195

Trochę ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyślą ...


/ Spis
Tre¶ci /
Rozdzia³ V

Jasnowidzenie w przestrzeni na pó³ zale¿ne od woli cz³owieka
Pod tym nieco dziwnym tytu³em chcê zgromadziæ przyk³ady widzeñ tych wszystkich ludzi, którzy chc± zdecydowanie co¶ widzieæ, choæ sami nie maj± pojêcia, co to ma byæ, ludzi, którzy nawet, gdy ju¿ co¶ widz±, nie posiadaj± ¿adnej w³adzy nad t± zdolno¶ci±, gdy¿ po prostu staraj± siê nastawiæ odbiorczo i czekaj± biernie, co z tego wyniknie. Do tej kategorii nale¿a³oby zaliczyæ wiele mediów, które albo same wprawiaj± siê w jakikolwiek sposób w stan hipnotyczny, albo te¿ podlegaj± sugestii lub wp³ywowi hipnotycznemu jakiego¶ “przewodnika duchowego”, i które nastêpnie opisuj± osoby lub sceny, przesuwaj±ce siê przed ich wzrokiem. Czasem widz± w tym stanie, co siê dzieje w znacznej odleg³o¶ci, i dlatego mo¿na ich zaliczyæ do typu “jasnowidzenie w przestrzeni”.
Najliczniejsz± kategori± i najczê¶ciej w¶ród nich spotykan± bêd± ró¿ni jasnowidze, u¿ywaj±cy kul kryszta³owych, którzy – jak mówi o nich Andrew Lang w ksi±¿ce “Sny i duchy”: “ ...wpatruj± siê w kulê kryszta³ow±, czarê, lustro, plamê atramentu (Egipt i Indie), krople krwi (plemiona Maori na Nowej Zelandii), misê wody (Indianie), powierzchniê stawu (Rzymianie i Afrykañczycy), wodê w szklance lub jak±kolwiek g³adk±, l¶ni±ca powierzchniê”.
W tej samej ksi±¿ce Lang podaje bardzo dobry przyk³ad widzenia, jakie siê najczê¶ciej osi±ga w ten sposób: “poda³em szklan± kule m³odej miss Baillie, która jednak nic nie zobaczy³a; odda³a j± polem miss Leslie, która ujrza³a szerok±, staro¶wieck±, pokryt± mu¶linem, czerwon± sofê, podobna do tej jak± widzia³a raz w s±siedztwie. Brat miss Baillie, m³ody atleta kpi±cy z tych eksperymentów, wzi±³ kule dla ¿artu do swojej pracowni, aby spróbowaæ. Po chwili wróci³ pod silnym wra¿eniem; przyzna³, i¿ zobaczy³ scenê – kogo¶ znajomego siedz±cego przy lampie. W ci±gu tygodnia mia³ sprawdziæ, czy widzia³ zgodnie z rzeczywisto¶ci±. Dzia³o siê to w niedziele o godzinie 5.30 po po³udniu. We wtorek pan Baillie by³ na zabawie w mie¶cie odleg³ym o 40 mil od domu i spotka³ tam niejak± miss Preston.
“ – W niedzielê oko³o godziny 5.30 – powiedzia³ jej – siedzia³a pani pod du¿± lamp± ubrana w sukniê, w jakiej jeszcze pani nie widzia³em, i w niebiesk± bluzkê z koronk± na ramionach, i nalewa³a pani herbaty mê¿czy¼nie w granatowym ubraniu, który odwrócony by³ do mnie ty³em, tak i¿ widzia³em tylko koniec jego w±sa.
– Jak to, przecie¿ story powinny by³y byæ spuszczone – odpar³a miss Preston.
– Ale¿ ja by³em wtedy w Dulby – odpowiedzia³ mr Baillie zgodnie z faktem – o 40 mil st±d”.
Oto charakterystyczny przyk³ad widzenia, osi±ganego przy pomocy kryszta³owej kuli. Obraz, jest dok³adny we wszystkich szczegó³ach, jednak ca³kowicie b³ahy i bez znaczenia dla kogokolwiek, wyj±wszy jedynie chyba to, ¿e móg³ s³u¿yæ za dowód przekonywuj±cy pana Baillie'a, ¿e jednak co¶ z prawdy kryje siê w do¶wiadczeniach tego rodzaju. Obrazy maj± najczê¶ciej charakter fantastyczny – nieznane, wspania³e krajobrazy i ludzie w cudzoziemskich strojach.
Jakie te¿ mo¿e byæ wyt³umaczenie tego rodzaju jasnowidzenia? Wspomnia³em ju¿, ¿e nale¿y ono do typu jasnowidzenia przy pomocy “pr±du astralnego”; kryszta³owa kula czy jakikolwiek inny przedmiot, dzia³a po prostu jako ognisko woli cz³owieka i jako dogodny punkt pocz±tkowy jego tuby astralnej. Niektórzy potrafi± j± nastawiæ na to, co chc± obserwowaæ, ogromna jednak wiêkszo¶æ tworzy taki teleskop na chybi³ trafi³ i widzi to, co w danej chwili znajduje siê przypadkowo na drugim jego koñcu. Czasem bêdzie to scena, zachodz±ca stosunkowo niedaleko, jak w przytoczonym przyk³adzie; kiedy indziej bêdzie to jaki¶ daleki krajobraz wschodni; niekiedy mo¿e to byæ tak¿e odbicie jakiego¶ fragmentu z archiwów przesz³o¶ci (z Kroniki Akashy), a wówczas obraz mo¿e zawieraæ postacie w staro¿ytnych strojach; takie jednak widzenie wkracza w dziedzinê jasnowidzenia w czasie. Nieraz mo¿na tak¿e widzieæ w kuli widzenia dotycz±ce przysz³o¶ci, lecz to tak¿e nale¿y do dalszych rozdzia³ów.
Widzia³em jasnowidza, który zamiast powierzchni l¶ni±cej, u¿ywa³ matowej, zupe³nie czarnej, talerzyka ze sproszkowanym wêglem. W istocie rzeczy jest bez znaczenia, czego siê u¿ywa jako punktu ogniskuj±cego, choæ czysty kryszta³ ma te niezaprzeczaln± przewagê, i¿ specjalne roz³o¿enie w nim esencji elementarnej sprawia, ¿e pobudza on w szczególny sposób w³adze psychiczne.
Wydaje siê przy tym prawdopodobne, i¿ w przyk³adach, w których u¿ywa siê drobnego b³yszcz±cego przedmiotu, np. punktu ¶wietlnego lub kropli krwi, jak u plemion Maori – chodzi g³ównie o wprowadzenie siebie w stan hipnozy. W¶ród narodów nie europejskich bardzo czêsto poprzedza siê ten eksperyment ceremoniami magicznymi i wezwaniami, tak i¿ nieraz mo¿e siê zdarzyæ, ¿e widzenie zale¿y od wp³ywu jakiej¶ istoty z zewn±trz, a wówczas jest ono raczej przyk³adem chwilowego opanowania danego cz³owieka przez tê istotê, ni¿ w³a¶ciwego jasnowidzenia.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • strefamiszcza.htw.pl
  • Copyright (c) 2009 TrochÄ™ ciekawostek – na weekend (czego to ludzie nie wymyÅ›lÄ… ... | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.