼ród³em mi³o¶ci, wiedzy, mi³osierdzia i mocy. Spotkanie z tym ¦wiat³em odczuwa siê jak “powrót do domu po d³ugiej wêdrówce”. Zmieni³o ono wielu ludzi, nauczy³o jak mo¿na kochaæ, przebaczaæ, troszczyæ siê o rozwój w³asny i innych. Budzi³o ukryte do tej pory umiejêtno¶ci: jasnowidzenie, leczenie poprzez dotyk i modlitwê, twórczo¶æ i rado¶æ ¿ycia. Podró¿e poza cia³o nie tylko oswajaj± nas z “tamt± stron±” i przygotowuj± do “przej¶cia ostatecznego”. Potrafi± one poprawiæ znakomicie jako¶æ ¿ycia tu i teraz, poszerzyæ horyzont do¶wiadczeñ i pomóc w podró¿y po tym ¶wiecie. Czy¿ nie warto wiêc spróbowaæ jeszcze zanim zmusi nas do tego czas?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • strefamiszcza.htw.pl
  • Copyright (c) 2009 TrochÄ™ ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyÅ›lÄ… ... | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.