153

Trochę ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyślą ...


Wstecz / Spis tre¶ci / Dalej
ROZDZIA£ 23: ODMOWA DOSTÊPU
Po rozmowie rozpoczêli¶my sesjê. Chcia³am poznaæ wiêcej szczegó³ów jednego ze snów Phila i przekonaæ siê, czy by³o to realne do¶wiadczenie. Planowa³am te¿ pój¶æ tropem czarnej skrzynki, któr± Phil zbudowa³ w dalekiej przesz³o¶ci, przeznaczonej dla jego przysz³ego ziemskiego wcielenia.
Kiedy Phil wszed³ w trans, w swej mentalnej podró¿y napotka³ niespodziewane przeszkody. Osobowo¶ci, czy jakkolwiek nazwiemy si³y, które przejê³y kontrolê nad t± sesj±, nie zezwoli³y na ujawnienie prze¿yæ ze spotkañ Phila z UFO. By³y one ¶wiadome, jakie zamieszanie w ¿yciu mojego pacjenta spowodowa³y ostatnie seanse. Wiedzia³y, ¿e Phil nie zintegrowa³ odkrytych wspomnieñ ze swym codziennym ¿yciem. Chcia³y uchroniæ go przed nastêpnymi traumatycznymi doznaniami. Odmówi³y dostêpu do wspomnieñ z incydentów z UFO. Taka sytuacja mia³a siê utrzymywaæ a¿ do chwili, gdy Phil rozwi±¿e gnêbi±ce go problemy. Osobowo¶ci te nie pozwoli³y na eksploracjê pod¶wiadomo¶ci mojego pacjenta, ale zgodzi³y siê udzieliæ mi odpowiedzi na kilka pytañ. Zastrzeg³y jednak, i¿ przerw± kontakt, je¶li moje pytania bêd± dotyczy³y prze¿yæ Phila.
P: Podzielamy twoje zainteresowanie obiektem (Philem), poniewa¿ jest on jednym z nas. I nie pozwolimy, by ujawnia³ do¶wiadczenia, mog±ce okazaæ siê dla niego destruktywne. Ma wa¿n± misjê do spe³nienia, a odkrycie niektórych wspomnieñ zak³óci³oby jego ¿ycie i przebieg misji. Odciêcie go od traumatycznych doznañ w trakcie sesji jest konieczne. Na Ziemi jest sam, zdany tylko na siebie. Musimy chroniæ obiekt, opiekowaæ siê nim. Nie pozwolimy, aby sam wyrz±dzi³ sobie krzywdê, ani ¿eby inni go skrzywdzili.
D: Wiecie przecie¿, ¿e ja równie¿ chcê go chroniæ.
P: Tak. Dlatego towarzyszyli¶my ci w pracy. Poniewa¿ postawi³a¶ przed sob± cel, do którego i my d±¿ymy.
D: Jednego nie rozumiem. Powiedzieli¶cie, ¿e Phil jest zdany tylko na siebie, ¿e jest sam. S±dzi³am, i¿ w dzia³aniach zawsze towarzysz± nam stra¿nicy, czy te¿ przewodnicy, wspomagaj±cy nasze poczynania.
P: Ka¿da jednostka otrzymuje zasób do¶wiadczeñ, które ukierunkowuj± jej ¿ycie. To do¶wiadczenia pomagaj±ce osobowo¶ci u¶wiadomiæ sobie cel egzystencji. S± one niczym ster, naprowadzaj±cy jednostkê na w³a¶ciw± drogê ¿yciow±, kiedy kto¶ zboczy z wyznaczonego mu kursu. Teraz obiekt (Phil) przygotowuje siê do przemiany ¶wiadomo¶ci. Zmiana ta wyniesie go na wy¿szy poziom rozwoju, na którym odnajdzie zagubion± niegdy¶ wiê¼ z osobowo¶ciami i energiami, od eonów wspomagaj±cych rozwój tej planety. Dla niego to oznacza nowy pocz±tek. Nowy rozdzia³.
D: A jak to wp³ynie na ¿ycie obiektu?
P: Zmieni siê jego sfera emocjonalna, ¶wiadomo¶æ siebie i innych.
D: Chodzi³o mi raczej o zmiany w jego ¿yciu codziennym.
P: Mo¿emy tylko powiedzieæ, ¿e zmieni siê ono na lepsze.
D: W trakcie spotkañ z istotami pozaziemskimi pokazywano mu ma³± czarn± skrzynkê. Czy mogliby¶cie udzieliæ mi jakich¶ informacji na temat tego przedmiotu?
P: Byæ mo¿e. Zawieraj± siê w nim nie tylko dziedzictwo obiektu, ale tak¿e wiedza o tym, w jakim kierunku potoczy siê jego egzystencja. W tej chwili ma do wyboru kilka mo¿liwo¶ci, kilka ¿yciowych dróg. Wybierze – dziêki wy¿szej ¶wiadomo¶ci – tê, która bêdzie najbardziej odpowiednia. Dokona odpowiedzialnego wyboru. Czarna skrzynka to po prostu ogniwo ³±cz±ce przesz³o¶æ, tera¼niejszo¶æ i przysz³o¶æ.
D: Powiedzia³, ¿e ta skrzynka mu co¶ przypomina.
P: Tak, pochodzenie skrzynki jest zwi±zane z jego w³asnym pochodzeniem.
D: Czy ma ona jak±¶ zawarto¶æ?
P: Tak – dos³ownie i w przeno¶ni. W skrzynce s± informacje, informacje konkretne, w formie inskrypcji na skrzynce.
D: Ale Phil nie wiedzia³, w jaki sposób j± otworzyæ.
P: Zgadza siê. Klucz do skrzynki znajduje siê w jego umy¶le. To klucz mentalny. Odnajdzie go, gdy osi±gnie dojrza³o¶æ duchow±.
D: / wtedy otworzy skrzynkê?
P: Tak. Takie jest jego przeznaczenie. Czy raczej – czê¶æ wybranego przez niego losu.
D: Czy mogliby¶my przenie¶æ siê do czasu, kiedy powsta³a skrzynka ?
P: Nie. Nie mo¿emy.
D: Dobrze. Uznajê wasz± decyzjê. Ale ciekawi mnie ta skrzynka. To prawdziwa zagadka.
P: Jest tak¿e zagadk± dla obiektu. Ale nadejdzie moment, kiedy dowie siê on, kim by³ i kim byæ powinien.
D: Musi byæ na to przygotowany.
P: Tak. Mo¿emy ci powiedzieæ, ¿e skrzynka jest fizycznym, niewielkim przedmiotem, w kolorze czarnym. Zrobiono j± z materia³ów naturalnych; z rodzaju kamienia pochodz±cego z rodzimych stron obiektu.
D: Czy ten kamieñ pochodzi z Ziemi?
P: Nie przeka¿emy ci wiêcej informacji o skrzynce.
A wiêc temat zosta³ urwany. Zdecydowa³am siê poruszyæ inne zagadnienia.
D: Czy mog± uzyskaæ informacje na temat istot pozaziemskich, które spotyka³ Phil?
P: Tak, choæ nie mo¿esz pytaæ o osobiste do¶wiadczenia obiektu. Mo¿emy jednak uzupe³niæ informacje uzyskane od obiektu.
Zaczê³am rozmowê o dwóch w±tkach, które pojawi³y siê w relacjach Phila.
D: Czy Ziemiê zazwyczaj odwiedzaj± opisywane przez obiekt istoty -fizyczne istoty pozaziemskie?
Nie chcia³am wdawaæ siê w dyskusjê na temat bytów energetycznych czy duchowych, przybywaj±cych na 'nasz± planetê.
P: Mo¿emy powiedzieæ, ¿e to podgrupa humanoidów... nie znajdujemy odpowiednika pojêciowego... W ka¿dym razie, jest to podgrupa, podtyp, ogólnej kategorii istot humanoidalnych. Pod wzglêdem fizycznym s± one podobne do was. Ziemiê odwiedzaj± tak¿e byty zupe³nie od was ró¿ne. To wasi dalecy kuzyni, je¶li mo¿emy tak powiedzieæ. Przybyszom towarzysz± androidy, jak ty by¶ nazwa³a te formy, które ochotniczo zg³osi³y siê do wype³nienia misji na Ziemi. Przeprogramowa³y siê na pracê w ramach tej¿e misji. Nie u¿ywamy tu s³owa “misja", aby podkre¶liæ rangê tej pracy... Jej cele i za³o¿enia s± znane... Musimy zaprzestaæ rozmowy na ten temat, poniewa¿ zaistnia³o zagro¿enie b³êdnego zrozumienia naszej wypowiedzi oraz intencji. Nasze intencje mog± zostaæ b³êdnie odczytane, jako chêæ agresji, a nie: pomocy. Nie chcemy byæ uznani za agresorów, ale za pomocników.
D: Powiedzieli¶cie, ¿e cele tej pracy s± ju¿ znane. Co mieli¶cie na my¶li?
P: Ogólne za³o¿enia.
D: I jakie one s±?
P: Podniesienie ludzkiej ¶wiadomo¶ci na poziom uniwersalny. Uczynienie z was braæmi ludzi z gwiazd.
D: Jak wygl±daj± te stworzenia – humanoidalne czy androidy?
P: Ju¿ otrzyma³a¶ ich opis. S± niewysokie, maj± szar± skórê. Najbardziej charakterystycznym elementem ich wygl±du s± oczy, s³u¿±ce do komunikacji.
P: Czy pe³ni± te same funkcje, co ludzkie oczy?
P: W pewnym sensie. Postrzegaj± znacznie szersze spektrum ¶wiat³a, nawet ultrafiolet.
D: Czy te istoty przyjmuj± po¿ywienie, potrzebuj± po¿ywienia dla podtrzymania funkcji organizmu?
P: Nie potrzebuj± “fizycznego" po¿ywienia. Mog± funkcjonowaæ dziêki czystej energii mentalnej.
D: A wiêc, nie jedz±, jak ludzie?
P: Nie w sensie fizycznym.
D: Jaki typ energii pobieraj±? Czy pobieraj± energiê ze sk³adników atmosfery?
P: Nie. Funkcjonuj± dziêki energii mentalnej.
D: Czy one czuj±, prze¿ywaj± emocje?
P: Nie s± istotami z rozbudowan± sfer± emocjonaln±. To androidy.
D: W jaki sposób siê reprodukuj±?
P: Proces reprodukcji nastêpuje w centralnej czê¶ci planety, bêd±cej siedzib± zarz±dzaj±cych energii.
D: Czy s± one klonowane, w jaki¶ sposób produkowane, czy te¿ tworzone przez jednostki im podobne?
P: Posiadaj± energiê mentaln±, przekazan± im przez si³y ¿yciowe. W pewnym sensie s± produkowane, gdy¿ to efektywniejszy proces, ni¿ powolny wzrost. Mo¿na powiedzieæ, ¿e s± urz±dzeniami. Ale to nie znaczy, i¿ nie ¿yj±. One dysponuj± si³± ¿yciow±, maj± ¿yciow± energiê. Maj± w³asn± energiê mentaln±, ale te¿ przyjmuj± rozkazy od jednostek kieruj±cych okre¶lon± operacj±. Androidy s± wykonawcami, pe³ni± funkcje s³u¿ebne.
D: W jaki sposób androidy komunikuj± siê z istotami na Ziemi?
P: Musimy wyja¶niæ, ¿e istoty z Ziemi nie komunikuj± siê z androidami, lecz z ich zwierzchnikami.
D: Kim s± ich zwierzchnicy?
P: To istoty odpowiedzialne za misjê, podczas której dochodzi do kontaktu. One s± elementami wy¿szej ¶wiadomo¶ci, przenikaj±cej wszystko. Jak widzisz, to okre¶lona struktura, gdzie ka¿dy poziom ma do wykonania pewne zadania.
D: A wiêc, androidy nie komunikuj± siê z lud¼mi na Ziemi?
P: Nie wchodz± w interakcje z Ziemianami. Dostosowuj± siê do ludzkich emocji, odpowiadaj± na nie, ale nie wchodz± w kontakt intelektualny.
D: Rozumiej± ludzkie emocje?
P: Tak. Maj± zdolno¶æ empatii.
D: Czy androidy funkcjonuj± tylko przez okre¶lony czas, czy te¿ ¿yj± wiecznie?
P: Nie, nie ¿yj± wiecznie. Ich cia³a ulegaj± dekompozycji po wype³nieniu wszystkich funkcji.
D: Czy na statkach kosmicznych s± tak¿e inne istoty?
P: Oczywi¶cie. Wiele, wiele form ¿ywych.
D: Czy s± one podobne do nas? Jedz±, oddychaj± itp.?
P: Tak.
D: A jak wygl±daj± istoty najczê¶ciej towarzysz±ce androidom?
P: S± humanoidami, ale dla was niewidzialnymi. One widz±, ale nie s± widziane. Nie pokazuj± siê tak¿e ludziom zabieranym na pok³ad statku.
D: Jakiego typu po¿ywienia potrzebuj±?
P: W formie p³ynów, zawieraj±cych niezbêdne sk³adniki od¿ywcze.
D: Czy wielu mieszkañców Ziemi do¶wiadczy³o kontaktu z tymi istotami?
P: Tak, bardzo wielu. Wszyscy, którzy tego pragnêli.
D: W jakim celu te istoty zabieraj± ludzi na pok³ady statków kosmicznych?
P: Musisz zrozumieæ, ¿e twój pobyt na tej planecie nie jest wynikiem przypadku. Cel twej egzystencji na Ziemi nie jest te¿ uwarunkowany czynnikami, o których wspomina Biblia. Mówi ona, ¿e Bóg stworzy³ cz³owieka na swoje podobieñstwo i przy tym upieraj± siê fundamentali¶ci. Prosimy ciê, by¶ zrozumia³a, ¿e egzystencja cz³owieka na tej planecie zosta³a zapocz±tkowana przez tych, którzy teraz wracaj±, by poznaæ owoce swej pracy.
D: S³ysza³am, ¿e je¶li u¿yjemy bomby atomowej, to statki kosmiczne przybêd± po tych, którzy prze¿yj± wojnê nuklearn±. Czy mogliby¶cie powiedzieæ co¶ na ten temat?
P: Je¶li wypadki potoczy³yby siê wed³ug przedstawionego przez ciebie scenariusza, to ludziom, którzy przetrwaliby wojnê, zaoferowano by ¿ycie na innej planecie. Stanie siê tak równie¿ po przemianie, jaka zajdzie na Ziemi. Niektórzy wybior± ¿ycie na innej planecie, budowanie nowej rzeczywisto¶ci, a inni pozostan± tu, by odbudowaæ ten ¶wiat. Wybór bêdzie nale¿a³ do was, do ka¿dego z was.
D: A ci, którzy wybior± ¿ycie na innej planecie – czy bêd± oni transportowani we w³asnych cia³ach, czy te¿ ulegn± one zmianie ?
P: We w³asnych, fizycznych. To bêdzie masowy transport.
D: Wykorzystacie w tym celu statki kosmiczne?
P: Tak, zgadza siê.
D: Czy planeta, o której mówicie, znajduje siê na naszym systemie s³onecznym?
P: Nie. Ale le¿y w tej galaktyce.
D: Czy jest podobna do Ziemi?
P: Pod pewnymi wzglêdami, tak. Pod pewnymi – nie. Ludzie bêd± potrzebowali czasu, by siê tam zaaklimatyzowaæ, przystosowaæ do nowego rodzaju energii. Bêd± zdezorientowani, do¶wiadcz± nostalgii. Jednak¿e energia tamtej planety uleczy ich ze wszystkiego; uzdrowi defekty powsta³e na tej planecie. Tamta planeta jest bardziej odpowiednia dla ludzi, ni¿ ta.
D: Czy jest ona zamieszkana?
P: Nie przez cz³onków twojej rasy. Mieszkaj± na niej istoty przygotowuj±ce warunki najodpowiedniejsze dla ¿ycia. Nie ma tam ¿adnej rdzennej spo³eczno¶ci.
D: Powiedzieli¶cie, ¿e tamta planeta ró¿ni siê od Ziemi. Na czym polegaj± te ró¿nice?
P: S± tam energie, których nie ma na Ziemi. Tamta planeta le¿y w innym obiegu energii.
D: A czy ma jak±¶ nazwê?
P: Ma, ale nie mo¿na jej oddaæ w ziemskim jêzyku. Ma pewn± wibracjê odbieran± w rzeczywisto¶ci duchowej. Nie nadamy jej innej nazwy. Uczyni± to ci, którzy tu przybêd± i zamieszkaj±. Oni bêd± za to odpowiedzialni.
D: Czy ludzie, którzy tam przybêd±, zachowaj± wspomnienia z Ziemi?
P: Oczywi¶cie. Nie utrac± ¶wiadomo¶ci swego pochodzenia. Musimy zaznaczyæ, ¿e tylko najwarto¶ciowsze jednostki bêd± mog³y zasiedliæ tamt± planetê. Nie zezwolimy na to przestêpcom. Tylko wysoki poziom duchowego rozwoju bêdzie przepustk± do tamtego ¶wiata.
D: A wiêc bêd± ograniczenia migracji?
P: Zgadza siê.
D: A co z lud¼mi, którzy pozostan± na Ziemi? Bêd± odbudowywaæ stary porz±dek, czy te¿ stworz± nowy, inny?
P: Ci, którzy wybior± dalszy pobyt na Ziemi, uprz±tn± ca³y ten ba³agan, je¶li mo¿emy u¿yæ tego sformu³owania. Zainicjuj± nowy pocz±tek. Oczywi¶cie, bêd± wpierani przez istoty pozaziemskie. Powstanie nowa jako¶æ, nowy porz±dek oparty na jedno¶ci umys³u, cia³a i ducha.
D: Czy ludzie pozostaj±cy na Ziemi te¿ bêd± musieli legitymowaæ siê okre¶lonymi umiejêtno¶ciami, zdolno¶ciami?
P: Decyzja o pozostaniu na Ziemi lub jej opuszczeniu bêdzie nale¿a³a do jednostki. Jedyn± umiejêtno¶ci± wymagan± od tych, którzy zechc± pozostaæ, bêdzie umiejêtno¶æ przetrwania. Nie bêdziemy nikogo zmuszaæ do pozostawienia Ziemi. Ka¿dy dokona wyboru.
D: Czy migracja nast±pi nawet wtedy, gdy na Ziemi nie stanie siê nic strasznego?
P: Tak.
D: W jakich warunkach bêd± ¿yli ludzie na tamtej planecie?
P: Zostanie im przekazana technologia pozwalaj±ca na budowanie miast i spo³eczeñstw podobnych ziemskim. Otrzymaj± tak¿e nowe technologie i nowe idee, umo¿liwiaj±ce stworzenie lepszego, doskonalszego spo³eczeñstwa, wolnego od uprzedzeñ i restrykcji.
D: Czy ludzie bêd± potrafili zbudowaæ statek kosmiczny, kursuj±cy miêdzy tamt± planet± i Ziemi±?
P: Tak, ale to nie wasza technologia umo¿liwi takie podró¿e.
D: Ale bêdzie mo¿liwa komunikacja miêdzy planetami?
P: Tak. Mieszkañcy nowej planety bêd± dzielili siê swoimi do¶wiadczeniami i swoj± wiedz± z mieszkañcami Ziemi.
D: Czy mieszkañcy nowej planety bêd± porozumiewali siê telepatycznie?
P: Na pewno, bêd± siê porozumiewali. Jednak¿e, czy bêdzie to komunikacja telepatyczna, to zale¿y od indywidualnego rozwoju. Od tego, jak szybko bêdzie on postêpowa³, czego jednostka bêdzie siê uczyæ i czy wprowadzi w praktykê sw± wiedzê.
D: Czy mo¿ecie powiedzieæ co¶ wiêcej na temat istot, które bêd± asystowa³y Ziemianom podczas przenosin na tamt± planetê?
P: Jak ju¿ powiedzieli¶my, s± one Pomocnikami. To duchowo wysoko rozwiniête energie, przekazuj±ce waszej planecie moc, maj±c± zapobiec autodestrukcji ludzko¶ci. To w³a¶nie te byty pobieraj± próbki ze ¶rodowiska ludzkich organizmów, dokonuj± badañ i “uprowadzeñ", jak je nazywacie. One do¶wiadczy³y kiedy¶, w dalekiej przesz³o¶ci, destrukcji w³asnej planety. Dokona³a siê ona w sposób, który wam zagra¿a. Istoty te s± doskona³ymi Pomocnikami, poniewa¿ w swych dzia³aniach opieraj± siê na osobistym do¶wiadczeniu, na wiedzy wyniesionej z historii rodzimej planety. Zadania na Ziemi podjê³y siê dobrowolnie. Ochotniczo te¿ wezm± udzia³ w przenoszeniu waszego spo³eczeñstwa z Ziemi na inn± planetê. Musimy tu zaznaczyæ, ¿e na Ziemi funkcjonuje wiele rodzajów Pomocników; nie tylko z jednej planety, ale z wielu systemów i planet. Pomagaj± wam, by¶cie u¶wiadomili sobie istnienie wszechobecnej mi³o¶ci, któr± nazywacie duchem Chrystusa czy energi± Boga, i mogli siê ni± dzieliæ z innymi stworzeniami.
D: Czy w tym procesie przeniesienia Ziemian szczególn± rolê odegraj± Plejadianie?
P: W¶ród pomocników jest wielu Plejadian. A raczej, wielu ma tak± naturê. Pochodz± z obszaru Plejad, s± mieszkañcami tych systemów. Nie znaczy to jednak, ¿e wasz nowy dom znajduje siê w tym rejonie.
D: Zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia. S³ysza³am relacje ludzi, którzy we ¶nie ponoæ zostali zabrani na pok³ad statku kosmicznego. Przekazano im tam informacje dotycz±ce przysz³ych wydarzeñ. Czy te relacje s± prawdziwe?
P: Tak. Zawsze tak siê dzieje, kiedy jaka¶ cywilizacja zbli¿a siê do momentu dramatycznej przemiany. To próba przygotowania do podró¿y. Przygotowania tych, którzy wybior± nowy dom. Czynimy to, aby ich oswoiæ z nowymi warunkami. Dzia³ania w tym kierunku przebiegaj± na p³aszczy¼nie fizycznej oraz duchowej.
D: Kiedy nast±pi ta wielka zmiana?
P: Nie da siê tego uj±æ w ziemskich latach. Na planie duchowym przygotowywano j± od wielu eonów.
D: Jeste¶my ¶wiadkami zmian klimatycznych na Ziemi, nasze pory roku siê zmieniaj±. Czy ma to co¶ wspólnego z wielk± zmian±?
P: To tylko manifestacja zmiany, ale nie jej przyczyna. Zachodzi teraz wiele zmian, na wielu p³aszczyznach, ale s± one widoczne tylko dla tych, którzy chc± je zauwa¿yæ.
D: Ale mia³am racjê wi±¿±c zmiany klimatyczne z przysz³ymi wydarzeniami ?
P: Tak.
D: Czy zmiany te dotkn± równie¿ skorupê ziemsk±?
P: Tak.
D: Czy trzêsienia ziemi w Kalifornii maj± z nimi co¶ wspólnego ?
P: Tak. Nastêpuj± i nast±pi± silne ruchy tektoniczne, zmianie ulegnie pole elektromagnetyczne wokó³ Ziemi.
D: Ostatnio g³o¶no mówi siê o masowych okaleczeniach zwierz±t i wi±¿e siê to zjawisko z aktywno¶ci± UFO. Je¶li faktycznie UFO ma z tym co¶ wspólnego, to dlaczego istoty pozaziemskie postêpuj± w ten sposób? To nie przypomina badañ naukowych.
P: Musimy powiedzieæ, ¿e nag³o¶nienie tego zjawiska to, przede wszystkim, przejaw poczynañ jednostek; ludzi, którzy potrzebowali jakich¶ podniet albo po prostu, chcieli co¶ zademonstrowaæ. Nie wszystkie okaleczenia wynika³y jednak z powy¿szych powodów. Czasami faktycznie wi±za³y siê z dzia³aniami istot pozaziemskich. Z ich badaniami nad systemami odporno¶ciowymi zwierz±t, nad funkcjonowaniem zwierzêcych organizmów. Badano zwierzêta pod k±tem mo¿liwo¶ci transportu i zdolno¶ci adaptacyjnych do nowego ¶rodowiska. Wszak one równie¿ zostan± przeniesione na inn± planetê. Poza tym, dostarcza³y one nasion ¿ycia, które zasiano na planecie przygotowywanej dla ludzi. Potrzebowano organów zwierzêcych do eksperymentów genetycznych.
D: Czy na tamtej planecie ludzie bêd± jedli miêso?
P: Niektórzy na pewno tak. Inni nie, jak na Ziemi.
D: No, tak. Pewnie ludzie radykalnie nie zmieni± swych upodobañ, (¶miech) Ciekawa jestem, czy istoty pozaziemskie dokonuj± na ludziach manipulacji genetycznych.
P: Czujemy, ¿e rozumujesz w bardzo ziemski, bardzo ludzki sposób. Ale ci odpowiemy. Tak, udoskonalamy wasze cia³a. Próbujemy stworzyæ cia³a doskonalsze, bardziej odporne na choroby. Taka jest intencja naszych poczynañ w zakresie in¿ynierii genetycznej: udoskonaliæ ludzkie cia³o. Udoskonalamy te¿ ludzkiego ducha. Doskonalszy duch wymaga doskonalszego cia³a.
D: A wiêc, istoty pozaziemskie chc± nam pomóc, a nie nas raniæ?
P: Tak. Nie chc± raniæ nikogo, ani ludzi, ani zwierz±t. Aby udoskonaliæ ludzkie cia³o, musz± prowadziæ badania próbek pobieranych z ludzkich organizmów. Dziêki tym badaniom mo¿e uda siê wyeliminowaæ niektóre choroby trapi±ce ludzko¶æ, choroby podesz³ego wieku. Taki jest cel wszelkich badañ prowadzonych przez istoty pozaziemskie.
D: A czy to wa¿ne, w jakim ciele znajduje siê duch? Przecie¿ i tak przebywa w nim tymczasowo?
P: Oczywi¶cie. Duch musi mieæ warunki do pracy, jak to by¶ ujê³a. Obiekt zamieszkiwany przez ducha musi stwarzaæ mu warunki do wykonywania ¿yciowych zadañ.
D: Pracujê z wieloma osobami, które mia³y do¶wiadczenia z UFO. Czy w zdobywaniu od nich informacji napotkam podobne przeszkody, jak w wypadku tego obiektu (Phila)?
P: Dostêp do informacji jest uzale¿niony od natury i osobowo¶ci obiektu. Od jego sfery emocjononalnej. ¦wiadomo¶æ tych osób jest ochraniana przez ich pod¶wiadomo¶æ. Pod¶wiadomo¶æ mo¿e zmieniaæ interpretacje zdarzeñ i przedstawiaæ je w sposób zakamuflowany, by nie wywo³ywaæ szoku. Istoty pozaziemskie ukrywaj± informacje na swój temat g³êboko w ludzkiej pod¶wiadomo¶ci. Czyni± tak dla dobra samych ludzi, by nie zak³ócaæ ich równowagi wewnêtrznej, równowagi ich ¶wiadomo¶ci, czy te¿ – ¶wiadomo¶ci racjonalnej.
D: Czy w tym celu istoty pozaziemskie wykorzystuj± hipnozê?
P: Mo¿na by te dzia³ania nazwaæ rodzajem hipnozy. S± jednak znacznie bardziej skomplikowane i przebiegaj± na wielu p³aszczyznach ¶wiadomo¶ci i pod¶wiadomo¶ci jednocze¶nie, równie¿ na p³aszczy¼nie duchowej.
D: Faktycznie, ró¿ni siê to od hipnozy, któr± ja praktykujê. Ale regresja hipnotyczna ujawnia wspomnienia kontaktów. Dlaczego?
P: Po prostu, informacje te zostaj± schowane pod ¶wiadomo¶ci± – niestety, nie znajdujemy lepszych okre¶leñ... Musz± wiêc byæ dostêpne w stanie, gdy ¶wiadomy umys³ jest wy³±czony. A hipnoza to forma bezpo¶redniej komunikacji z poziomem, który nazywacie pod¶wiadomo¶ci±.
D: Czy korzystaj±c z hipnozy uzyskujemy wiarygodne informacje ?
P: Tak, choæ nie s± one zbyt dok³adne, poniewa¿ oddaj± subiektywny ogl±d jednostki, jej interpretacjê wydarzeñ.
D: Ale mamy podstawy s±dziæ, ¿e uzyskane informacje s± wiarygodne?
P: Tak, choæ zapewne nieco ubarwione przez dany obiekt, przez emocje i doznania, które towarzyszy³y kontaktowi.
D: Lecz dana osoba nie by³aby w stanie “sfa³szowaæ" tego typu wspomnieñ?
P: I znowu powtarzamy, ¿e to zale¿y od jednostki, od jej moralno¶ci.
D: To znaczy, ¿e je¶li kto¶ ma tendencje do konfabulacji, to znajduj±c siê pod hipnoz± równie¿ mo¿e fa³szowaæ swe prze¿ycia ?
P: Tak.
D: Ciekawa jestem, czy jest szansa, bym od swoich pacjentów us³ysza³a pe³n±, w miarê obiektywn± opowie¶æ o kontakcie z UFO.
P: Istnieje taka mo¿liwo¶æ, ale to ma³o prawdopodobne. I to nie z powodu intencjonalnego fa³szowania wspomnieñ, co u³omno¶ci ludzkiej percepcji.
D: Kiedy wiêc zdaj± mi relacjê z kontaktów, mam prawo za³o¿yæ, i¿ opiera siê ona na faktach ?
P: Tak. Baz± takiej relacji s± fakty, prawdziwe wydarzenia i sytuacje. Z tym tylko, ¿e owe fakty zostaj± przepuszczone przez filtr ludzkiej percepcji i, si³± rzeczy, zniekszta³cone lub poddane selekcji.
D: Zawsze martwi mnie to, ¿e nie mogê byæ pewna uzyskanych informacji. ¯e w swej pracy nigdy nie mam poczucia pewno¶ci. Powiedzieli¶cie, ¿e wspomnienia kontaktów z istotami pozaziemskimi s± schowane g³êboko w pod¶wiadomo¶ci, aby chroniæ dan± osobê. Zgadzam siê z tym. Niektórzy ludzie, maj±cy za sob± podobne do¶wiadczenia z UFO, zaczynaj± ¶niæ nocne koszmary. Dlaczego tak siê dzieje?
Nast±pi³a d³uga przerwa. W pewnej chwili Phil otworzy³ oczy, niespodziewanie budz±c siê z transu. Powiedzia³ po prostu: “Przepraszam. Obudzi³em siê".
Najwidoczniej, wkroczy³am na obszar zakazany. Nie odpowiedzieli na moje pytanie w obawie, ¿e niebezpiecznie zbli¿am siê do wyznaczonych przez nich granic tematu. Widocznie, nie spodoba³ im siê tok rozmowy i kierunek, w jakim ona zmierza³a, skoro przerwali trans hipnotyczny. Zreszt±, ostrzegano mnie, ¿e w razie naruszenia zakazów, tak w³a¶nie siê stanie. Phil próbowa³ ponownie wej¶æ w trans, ale bezskutecznie. Wtedy by³am ju¿ pewna – przekazywane mi informacje nie pochodzi³y od Phila, ale tylko przechodzi³y przez niego.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • strefamiszcza.htw.pl
  • Copyright (c) 2009 TrochÄ™ ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyÅ›lÄ… ... | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.